SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Blokada Donalda Trumpa na Twitterze budzi kontrowersje. Na nieobecności Parlera zyskują jego konkurenci

W weekend aplikacja Parler wykorzystywana w USA do publikacji skrajnych prawicowych treści została zablokowana przez Amazona, Google i Apple. Założyciel Parlera przyznaje, że przywrócenie dostępności może zająć nieco czasu. Na nieobecności Parlera zyskują alternatywne aplikacje, takie jak Gab, MeWe czy Minds. Blokada kont Trumpa na Facebooku i Twitterze budzi kontrowersje. - Pochopna radość przedwczesna, to może spotkać każdego - oceniają eksperci dla Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Blokada Donalda Trumpa na Twitterze budzi kontrowersje. Na nieobecności Parlera zyskują jego konkurenci

26 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wawa
Usa sfinasowal rewlucje bolszewicka i powstanie Zsrr teraz u siebie buduje Zwiazek sojalistycznych republik amerykanskich - to upadle zdegenerowne imperium
odpowiedź
User
privat
W artykule też podano tylko manipulacyjne opinie z kręgów "liberalnych". Używa się np. często słowa populiści w odniesieniu do osób o konserwatywnych poglądach - to jedna z metod manipulacji (zmiana znaczenia słów).
odpowiedź
User
Ana
rynek nie znosi prozni, prawicowe portale zapewne juz kupuja serwery i za chwile sie uzależnia od widzimisie gigantow. A aplikacje pojawia sie w smartfonach z Chin. Czy na pewno tego chca "obroncy" demokracji?
To nie takie proste. Giganci mają wystarczająco dużo kasy i możliwości, by skutecznie blokować konkurencyjne inicjatywy. Pozostaję z nikłą nadzieją, że wolność słowa się obroni.
odpowiedź