Poseł PO nie wszedł do Rady Mediów Narodowych. „Zdecydowały względy polityczne”
- Odszedł Juliusz Braun, więc nie rozumiem, dlaczego prezydent nie powołał na jego miejsce przedstawiciela tej samej opcji, w dodatku sygnowanego przez największą partię opozycyjną - tak Paweł Olszewski z PO w rozmowie z Wirtualnemedia.pl skomentował powołanie Marka Rutki do Rady Mediów Narodowych. - To są jakieś deale z Czarzastym - podkreśla inny prominentny polityk KO.
W środę prezydent Andrzej Duda powołał Marka Rutkę do Rady Mediów Narodowych. Rutkę nominował klub Lewicy. Problem w tym, że w Radzie jest już jeden przedstawiciel tego ugrupowania - powołany w grudniu 2020 roku Robert Kwiatkowski (obecnie należy do koła PPS).
KO bez swojego reprezentanta w RMN
Rutka w RMN zastąpił Juliusza Brauna, który przez 6 lat kadencji reprezentował Koalicję Obywatelską. – Zatem nie rozumiem, dlaczego prezydent wskazuje na jego miejsce kolejną już osobę z Lewicy, zamiast powołać przedstawiciela Koalicji Obywatelskiej, czyli największego ugrupowania opozycyjnego. Tak nakazuje Ustawa – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Olszewski, poseł KO wskazany przez ten klub na miejsce Brauna.
Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała nam, czy to już koniec powoływania nowych członków do RMN. – Nie mam wiedzy o tym, sądzę, że tak, to już koniec nominacji prezydenckich i nie zostanę powołany – mówi nam Olszewski.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Jeszcze kilka dni wcześniej Olszewski uchodził za pewnego następcę Brauna. To wicesekretarz Platformy Obywatelskiej, młody i „czujący media”, a przy tym radzi sobie z nimi nie gorzej, niż Marcin Kierwiński czy senator Krzysztof Brejza. No i nominowany przez największy opozycyjny klub. – Olszewski już czuje się członkiem RMN, to tylko formalność - mówili nam anonimowo członkowie Koalicji. Sam Olszewski jednak w rozmowie z nami podkreślał: - Moje powołanie wcale nie jest takie pewne, decyzja prezydenta należy do przyszłości i - podkreślam - jest niepewna. Jeśli jednak wejdę do Rady Mediów Narodowych, to przede wszystkim po to, aby patrzeć na ręce władzy i temu, co robi w spółkach mediów publicznych.
Prezydent @AndrzejDuda postanowieniem z dnia 26 lipca 2022 r. powołał z dniem 27 lipca br. Marka Rutkę w skład Rady Mediów Narodowych. pic.twitter.com/wcpRcV2EDT
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) July 27, 2022
Olszewski: czysto polityczne motywy
Po powołaniu Marka Rutki, Olszewski komentuje: - To jest polityczna rozgrywka, podkreślam, że miejsce zwolnione przez przedstawiciela KO powinno być zarezerwowane dla tego samego ugrupowania. Nie potrafię tego w żaden inny sposób wyjaśnić, ta decyzja wynika ze względów czysto politycznych.
Inny prominentny działacz KO, pragnący zachować anonimowość, mówi nam; - To są jakieś układy z Włodzimierzem Czarzastym, jakieś deale. Ma teraz dwie osoby w Radzie Mediów Narodowych, którzy co prawda nie mogą przegłosować niczego, ale stanowić będą dość realną siłę. No i w Radzie nie pojawia się dość rzutki przedstawiciel PO, który mógłby sporo tam namieszać. Czas pokaże, na czym polegał ten układ.
Według Ustawy, kadencja członka trwa 6 lat. W lipcu br. upłynęła więc kadencja Krzysztofa Czabańskiego, Joanny Lichockiej, Elżbiety Kruk i Juliusza Brauna.
Robert Kwiatkowski według zamówionej przez niego ekspertyzy, powinien zasiadać w Radzie do 2026 roku, jednak Czabański uważał, że jego kadencja także wygasła w 2022 roku. Prezydent, powołując Marka Rutkę, nie wypowiedział się jasno, czy zostawi Kwiatkowskiego w Radzie, czy też wkrótce dokona jeszcze jednej zmiany.
Nowo powołany członek RMN, Marek Rutka, jest posłem od jesieni 2019 roku, został wybrany z listy SLD w okręgu gdyńskim, otrzymał 7,9 tys. głosów. W Sejmie jest członkiem Komisji Zdrowia oraz Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Od 2013 roku współpracuje z Robertem Biedroniem.
Czym zajmują się członkowie RMN?
Rada Mediów Narodowych została powołana w połowie 2016 roku. Odpowiada przede wszystkim za powoływani i odwoływanie członków zarządów i rad nadzorczych organów jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Rada przedstawiła w Parlamencie sprawozdanie ze swojej działalności za rok 2021. Senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu rozpatrzyła je we wtorek. Prezentując dokument, przewodniczący RMN Krzysztof Czabański poinformował, że w ub.r. organ zajmował się głównie powoływaniem nowych rad programowych, ponieważ "zakończyły się kadencje w 20 spółkach".
Senat odrzucił tę informację. Złożyła o to wniosek przewodnicząca komisji Barbara Zdrojewska (KO). Ostatecznie za odrzuceniem informacji opowiedziało się pięciu senatorów, jeden był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu.
Dołącz do dyskusji: Poseł PO nie wszedł do Rady Mediów Narodowych. „Zdecydowały względy polityczne”
To jest jednak partia ułomów umysłowych.