Orliński i Ziemkiewicz o wywiadzie Morozowskiego, Wielowieyskiej i Żakowskiego: kuriozalny materiał, popatrzcie w lustro
Andrzej Morozowski, Dominika Wielowieyska i Jacek Żakowski w rozmowie z „Newsweekiem” mocno skrytykowali działania obozu rządzącego wobec krytykujących go mediów. Wywiad zdecydowanie negatywnie skomentowali Wojciech Orliński z „Gazety Wyborczej” i Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”, zarzucając publicystom m.in. oderwanie od realiów społecznych i stosowanie podwójnych standardów.
Dołącz do dyskusji: Orliński i Ziemkiewicz o wywiadzie Morozowskiego, Wielowieyskiej i Żakowskiego: kuriozalny materiał, popatrzcie w lustro
A jeśli właśnie oni mają rację? I ta "biedna głupia ciemnota z prowincji" jest nawet głupsza i ciemniejsza, niż się tzw. "elitom" wydawało? I o wiele głupsza, niż to, co sama o sobie myśli?
Conf - potrafisz napisać akapit tekstu. A czy dostrzegasz, co się realnie dzieje w Internecie? Ilość wpisów, które zawierają jakąkolwiek myśl, to może z 5%. A im bardziej patriotyczny nick, tym mniej myśli w wypowiedzi i mniej szacunku do polskiej ortografii.
Mam w pracy większy dostęp do pokładów żywej głupoty polskiej. I widzę jej narastanie. Niemal równoległe z narastaniem pewnego rodzaju myślenia roszczeniowego - zasadzie buty. Nie sprawiedliwości społecznej, lecz REWANŻYZMU SPOŁECZNEGO. Chęci skopania każdego, kto w ich mniemaniu ma lepiej: spółdzielni mieszkaniowej, mechanika samochodowego, banku, miejskiego zakładu komunikacji.
Jeszcze kilka lat temu prawie nie zdarzały się pisma procesowe typu: "Pożyczyłem/zamówiłem. I nie oddam/nie zapłacę. Bo jestem biedny i mie się z tego tytułu należy."
Co najgłupsze - ci co tak piszą są "biedni", ale tylko subiektywnie. Biedni we własnych oczach. Nie głodują, mają normalne ubrania, komputer, smartfon, samochód - owszem piętnastoletni i bez klimy, ale jednak.
Ale nie czują się w obowiązku spełniać tego, na co się umówili: płacić czynszu, mediów, zwrócić pożyczki. Nawet, gdyby mogli to zrobić. Choćby z minimalnym wysiłkiem. Ale nie chcą wysiłku.
Podobnie w Sejmie. Nigdy nie mieliśmy wybitnych inteligentów w Sejmie. Ale teraz jest naprawdę źle. I jakość intelektualna ustaw jest zła.
************
A jeśli te "dawne elity" mają rację? W I RP też były "elity", które mówiły, że z polską szlachtą nie jest dobrze. Że głupieje. Ale zostały odsunięte od władzy przez "patriotycznych Sarmatów".
Finał znamy. Ciemna masa z prowincji, która uznała, że jest najlepszą częścią Narodu, doprowadziła Polskę do upadku.