GfK zaskoczony wypowiedzeniem umowy przez PBI. „Jeszcze wczoraj dyskutowaliśmy”
Instytut GfK Polonia jest zaskoczony decyzję wspólników Polskich Badań Internetu o zakończeniu współpracy z tą firmą. - Uważamy, że wypowiedzenie jest niezasadne i rozważamy możliwości dalszych działań w oparciu o umowę - deklaruje GfK.
We wtorek przedstawiciele wspólników PBI, czyli największych polskich wydawców internetowych, zdecydowali zakończyć współpracę z GfK Polonia dotyczącą realizacji badania odwiedzalności w polskim internecie oraz wznowić współpracę w tym zakresie z Gemiusem. PBI uzasadniło, że wynika to z opóźnienia wdrożenia realizacji nowego badania o więcej niż trzy miesiące.
Instytut GfK Polonia zlecenie na realizację badania pozyskał w kilkuetapowym konkursie rozstrzygniętym przez PBI w połowie ub.r. W jego finale wygrała z Gemiusem, który poprzednio przez ponad 10 lat realizował dla PBI badanie Megapanel.
Umowa GfK z PBI miała obowiązywać przez trzy lata, a start nowego badania (pod nazwą Planet) zaplanowana na początek br. Miało ono dostarczać większej liczby statystyk niż Megapanel (dotyczących m.in. korzystania z treści audio i wideo), udostępnianych znacznie szybciej - w drugim miesiącu po każdym tygodniu, a także dla poszczególnych tygodni i dni.
Jednak w ciągu pięciu miesięcy nie udostępniono żadnych wyników badania Planet. GfK z PBI nie podały szczegółowego wyjaśnienia tak dużego opóźnienia tych danych. Natomiast wydawcy i marketerzy coraz częściej narzekali, także w wypowiedziach dla portalu Wirtualnemedia.pl, że brak aktualnych statystyk jest rosnącym problemem przy prowadzeniu kampanii reklamowych.
Mimo to GfK w przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl stanowisku wyraził zdziwienie wtorkową decyzją PBI. - Instytut GfK jest zaskoczony dzisiejszą decyzją PBI, gdyż jeszcze wczoraj wspólnie dyskutowaliśmy istotne kwestie dotyczące projektu, bez jakiejkolwiek sugestii o możliwości podjęcia takiej decyzji, a także z powodu, iż jesteśmy w procesie dostarczania danych, rekomendowanych do publikacji - napisał Maciej Siejewicz, marketing and communications manager w firmie. - Uważamy, że wypowiedzenie jest niezasadne i rozważamy możliwości dalszych działań w oparciu o umowę - zapowiedział, dodając, że obecnie nie będzie udzielać dalszych informacji na ten temat.
Pierwsze wyniki nowego pomiaru realizowanego dla PBI przez Gemiusa zostaną udostępnione już na początku czerwca.
Gemius w ostatnich miesiącach kontynuował swoje badanie gemiusAudience, w którym od kwietnia br. oprócz statystyk ruchu na komputerach, smartfonach i tabletach podawany jest łączny zasięg serwisów i grup stron. Natomiast w maju firma uruchomiła stronę z wynikami o odwiedzalności na bieżąco z ostatnich dni i tygodni oraz z prognozami na najbliższy czas.
Udziałowcami PBI są najwięksi wydawcy internetowi w Polsce: Agora. Allegro, Cyfrowy Polsat, Grupa Onet, Grupa ZPR Media, Interia.pl, Polska Press Grupa, Ringier Axel Springer, WP.pl. Sztandarowym projektem PBI jest pomiar widowni internetowej na polskim rynku. PBI realizuje również badania marketingowe ad-hoc i syndykatowe.
Dołącz do dyskusji: GfK zaskoczony wypowiedzeniem umowy przez PBI. „Jeszcze wczoraj dyskutowaliśmy”
Jeśli jest niewyróbka, poślizgi itp., to się zatrudnia więcej ludzi, żeby sytuację opanować. Ale to się robi w styczniu i daje takie dopalacz, żeby na luty wszystko śmigało, a tu miesiące sobie lecą i nie dzieje się totalnie nic, nawet nie ma spójnego wyjaśnienia dla właścicieli portali. W ogóle nie wiadomo czemu ten poślizg nastąpił... i teraz to już nikogo nie obchodzi.
Sprawa położona na całej linii, za taką niekompetencję po stronie GfK głowy powinny polecieć gęsto.
A Gemius niech się nie cieszy, tylko traktuje całą sytuację jako żółtą kartkę, bo Gemius Explorer działa i wygląda jak nie napiszę co, bo i tak wytną. Gemius niech popatrzy w kalendarz i sprawdzi który mamy rok. Jest XXI wiek, jak nie ogarniecie aplikacji i prezentacji to zapewniam, że następny przetarg wtopicie znowu.
Ano tak bywa, że jest czas na rozmowy i czas na oczekiwanie EFEKTU rozmów. Konkretu.
W ramach żartu: PBI dało GFK tyle czasu, co KE dała rządowi;) Jak na realia biznesu, to długi termin.