Fotoreporter „Gazety Wyborczej” zatrzymany na dobę, bo na meczu Ruchu Chorzów nie chciał od razu otworzyć torby przed ochroniarzem
Grzegorz Celejewski, fotoreporter „Gazety Wyborczej” w Katowicach, spędził prawie dobę w izbie zatrzymań i został uniewinniony przez sąd po tym, jak przed meczem Ruchu Chorzów nie zgodził się od razu otworzyć przed ochroniarzem swojej torby ze sprzętem. - Żądanie dla niego kary grzywny w wysokości 2000 zł i zakazu uczestnictwa w imprezach masowych na dwa lata jest prawdziwym kuriozum - ocenia tę sytuację rada Press Clubu Polska.
Dołącz do dyskusji: Fotoreporter „Gazety Wyborczej” zatrzymany na dobę, bo na meczu Ruchu Chorzów nie chciał od razu otworzyć torby przed ochroniarzem
zaraz, zaraz- a jak przeciętnego kibica na stadionie maglują czy przypadkiem rac nie wnosi albo niebezpiecznych rzeczy albo , nie daj bóg, jakiejś domowej roboty ładunku? Też byś tak w obronie kibica stawał ? : ) dziennikarz to dziennikarz ale nie święta krowa - środki bezpieczeństwa sa najważniejsze, zwłaszcza w dzisiejszych czasach .... Ja wiem, że co niektórym lewaczkom marzy się zamach w Polsce jako dowód że "to nie biedni uchodźcy są winni " ale nie przesadzajmy - są regulaminy na stadionie i jak chcesz wejść to się dostosowujesz a jak nie to nikt ci nie karze w ogóle wchodzić - przymusu siedzenia na stadionach nie ma.