W polskiej telewizji kobieta nie może być stara
Starość kobiety w polskiej telewizji zaczyna się jakieś dwadzieścia lat przed jej osiwieniem.
Bo jeśli chodzi o kobiety, liczy się wygląd, nie kompetencje, a na wizji terror piękności szczególnie się rozpanoszył - pisze Anna Zawadzka w "Gazecie Wyborczej".
W artykule "Dyktatura młodych twarzy" z cyklu gazety "Polska to niej jest kraj dla starych ludzi" autorka zastanawia się, dlaczego w Polsce, wzorem np. USA, programów telewizyjnych nie prowadzą ludzie dojrzali. Twierdzi, że niemal jedynym wyjątkiem jest Monika Olejnik, ale w image'u młodej dziennikarki. "I ciągle słyszę, że zbyt agresywna. To, co mężczyznom uchodzi - nieustępliwość, natarczywość - u niej jest postrzegane jak chamstwo. Bo kobiety mają być miłe, zwłaszcza dla oka" - czytamy.
Według Zawadzkiej, twórcy telewizyjni nie chcą w telewizji
starszych prezenterek, bo nie życzą ich sobie także widzowie.
Tymczasem największe gwiazdy dziennikarskie amerykańskiej telewizji
to: Larry King - 75 lat, Barbara Walters - 79 lat, Jim Lehrer - 74
lata, a w najpopularniejszym od 40 lat w USA magazynie reporterów
"60 minut" średnia wieku sześciu głównych prowadzących wynosi...
63,5 roku.
Dołącz do dyskusji: W polskiej telewizji kobieta nie może być stara