„Tygodnik Powszechny” z kolejnym stratnym rokiem
Spółka wydająca „Tygodnik Powszechny” w ub.r. zwiększyła przychody o 3,4 proc. do 10,59 mln zł, a jej strata netto pogłębiła się ze 149 do 385 tys. zł.
W sprawozdaniu wydawca „Tygodnika Powszechnego” nie wskazała, ile wyniosły jej przychody ze sprzedaży pisma w wersji drukowanej, ile z subskrypcji cyfrowych, a ile ze sprzedaży oferty reklamowej. Zaznaczyła jedynie, że jej celem strategicznym było „zatrzymanie spadków sprzedaży egzemplarzowej wydania papierowego, w sieciach kolporterskich i w prenumeracie, a także wzrost sprzedaży subskrypcji cyfrowych oraz płatnych e-dostępów”.
Według danych Polskich Badań Czytelnictwa w ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Tygodnika Powszechnego” wynosiła 22 803 egz., z czego 19 674 w wersji drukowanej, a 3 129 w cyfrowej.
Wydatki operacyjne spółki Tygodnik Powszechny znów były wyższe od przychodów - w ub.r. sięgnęły 11,31 mln zł, po wzroście rok do roku o 4,3 proc. To głównie skutek wzrostu nakładów związanych z drukiem i dystrybucją tygodnika: koszty usług obcych poszły w górę z 3,86 do 4,31 mln zł, a zużycia materiałów i energii - z 1,06 do 1,8 mln zł.
Za to nakłady na wynagrodzenia zmalały z 4,43 do 3,98 mln zł, na ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia pracownicze - z 474 do 438,3 tys. zł, a na amortyzację - z 323,3 do 59,5 tys. zł.
Liczba pracowników etatowych zmniejszyła się z 28 do 25, liczba współpracowników - z 18 do 16, a autorów zewnętrznych - z 286 do 271.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Rentowność wydawcy osłabił też spadek pozostałych przychodów operacyjnych z 559,4 do 450,1 tys. zł (w 2021 roku spółka uzyskała umorzenie części pożyczki uzyskanej od Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach tzw. tarczy finansowej.
Strata sprzedażowa pogłębiła się z 603,6 do 721,9 tys. zł, operacyjna - ze 148,2 do 392,7 tys. zł, a strata netto - ze 149 do 385 tys. zł. Ta ostatnia ma zostać pokryta z przyszłych zysków spółki.
W poniższej grafice bieżący rok obrotowy to 2022, a poprzedni - 2021
Dołącz do dyskusji: „Tygodnik Powszechny” z kolejnym stratnym rokiem
Jestem czytelnikiem od lat - tuż po trzydziestce, wierzący, poglądy centrolewicowe. Na "Tygodnik" trafiłem podczas poznawania twórczości Jerzego Pilcha... i tak już został. Próbowałem czytać inne gazety i "Tygodnik" jako jedyny namawia do dialogu, bez dyskryminacji jakiejkolwiek ze stron, tego mi brakuje w "Newsweeku", "Polityce", "Sieciach" czy "Przeglądzie". Chyba najbliżej tego jest "Angora", jednak to prędzej przegląd prasy.
Ostatnio TP przechodzi spore zmiany - nieco zmienił się layout, nowe autorki i autorzy oraz dośc prężnie rozwijający się podcast. Nie ukrywam że strona internetowa do zmiany. Tak czy inaczej, odczuwam niepokój z tymi danymi, dziennikarstwo w Polsce odniosłoby olbrzymią stratę gdyby ten tytuł zniknął z rynku.