SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Sąd: blokowanie dziennikarza na fanpage’u prezydenta miasta nie narusza dóbr osobistych

Płocki sąd okręgowy oddalił powództwo dziennikarza i blogera, Norberta Orłowskiego, który wniósł pozew po tym, jak został zablokowany na fanpage’u prezydenta Ciechanowa, Krzysztofa Kosińskiego. Wyrok jest nieprawomocny, nieoficjalnie wiemy, że pozywający rozważa apelację

Norbert Orłowski jest dziennikarzem obywatelskim, prowadzi serwis informacyjny o Ciechanowie 06-400.pl. Dziennikarz obserwował oficjalny fanpage facebookowy prezydenta Ciechanowa Krzysztofa Kosińskiego, na którym publikowane są informacje o publicznej działalności włodarza miasta.

W 2016 roku prezydent zablokował Orłowskiemu, a także kilku innym przedstawicielom mediów, dostęp do strony bez podania żadnej przyczyny. Początkowo oznaczało to brak możliwości publikowania na fanpage’u prezydenta, komentowania zamieszczanych tam treści i nieotrzymywanie powiadomień o nowych wpisach. Obecnie dziennikarz nie ma w ogóle dostępu do treści na profilu.

Jak podkreśla przyglądająca się sprawie Helsińska Fundacja Praw Człowieka, blokada utrudnia Orłowskiemu wykonywanie pracy dziennikarskiej. Strona facebookowa jest bowiem jednym z istotnych źródeł wiedzy o działaniach prezydenta Ciechanowa - niektóre informacje i materiały o oficjalnych wydarzeniach, inwestycjach miejskich czy planach władz są tam obszerniejsze i pojawiają się szybciej niż na stronach urzędu miasta. Co więcej, blokada uniemożliwia mu również komentowanie treści na fanpage’u prezydenta, ograniczając mu możliwość udziału w bieżącej debacie publicznej na temat konkretnych działań podejmowanych przez władze Ciechanowa.

Pozew po bezskutecznych prośbach

Dziennikarz kierował do prezydenta Ciechanowa prośby o odblokowanie i podanie jego przyczyn, ale nie przyniosły one skutku. Dlatego w maju 2020 roku Orłowski wspierany przez Helsińską Fundację Praw Człowieka pozwał prezydenta, wskazując, że blokada naruszyła jego dobra osobiste: swobodę wypowiedzi, prawo do informacji publicznej, prawo do równego traktowania, a także wolność wykonywania zawodu dziennikarza.

Sąd Okręgowy w Płocku w poniedziałek oddalił powództwo ciechanowskiego dziennikarza. Podając ustne motywy wyroku, na samym początku sąd podkreślił, że sprawa nie była łatwa, ponieważ dotyczyła bardzo ważnych wartości i związanych z działaniem na forum publicznym.

Czytaj też: Sąd częściowo umorzył sprawę dziennikarza oskarżonego o zniesławienie sędzi

Jak wynika z ustnego uzasadnienia, w konkretnych okolicznościach tej sprawy zablokowanie nie stanowiło bezprawnego naruszenia dóbr osobistych, na które powoływał się dziennikarz: swobody wypowiedzi, prawa do informacji i prawa do równego traktowania, gdyż w ocenie sądu prezydent prowadzi samodzielnie profil na Facebooku. Mimo charakteru i treści publikowanych wpisów, sąd nie dostrzegł silnego związku pomiędzy profilem prezydenta a urzędem, który sprawuje.

Odcięcie od informacji i miejsca dyskusji

W ustnym uzasadnieniu sąd skupił się na ocenie, czy w świetle okoliczności tej konkretnej sprawy i ustalonego stanu faktycznego zablokowanie było działaniem bezprawnym. Sąd stwierdził ponadto, że kluczowe dla analizy sprawy jest to, czy dana strona w mediach społecznościowych ma charakter publiczny, dotyczy prezydenta miasta jako osoby publicznej, czy też jest stroną osoby, która próbuje się w ten sposób publicznie promować i aktualnie pełni funkcje prezydenta miasta. Sąd stwierdził, że pozwany prezydent prowadzi daną stronę sam, żaden pracownik urzędu miasta nie uczestniczy w jej funkcjonowaniu. Dodatkowo strona nie jest finansowana z budżetu miasta i była założona przez Kosińskiego jeszcze zanim został prezydentem Ciechanowa. Sąd odróżnił tego rodzaju strony od innych profili w mediach społecznościowych prezydentów, burmistrzów czy wójtów, na których widać wyraźny udział urzędu, w którym dana osoba piastuje funkcję.

Ponadto sąd uznał, że w konkretnych okolicznościach tej sprawy zablokowanie nie było bezprawne – stanowiło działanie w ramach porządku prawnego i uzasadnionego interesu. Sąd przy tym nie wskazał, czy zablokowanie stanowiło naruszenie dóbr osobistych, bo ich ochrona musi być rozpatrywana w kontekście tego, czy takie naruszenie było bezprawne. Sąd wyjaśnił, że skoro w tym przypadku zablokowanie dziennikarza nie było bezprawne, to nawet jeżeli zgodzić się, że doszło do naruszenia dóbr, to wciąż uzasadnia to oddalenie powództwa. Jednocześnie sąd przypomniał, że przy ocenie, czy dane działanie narusza dobra osobiste należy rozważyć, czy w odczuciu społecznym określone zachowanie może być zakwalifikowane jako naruszanie dóbr osobistych.

Sąd postanowił nie obciążyć ciechanowskiego dziennikarza obowiązkiem zwrotu kosztów procesu, uzasadniając to charakterem sprawy, która dopiero wytycza linię orzeczniczą w danym obszarze.

Co wolno władzy w mediach społecznościowych?

„Żałujemy, że sąd nie dostrzegł oficjalnego, publicznego charakteru strony prowadzonej przez prezydenta Ciechanowa. W naszej opinii kluczowe dla oceny statusu takich stron są treści tam publikowane. Jeżeli dana strona przedstawiciela władzy publicznej służy przede wszystkim informowaniu o sprawach publicznych, to jest to ważny argument przemawiający za uznaniem jej za stronę oficjalną” - mówi Konrad Siemaszko, prawnik HFPC.

„Przedstawiciele władzy nie mają obowiązku wybierać takiego środka komunikacji ze społeczeństwem, ale jeżeli już decydują się prowadzić tego rodzaju strony w mediach społecznościowych, to uważamy, że nieuzasadnione pozbawienie możliwości zabierania głosu i arbitralne zablokowanie dostępu niektórym użytkownikom do publikowanych treści budzą poważne wątpliwości z perspektywy swobody wypowiedzi, prawa do informacji i prawa do równego traktowania” - dodaje.

Sprawa Norberta Orłowskiego budzi szersze zainteresowanie także innych organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka. Opinię przyjaciela sądu w sprawie złożyła międzynarodowa organizacja Media Defence oraz Sieć Obywatelska Watchdog Polska, która w projekcie Lajki dla burmistrza przyglądała się także szerzej zasadom prowadzenia mediów społecznościowych przez samorządy.

Na prośbę HFPC, sprawę pro bono prowadzi mec. Artur Sidor oraz mec. Aneta Nowosad przy wsparciu mec. Piotra Girdwoynia z Kancelarii Pietrzak, Sidor & Wspólnicy.

W HFPC sprawa Norberta Orłowskiego prowadzona jest w ramach pomocy prawnej dla dziennikarzy i dziennikarek wspieranej przez Media Defence. Sprawę wsparła również Sieć Obywatelska Watchdog Polska.

To nie jedyna sprawa wniesiona do sądu przez blogera, zablokowanego na portalu miasta. Na początku ub. roku na wokandę trafiła sprawa Marka Browińskiego, dziennikarza obywatelskiego i blogera, który został zablokowany na Facebooku przez władze Inowrocławia. - To naruszenie prawa do informacji i swobody wypowiedzi – opiniowali wówczas prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wcześniej sprawą tego samego dziennikarza zajmowało się biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które doszło do podobnych wniosków. Z kolei w marcu 2019 roku  Robert Biedroń stwierdził, że blokuje na Twitterze niektóre osoby, m.in. dziennikarzy nie z powodu unikania niewygodnych pytań, a dlatego, że walczy z mową nienawiści. Biedroń blokował m.in. Tomasza Lisa i Marcina Dobskiego.

W HFPC sprawa Norberta Orłowskiego prowadzona jest w ramach pomocy prawnej dla dziennikarzy i dziennikarek wspieranej przez Media Defence. Sprawę wsparła również Sieć Obywatelska Watchdog Polska.

Dołącz do dyskusji: Sąd: blokowanie dziennikarza na fanpage’u prezydenta miasta nie narusza dóbr osobistych

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
lili
O ile wiem na fanpage nie da się zablokować kogoś tak, żeby nie miał w ogóle dostępu do treści. Nie może wysyłać wiadomości do strony ani komentować, ale treści (posty) wyswietlić może. Chyba że prezydent zrobił fanpage z prywatnego profilu (opcja obserwowania) - wtedy blokada jest całkowita.
0 0
odpowiedź
User
Fejsik
W nowej wersji fanpage zablokowana osoba nie widzi strony.
0 0
odpowiedź