Pieniądze z karty tańsze i szybsze od pożyczki gotówkowej
Zadłużenie na kartach kredytowych, uznawane zazwyczaj za wyjątkowo drogie, staje się jednym z atrakcyjniejszych. Kolejne obniżki stóp procentowych już za chwilę sprawią, że maksymalne odsetki od kredytu na plastiku spadną z 16 do 14, albo nawet 13 proc.
Zgodnie z ustawą antylichwiarską maksymalne oprocentowanie kredytów również na kartach nie może przekraczać czterokrotności stopy lombardowej Narodowego Banku Polskiego. Przy aktualnej stopie lombardowej 4 proc., pułap ten wynosi 16 proc. Ale przewidywane przez rynek spadki stóp procentowych o 0,5-0,75 pkt. proc. sprawią, że bariera dla odsetek nominalnych (nieuwzględniających dodatkowych kosztów związanych z produktem kredytowym) zejdzie z 16 do 14 lub nawet 13 proc. Przy tak niskim pułapie oprocentowania, bankom trudniej mocno różnicować oprocentowanie zadłużania na niekorzyść kredytu na karcie, co zazwyczaj robiły.
Kredyt na karcie kusi coraz bardziej
Dlatego warto dziś przychylniej spojrzeć na kartę kredytową leżąca w szufladzie lub w portfelu zamiast biec do banku po pożyczkę gotówkową. Z kartą, od ręki można skorzystać z całkiem atrakcyjnego kredytu, szczególnie gdy posiadany limit jest w stanie sprostać potrzebom. Wszelkie koszty zadłużenia na karcie są czytelne , sprowadzają się do rocznej opłaty za kartę w wysokości kilkudziesięciu złotych oraz odsetek. Przy aktywnym użytkowaniu karty, rocznej opłaty można też uniknąć. Tymczasem zaciągając pożyczkę gotówkową poza odsetkami, prowizją trzeba też opłacić ubezpieczenie i czasami również założyć konto. Te dodatki powodują, że przy aktualnym oprocentowaniu, karty do których trudno dołożyć dodatkowe koszty, wypadają konkurencyjnie w porównaniu z niejedną pożyczką gotówkową. A za chwilę, po obniżce stóp procentowych przez RPP, warunki te będą jeszcze bardziej atrakcyjne.
Generalnie przy założeniu, że oprocentowanie wynosi 16 proc., a opłata roczna 30 zł, RRSO dla pożyczonych na plastiku pieniędzy na rok sięga 19,45 proc. Jak podaje PKO BP rzeczywiste oprocentowanie rocznego kredytu na większości jego kart to 17,25 proc., przy rozłożeniu karcianego długu na raty odsetki spadną do 16,55 proc. W ING BSK RRSO dla zwykłych kart przy zwrocie pieniędzy w 12 miesięcy wynosi 17,12 proc.
Tymczasem pokazywane przez banki przykłady pożyczek gotówkowych np. z oprocentowaniem 16 proc., prowizją 2,5 proc. oraz ubezpieczeniem stanowiącym równowartość 5 proc. pożyczanej kwoty będą kosztowały klienta w ciągu roku ponad 36 proc. Inna z prezentowanych pożyczek z oprocentowaniem nominalnym 12,77 proc. i prowizją 4,4 proc. ma RRSO bliskie 24 proc
…już rośnie
Widać, że klienci dostrzegli już zalety kart kredytowych w warunkach niskich stóp procentowych. Zadłużenie na plastikach od początku roku wzrosło z 12,05 do 12,35 mld zł na koniec lipca. Wzrost jest tym bardziej znaczący, że banki nie palą się do wydawania kart. Wręcz odwrotnie, ich liczba systematycznie maleje. Jak podaje NBP na koniec I kw. Polacy mieli 6,1 mln plastików o 0,7 mln mniej niż dwa lata temu, i aż o 4,8 mln mniej niż cztery lata temu.
…i nie jest takie straszne w obsłudze
Gdy już postanowimy skorzystać z kredytu na karcie, to warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach jej działania. Jeśli przed upływem grace period (okresu bezodsetkowego) nie spłaci się całości zadłużenia, odsetki będą naliczone przez bank już od dnia zakupu, a nie jak myśli wiele osób dopiero od momentu zakończenia okresu bezodsetkowego. Okres rozliczeniowy karty wynosi miesiąc, powiedzmy od 1 do 30, jeśli, więc ktoś np. 2 września kupił dziecku nowe meble za 2500 zł, to na początku października przyjdzie do niego wyliczenie pokazujące wysokość zadłużenia we wrześniu. W zależności od tego ile trwa grace period (51 do 58 dni) klient będzie miał obowiązek spłacić kredyt w całości do 21 lub do 28 października, aby nie ponosić kosztów odsetkowych. Pułapką, w którą wpadają posiadacze kart kredytowych, którzy poza zakupami wymienionych już przykładowych mebli za 2,5 tys. zł, wykorzystali też kartę do wypłaty gotówki lub dokonania przelewu z karty np. 100 zł, jest oddanie w okresie bezoodsetkowym jedynie sumy 2,6 tys. zł. Niestety, banki w większości przypadków dla wypłat gotówki liczą odsetki od razu i jeśli ktoś chce spłacić całkowicie kartę musi oddać 2,6 tys. zł plus odsetki od 100 zł. Znajdą się one w przesłanym rozliczeniu karty, w którym bank upomni się o spłatę minimalną zadłużenia. Wymaganie minimalnej spłaty waha się, w zależności od banku i karty, od ok. 3 do 10 proc. zadłużenia. Najczęściej spotykane jest 5 proc. min. 50 zł. Zadaniem minimalnej spłaty w każdym przypadku jest opłacenie odsetki, co wyklucza pobieranie przez bank odsetek od odsetek, czego zabrania zresztą prawo. W niewielkim stopniu spłata minimalna zmniejsza też kwotę zadłużenia.
Jeśli posiadacz karty choćby jeden dzień spóźni się ze zwrotem minimalnej żądanej sumy, to zostanie obarczony odsetkami za zakupy jak i karą za opóźnienie w spłacie minimalnej kwoty. W ucieczce przed odsetkami od całości zakupów nie pomoże też oddanie mniejszej kwoty np. 1 tys. zł, bo bank i tak policzy odsetki dla całego zadłużenia i to od dnia zarejestrowania transakcji. Ale spłatę częściową uwzględni przy kolejnym rozliczeniu. Atutem karty jest właśnie możliwość elastycznej spłaty zadłużenia, każdy przypływ gotówki w dowolnej chwili można przelewać na konto karty zmniejszać tym samym swój dług i wyliczane odsetki. Choć dla osób mało zdyscyplinowanych elastyczność ta może się okazać problemem, dlatego w razie problemów warto kredyt na karcie rozłożyć na raty. Raty są jeszcze niżej oprocentowanie niż standardowy kredyt na karcie, choć konieczne będzie przy takiej operacji opłacenie prowizji. Najlepiej wcześniej też dowiedzieć się na jakich warunkach bank godzi się zmienić kredyt z karty na kredyt ratalny.
Halina Kochalska, Open Finance
Dołącz do dyskusji: Pieniądze z karty tańsze i szybsze od pożyczki gotówkowej