Związkowcy z NielsenIQ chcą podwyżek. Będzie protest
W czwartek pod siedzibą firmy badawczej NielsenIQ odbyć ma się pikieta pracowników zrzeszonych w związku zawodowym. Domagają się podwyżek, dodatków stażowych i transparentności wynagrodzeń. Twierdzą też, że gdy weszli w spór zbiorowy z pracodawcą, ten „odpowiedział serią ataków” na związkowców. - Niewielka grupa pracowników zdecydowała się zaangażować w akcję protestacyjną, my skupiamy się na codziennych działaniach i obsłudze klientów – przekazał nam zarząd NielsenIQ, proszony o komentarz.
Pikieta protestacyjna pod hasłem "O szacunek i godną pracę - dość ataków na związek w NielsenIQ!" organizowana jest przez działający w firmie OZZ Inicjatywa Pracownicza. Związkowcy mówią, że mają dość traktowania ich „jak taniej siły roboczej i hipokryzji ze strony pracodawcy”. NielsenIQ to największa firma badań rynku w Polsce, wykupiona dwa lata temu przez fundusz inwestycyjny Advent. Na początku roku, w reakcji na spadek realnych wynagrodzeń i cięcia, związkowcy weszli z pracodawcą w spór zbiorowy. Ten – jak twierdzą - odpowiedział serią ataków na ich związek zawodowy.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Główną przyczyną sporu zbiorowego są kwestie płacowe: - Pracujemy w międzynarodowej korporacji w Warszawie, a pracownicy, nazywani specjalistami, potrafią zarabiać niewiele więcej niż płaca minimalna. To absurd. Stawka początkowa na podstawowych stanowiskach nie zmienia się od paru lat, mimo wysokiej inflacji i zysków firmy - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Filip Przybylski, pracownik NielsenIQ i członek OZZ Inicjatywa Pracownicza.
- Doświadczeni pracownicy odchodzą, bo nie mogą liczyć na odpowiednie pieniądze, a pracodawca uważa, że jednorazowa premia w wysokości kilkuset złotych co parę lat załatwia sprawę - dodaje.
Zarząd NielsenIQ: “Nadal skupiamy się na codziennych działaniach”
Jak twierdzą związkowcy, pracodawca odpowiada na ich działania polityką "union-bustingu" (ograniczania i blokowania działalności związkowej): - Od początku roku otrzymujemy od pracodawcy groźby dyscyplinarne - za zawieszenie plakatu, wręczenie ulotki, wrzucenie zdjęcia do intranetu, zrobienie zdjęcia grupowego w biurze, nawiązanie do związku w nieużywanej stopce mailowej. Jednocześnie pracodawca nie konsultował z nami regulaminu pracy zdalnej aż do interwencji PIP-u w tej sprawie, nie udostępnia nam tablic związkowych, nie przekazuje wymaganych informacji o płacach – mówi Jan Złotnicki, również należący do komisji Inicjatywy Pracowniczej.
Poproszony o komentarz zarząd NielsenIQ przysłał nam oświadczenie: - Chociaż niewielka grupa naszych pracowników zdecydowała się zaangażować w akcję protestacyjną i spór zbiorowy, my nadal skupiamy się na naszej codziennych działaniach i obsłudze klientów. Firma ceni otwarty dialog i aktywnie angażuje się w znalezienie rozwiązań dla zgłaszanych nam problemów, jednak najważniejsze pozostają dla nas jakość usług, które świadczymy naszym klientom, i wspólne budowanie pozytywnego miejsca pracy, w którym wszyscy pracownicy traktowani są z szacunkiem i życzliwością – czytamy w nim.
Związkowcy z NielsenIQ zapowiadają, że akcję protestacyjną poprą złożeniem zawiadomienia do prokuratury o utrudnianiu działalności związkowej.
Dołącz do dyskusji: Związkowcy z NielsenIQ chcą podwyżek. Będzie protest
A skoro wybrali studia humanistyczne i ścieżkę singli, to Tesli raczej nie będzie.