SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dziennikarze krytykują Polskie Radio za odsunięcie Wojciecha Dąbrowskiego od pracy. „Skandal, żenada, bardzo zła decyzja”

Wojciech Dąbrowski został wysłany na urlop po tym, jak w radiowej Jedynce przeprowadził dociekliwy wywiad z premier Beatą Szydło. Komentujący to dziennikarze oceniają, że jest to decyzja skandaliczna, rażąco naruszająca wolność słowa i niezależność dziennikarską. Liczą na interwencję organizacji branżowych.

W piątek rano w „Sygnałach dnia” Wojciech Dąbrowski rozmawiał z Beatą Szydło. Zapytał ją m.in. dlaczego nie przemawiała na kongresie PiS ani nie brała udziału w spotkaniach z prezydentem USA Donaldem Trumpem, jaka jest sytuacja ministrów, których pracę krytycznie ocenił na kongresie Jarosław Kaczyński oraz o decyzję UNESCO zakazującą dalszej wycinki w Puszczy Białowieskiej.

Wieczorem dziennikarz został wezwany przez szefów radiowej Jedynki. Jak opisał potem, usłyszał, że ma natychmiast wziąć przysługujący mu urlop, wskutek czego nie będzie w pracy do 6 sierpnia. Zasugerowano też, że zaraz potem zostanie zwolniony, na pewno nie wróci już do „Sygnałów dnia”.

Polskie Radio zaznacza, że Wojciech Dąbrowski nadal jest zatrudniony, ale nie zaprzecza informacjom, że został wysłany na urlop z powody wywiadu z Beatą Szydło i że nie będzie już prowadził rozmów z politykami w „Sygnałach dnia”. - Redaktor Wojciech Dąbrowski jest na urlopie, podobnie jak w miesiącach letnich wielu innych pracowników Polskiego Radia. W związku z nieprawdziwymi informacjami w sprawie Redaktora Wojciecha Dąbrowskiego informujemy, że Redaktor Wojciech Dąbrowski przebywa na urlopie i nie został zwolniony z Polskiego Radia - przekazała nam we wtorek rzeczniczka prasowa firmy.

 

Taką decyzję władz Polskiego Radia mocno skrytykowało na Twitterze wielu dziennikarzy, z redakcji zarówno uważanych za sprzyjające, jak i niechętne obecnemu obozowi rządzącemu. - Jeśli dziennikarz publicznego radia stracił pracę za to, że wywiadu z premier nie zrobił na kolanach, to polecieć powinien prezes radia - stwierdził Wojciech Szacki z „Polityki”. - To jest żenada... - napisał Mikołaj Wójcik z „Faktu”. - Wyrzucanie dziennikarzy z mediów narodowych za wykonywanie swojej pracy to czysty absurd i niestety chyba norma - skomentował Andrzej Gajcy z Onetu.

- Bardzo zła decyzja. Nie można dziennikarzy karać za to, że wykonują swój zawód - ocenił Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. - Ktoś chce chyba wyrządzić pani premier wizerunkową krzywdę. I nie jest to dziennikarz, który zrobił z nią wywiad - napisał Konrad Kołodziejski z „W Sieci”. - Pijany sen wariata. Mam nadzieję, że skończy się jak z aferą z Memchesem i ktoś pójdzie po rozum do głowy - Marcin Fijołek, też z „W Sieci”. - Następny dziennikarz, który musiał iść na „urlop” po wywiadzie z politykiem PiS ? A poprzedni „urlopowany”? - zapytała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”.

Przypomnijmy, że w lutym br. Maciej Kluczka został odsunięty od porannych wywiadów z politykami w Radiu Merkury, po tym jak dopytywał europosła PiS Ryszarda Czarneckiego m.in. o nieobecności na dyżurach poselskich i pracę jego syna. Prezes rozgłośni Filip Rdesiński zapewniał, że dziennikarz jest nieobecny z powodu choroby, jednak Kluczka nie zdecydował się przyjąć propozycji dalszej pracy z stacji. Negatywnie oceniła tę sytuację Helsińska Fundacja Praw Człowieka, zarzucając władzom radia nieprzejrzystą politykę personalną zagrażającą wolności słowa.

Z kolei w maju zarząd Polskiego Radia odwołał wicedyrektora Polskiego Radia 24 Krzysztofa Gottesmana i zwolnił dziennikarza Filipa Memchesa, po tym jak w audycji Memchesa gościł Jan Hartman. Według prezesa firmy Jacka Sobali Hartman parę lat temu zaapelował o podjęcie dyskusji na temat legalizacji związków kazirodczych, dlatego nie powinien być zapraszany do mediów publicznych.

Decyzję szefostwa Polskiego Radia wobec Gottesmana i Memchesa skrytykowało wielu dziennikarzy, także ci związani z mediami publicznymi. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański poprosił Jacka Sobalę o wyjaśnienia.

Ostatecznie Filip Memches otrzymał propozycję powrotu do Polskiego Radia 24, którą przyjął. Natomiast 24 Krzysztof Gottesman nadal jest zatrudniony w Polskim Radiu jako publicysta.

- Przywracanie pluralizmu trwa - ironicznie podsumował odsunięcie Wojciecha Dąbrowskiego Bartek Godusławski z „Dziennika Gazety Prawnej”. - Wolność słowa i pluralizm mediów osiągnęły zenit - kpiła Barbara Kasprzycka, też z „DGP”. Zwróciła też uwagę, że taka decyzja może wywoływać autocenzurę u innych dziennikarzy mediów publicznych. - Jutro w publicznych mediach: „wywiad z premierem / posłem / europosłem / ministrem - kto zrobi?”" - „ja nie! ja też nie! ja chory jestem!” - napisała. - Czas zmienić nazwę zawodu z „dziennikarz” na coś innego, bo nie można wyrzucać dziennikarza za wykonywanie zawodu - oceniła Weronika Kostrzewa z Radia Plus. - Wyrzucenie Dąbrowskiego za to,że zadawał dziennikarskie pytania to skandal.Jeśli ktoś chciał skompromitować radio i premier to mu się udało - stwierdził Tomasz Terlikowski z Telewizji Republika.

- Nasłuchałem się właśnie o kulisach zwolnienia Wojtka Dąbrowskiego. Mam nadzieję, że decyzja  zostanie cofnięta, a osoba, która ją podjęła i poleciła nieformalnie zakomunikować, puknie się w łeb. Odważnikiem. Zwalnianie dziennikarza, bo robił swoją robotę to draństwo. Tyle - napisał Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy’.

- Jako członek Rady Programowej PR (Polskiego Radia - przyp.) pytałem dzisiaj czy medialne info. o zwolnieniu red. Dąbrowskiego są prawdziwe. Władze PR zaprzeczyły - poinformował Jakub Kowalski, szef Kancelarii Senatu. - Otrzymałem zapewnienie, że rad. Dąbrowski będzie dalej współprowadził „Sygnały dnia”. Będę tej sprawy pilnował. Zapewniam! - podkreślił.

Konrad Piasecki z Radia ZET i Wojciech Szacki ocenili, że sprawą powinny zająć się organizacje dziennikarskie i instytucje nadzorujące media publiczne. - Na szczęście mamy Radę Mediów Narodowych. Tam można szukać sprawiedliwości - napisał Szacki. - Mamy też SDP i Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Do dzieła! - dodał Piasecki.

- I Michał Rachoń 10 lipca, i Wojciech Dąbrowski 7 lipca w PR1 wykonywali swoją pracę. W obu przypadkach to, co ich spotkało, to skandal - stwierdził Bartosz Węglarczyk z Onetu.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze krytykują Polskie Radio za odsunięcie Wojciecha Dąbrowskiego od pracy. „Skandal, żenada, bardzo zła decyzja”

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Maciej konserwatywny
Ja i moja konserwatywna rodzina, jak również wszyscy moi konserwatywni znajomi całkowicie podzielamy decyzję Polskiego Radia by wysłać Wojciecha Dąbrowskiego na urlop. Jak można zadawać naszej kochanej Pani Premier Beacie Szydło takie niekonserwatywne pytania? No ja się pytam: jak można? Przecież takie pytanie nie propagują wartości konserwatywnych!!! Żadnej z wartości!!! Gdyby ta rozmowa propagowała wartości konserwatywne, można byłoby mówić o jakimś problemie, ale tak naprawdę problemu nie ma.

Dzwoniłem przed chwilą do Krychy z Wałbrzycha i ona całkowicie podziela moje zdanie. A jak każdy inteligentny czytelnik wie jest, ona znaną w wielu diecezjach działaczką konserwatywną.

Dość lewactwa w niezłomnym Polskim Radiu !!!
0 0
odpowiedź
User
Fortune Teller
Zestawienie Rachonia z Dąbrowskim pokazuje, że Węglarczyk odleciał i nie chce wylądować. Jeden poszedł w tłum na aferę i dostał to co chciał - obrazek, a drugi został wywalony przez władzę za wykonywanie swojego zawodu.
0 0
odpowiedź
User
Yorick
Jak na Białorusi albo w Rosji - wychylisz się to cie zwolnią. Kaczyński rzeczywiście poprowadzi Polskę w przeciwnym kierunku niż poprzednicy. Na wschód.
0 0
odpowiedź