TPSA liczy na Neostradę, ale ma kłopoty techniczne
Neostrada ma dziś 180.000 użytkowników
Przedstawiciele polskiego operatora przyznają, że problem stanowią kwestie techniczne, mała wiedza o Internecie w społeczeństwie i niski poziom zarobków Polaków.
Od września TPSA oferuje usługę pod nazwą Neostrada za złotówkę przez pierwszy miesiąc użytkowania, ale klienci są sfrustrowani, bo z powodu dużego zainteresowania utworzyły się długie listy oczekujących.
Mariusz Gaca, dyrektor ds. usług multimedialnych TPSA powiedział na konferencji prasowej, że TPSA skróciła czas oczekiwania na Neostradę do sześciu z 14 dni, ale przyznał, że w dużych miastach - gdzie rynek jest największy - wciąż tworzą się wąskie gardła.
Miesięczny abonament w wysokości 149 złotych to wciąż dużo w kraju, gdzie średnia pensja wynosi 2.160 złotych, a bezrobocie sięga 17,4 procent.
"Sytuacja przypomina tę z początku lat 90-tych, kiedy popularne stawało się video, a jedynymi osobami w rodzinie, które potrafiły je obsłużyć były dzieci" - dodał.
TPSA publikując dwa tygodnie temu wyniki za trzeci kwartał podała, że po dwóch latach cięcia kosztów skoncentruje się na stabilizacji przychodów. Neostrada ma być kluczowym elementem przeciwdziałania spadkowi przychodów pochodzących z telefonii stacjonarnej.
Gaca powiedział, że Neostrada ma dziś 180.000 użytkowników. TPSA liczy, że do końca roku liczba ta wzrośnie do 200.000.
Przedstawiciel operatora powiedział jednak, że próby poszerzenia wiedzy informatycznej w szkołach, podejmowane przez TPSA od września przynoszą jak na razie marne efekty. Spółka wysłała listy do 333 dyrektorów szkół, proponując im darmową Neostradę w zamian za wypełnienie półstronicowej ankiety.
"Odpowiedziało tylko kilkanaście procent" - powiedział Gaca.
Inne
Dołącz do dyskusji: TPSA liczy na Neostradę, ale ma kłopoty techniczne