Tomasza Raczka życie po Kanale Zero. Krytyk stawia na nowe formaty. "Wreszcie jestem u siebie"
Tomasz Raczek, który niedawno rozstał się z Kanałem Zero, rozwija własny kanał na YouTube. Trafił tam niedawno nowy format rozmów z osobowościami filmu “Idę do kina z...”. - Początek jest bardzo dobry, bo bazuje na rozpoznawalności autora i głośnych nazwiskach gości - ocenia Kamil Bolek z agencji Tears Of Joy. To nie koniec nowości - wkrótce ruszy cykl “Pojedynek krytyków”.
![Tomasz Raczek, fot. AKPA](https://static.wirtualnemedia.pl/media/new/googleDiscovery/67a605e06ebe6_tomasz-raczek.png)
Po odejściu z Kanału Zero Tomasz Raczek przyznaje, że stawia na rozwój marki osobistej, w tym przede wszystkim na rozwój swojego youtubowego kanału “Ekran Tomasza Raczka”, który obecnie subskrybuje 129 tys. osób.
Czytaj więcej: Tomasz Raczek o rozstaniu z Kanałem Zero. „Nie pozwolę sobie pluć”
Efektem rozwoju kanału jest pojawienie się cyklu “Idę do kina z…”, czyli nowego formatu stworzonego przez Tomasza Raczka, którego odcinki mają premierę w czwartą niedzielę miesiąca o godzinie 19.00 na na kanale „Ekran Tomasza Raczka” a także – jako audycja o tej samej godzinie – w Radiu Nowy Świat, które jest partnerem medialnym tego projektu.
Nowy format na kanale krytyka nawiązuje do nagrodzonego KREATURĄ cyklu wywiadów „The Originals” publikowanego na Onecie przy współpracy marki Pilsner Urquell.
W pierwszym kwartale tego roku na kanale Raczka pojawi się jeszcze jeden nowy format – “Pojedynek krytyków” – w którym Raczek będzie konfrontował swoje opinie o najnowszych produkcjach filmowych i telewizyjnych ze znanymi dziennikarzami filmowym.
Wywiady raz w miesiącu
W ramach “Idę do kina z...” raz w miesiącu krytyk filmowy rozmawia z gośćmi ze świata filmu, muzyki i szeroko pojętej kultury, aby w kameralnej przestrzeni kina studyjnego, zgłębić temat obecności filmu i szeroko pojętej sztuki w życiu swoich gości. Jak przyznaje sam Raczek podczas rozmowy z Wirtualnemedia.pl, ewentualne zwiększenie częstotliwości publikowania wywiadów, może być kłopotliwe: “Nie jestem gotów na pracę ponad siły. Myślę, że jeden dopracowany wywiad na miesiąc to moja zdroworozsądkowa norma”.
O to, czy wywiady publikowane raz w miesiącu mogą skutecznie przyciągnąć grono odbiorców, zapytaliśmy Kamila Bolka, business development directora w agencji Tears of Joy.
– Zastanawia mnie częstotliwość publikacji formatu ‘Idę do kina z...’, czyli nowe materiały publikowane raz w miesiącu. Budowanie społeczności wymaga powtarzalności, co z czasem przekłada się na wyświetlenia. Profesjonalni twórcy publikują nawet codziennie, ponieważ robi to skalę, przyzwyczaja i widzów, i algorytm, no i zarabiają dzięki temu zdecydowanie więcej – powiedział Bolek.
Czytaj więcej: Tomasz Raczek z kolejną audycją w Radiu Nowy Świat
Wieloletnie doświadczenie
Tomasz Raczek jest znany z tego, że od lat przeprowadza wywiady z ludźmi szeroko rozumianej kultury, co przyczyniło się do powstania nowego formatu.
– Pomysł na taki format mam przez całe życie: począwszy od programu „Ze sztuką na ty“ (TVP2), za który dostałem Wiktora jeszcze w latach 80., przez „Siódme Niebo“ (Canal+), „Kultowe rozmowy“ (TVP3), czy „The Originals“ (Onet). Wszędzie przeprowadzałem długie wywiady przede wszystkim z ludźmi kultury. Teraz jest „Idę do kina z…“ („Ekran Tomasza Raczka“ na YouTube). I to jest właściwie najważniejsze co się zmieniło: wreszcie jestem u siebie i odpowiadam za każdy szczegół od początku do końca. Także za wybór gości – mówi Wirtualnemedia.pl Tomasz Raczek.
Dotychczas w ramach “Idę do kina z...” Raczek przeprowadził trzy rozmowy. W pierwszym odcinku wystąpił aktor Marcin Dorociński. Raczek zapytał go o nowy film, w którym zagrał aktor, a następnie odbył się ‘przegląd’ reżyserów, podczas którego prowadzący dopytywał nie tylko o to, jak pracuje się m.in z Wojciechem Smarzowskim, Juliuszem Machulskim, Patrykiem Vegą, ale także o prywatne relacje aktora z reżyserami.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/Raczek-screen-ok-679ba6b08e132.jpg)
Podczas drugiej z rozmów, z Mariuszem Wilczyńskim, dziennikarz dokonał przeglądu dotychczasowych osiągnięć reżysera w animacji, by w końcu poznać szczegóły nowego filmu, nad którym obecnie pracuje twórca "Zabij to i wyjedź z tego miasta”. Podczas rozmowy reżyser ujawnił między innymi, że główną rolę w jego nowej animacji (roboczy tytuł: “Na mój pogrzeb w czerwonej sukni przyjdź”) odegra Janusz Gajos. Poza wątkami związanymi ze sztuką Raczek i Wilczyński poruszyli wiele osobistych tematów, w tym relacje reżysera z najbliższymi mu osobami.
Tomasz Raczek zapytany przez Wirtualnemedia.pl, czy siłą “Idę do kina z...” ma być kameralna atmosfera rozmowy oraz wejście w prywatne tematy rozmówców, odpowiada:
– Jestem jak najdalszy od eksponowania życia prywatnego moich gości. Interesują mnie oni przede wszystkim jako osobowości – ludzie interesujący ze względu na swoje osiągnięcia zawodowe, ale także ze względu na to jacy są, co myślą, czują, czego pragną, a czego się obawiają. Moje rozmowy to takie małe szkice do portretu psychologicznego ciekawych postaci. Mógłbym powiedzieć, że staram się robić ‘wywiady holistyczne’.
Premiera ostatniej rozmowy miała miejsce 26 stycznia, a gościem w programie była Joanna Szczepkowska. Następnym gościem Tomasza Raczka będzie aktorka Lena Góra (emisja 23 lutego). Wśród kolejnych gości pojawią się znane osobistości ze świata muzyki czy szeroko pojętej kultury, jednym z rozmówców będzie Robert Makłowicz.
Czy format rokuje?
Rozmowa z Dorocińskim zanotowała 52 tys. wyświetleń, z Wilczyńskim – 9,3 tys., natomiast ze Szczepkowską – 19 tys. Czy to rokujące wyniki?
– Wideocasty, podcasty, rozmowy, wywiady są dzisiaj bardzo popularne, ale też często błędnie porównuje się ich liczbę wyświetleń np. do krótkich treści na TikToku, czy YouTube Shorts – gdzie shortsy mogą mieć miliony wyświetleń, a wywiad ‘jedynie’ kilkanaście tysięcy - mówi Kamil Bolek.
– Jednak to, na co należy zwrócić uwagę, to czas trwania tych wyświetleń, ponieważ może okazać się, że 10 tysięcy osób oglądało wywiad przez pół godziny, a milion osób shortsa tylko przez pięć sekund. Czas uwagi, którego nie widać publicznie, to znacząca informacja dla twórcy. Wprost mówi o tym, czy potrafimy robić interesujące treści – ocenia Bolek.
Raczek przyznaje, że podchodzi elastycznie do nowego formatu, a jego dalszy rozwój będzie wynikiem bieżących wydarzeń i inspiracji: - Oczywiście, że formuła będzie się ciągle rozwijała, bo postaram się wykorzystywać kolejne doświadczenia, ale i nowe pomysły na tematy rozmów. W dużej mierze charakter każdego wywiadu będzie też zależał od gościa i tego, na co pozawala jego indywidualność.
Zapytaliśmy Raczka, jak ocenia aktualne zainteresowanie widzów nowym formatem: – Każda nowa propozycja musi najpierw dotrzeć do odbiorców z informacją, że w ogóle istnieje. To zabiera trochę czasu, ale mam stałych odbiorców kanału „Ekran Tomasza Raczka" (już prawie 130 tys. subskrypcji), którzy stanowią sporą publiczność. Liczę na to, że rozmowy z cyklu „Idę do kina z…“ będą osiągać ok. 50 tys. widzów, a w wypadkach szczególnie popularnych gości nawet sto tysięcy. Ale najpierw widzowie i słuchacze muszą się przekonać, jakie one są.
– Na ten moment trudno ocenić wyniki nowego formatu, bo YouTube jest długoterminową grą. Początek jest bardzo dobry, bo bazuje na rozpoznawalności autora i głośnych nazwiskach gości, więc jeżeli materiały będą regularnie publikowane, formaty będą trafiały do tej samej grupy docelowej i będą odpowiednio promowane przez gości, jest szansa na satysfakcjonujące efekty – mówi Bolek.
Czytaj więcej: J jak... YouTube. “Zasada 8 minut to jedna z największych i najczęściej powtarzanych głupot”
Raczek od samego początku działalności na YouTube jest dofinansowany przez widzów, wspierających go przez platformę Patronite. Aktualnie ma 171 patronów, którzy przekazują łącznie 3780 zł miesięcznie. Czy kanał Raczka opłaca się pod kątem biznesowym?
– Mój kanał na YouTube jest w gruncie rzeczy swego rodzaju startupem. Na początku musiałem zainwestować, dlatego założyłem konto na Patronite, umożliwiając moim odbiorcom wspieranie mnie, jeśli mieli i nadal mają na to ochotę. To była i jest bezcenna pomoc, która pozwoliła mi zakupić sprzęt i nawiązać współpracę z podwykonawcami - mówi Tomasz Raczek.
– Otrzymana przez „Ekran Tomasza Raczka“ nagroda Best Stream Award, a także rosnące grono subskrybentów sprawiło, że mogę dziś liczyć na zainteresowanie partnerów, chcących rozpocząć ze mną współpracę. To jest kolejny etap i wyzwanie związane z tworzeniem marki osobistej. Cieszę się, że do tego etapu dotarłem i że zaczęli mnie otaczać bardzo młodzi ludzie, z którymi na co dzień pracuję. Dzięki nim nie opuszcza mnie entuzjazm i ciągła ciekawość tego co jest za horyzontem – dodaje.
Dołącz do dyskusji: Tomasza Raczka życie po Kanale Zero. Krytyk stawia na nowe formaty. "Wreszcie jestem u siebie"