Mobbing w TVP Rzeszów? Sprawę zbada specjalna komisja
Telewizja Polska powołała trzyosobową komisję, która ma zbadać sprawę domniemanego mobbingu w oddziale TVP w Rzeszowie. Ta ukarać może sprawcę nawet zwolnieniem z pracy.
Formalne skargi ma mobbing ze strony kierownika newsów w TVP Rzeszów Grzegorza Boratyna złożyło sześciu pracowników podkarpackiego ośrodka telewizji publicznej. Teraz zostaną oni przesłuchani przez komisję, przed którą udowodnić będą musieli zasadność swoich zarzutów.
- Zgodnie z regulaminem pracy w skład komisji wchodzi trzech członków, w tym zastępca dyrektora biura zarządzania zasobami ludzkimi i przedstawiciel rady pracowników TVP, wskazany przez przewodniczącego rady - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Joanna Stempień-Rogalińska, rzecznik prasowa Telewizji Polskiej.
Komisja ma pracować do końca października br. - W razie stwierdzenia przez nią znamion mobbingu, dyrektora biura zarządzania zasobami ludzkimi wraz z przełożonym sprawcy mobbingu podejmie decyzje o sposobie ukarania sprawcy - dodaje Stempień-Rogalińska. Kary, które mogą zostać zastosowane, wynikają z kodeksu pracy. Może to być tylko nagana, a może to być nawet zwolnienie z pracy.
Własną skargę ma mobbing ze strony pracowników TVP Rzeszów zapowiedział również sam Wojciech Boratyn, ale na razie do centrali TVP nie wpłynęło żadne formalne pismo w tej sprawie. Jak informuje Stempień-Rogalińska, gdy taka skarga oficjalnie się pojawi, to TVP powoła kolejną komisję do zbadania tej sprawy.
Dołącz do dyskusji: Mobbing w TVP Rzeszów? Sprawę zbada specjalna komisja