Staropolanka na współpracy z Red Is Bad zyska popularność czy trwałą rysę na wizerunku? (opinie)
Zamieszanie, nie związane bezpośrednio np. z kwestiami jakości produktu czy bezpieczeństwa konsumentów, wcale nie musi odbić się negatywnie na marce. Jasne opowiedzenie się marki po jednej stronie powinno być poprzedzone rachunkiem zysków i strat - wizerunkowe konsekwencje wspólnej inicjatywy Staropolanki i Red Is Bad oceniają dla Wirtualnemedia.pl Michał Nowosielski, Zbigniew Lazar, Marcin Kalkhoff i Witold Koroblewski.
Dołącz do dyskusji: Staropolanka na współpracy z Red Is Bad zyska popularność czy trwałą rysę na wizerunku? (opinie)
Z drugiej słusznie zauważył Nowosielski, typowy konsument produktów typu odzież patriotyczna (RiB jest droga, ale nie każda szmatka z wyklętymi czy deklaracją nie czytania Wyborczej to ta sama półka cenowa) niekoniecznie jest konsumentem praktykującyn zdrowy styl życia, nawet jeśli chętnie i regularnie kupuje wodę to niekoniecznie z półki na jakiej jest Staropolanka. I to niezależnie czy myślimy o typowej butelce czy tej owiniętej w krawat działacza Samoobrony.
Oczywiście zawsze można liczyć, że firmę wyżywią lajki na profilu od gimbazy i innych patriotów.