SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jesse Eisenberg i Kieran Culkin o pracy przy filmie "Prawdziwy ból". Nakręcono go w Polsce.

Film „Prawdziwy ból” w reżyserii Jessego Eisenberga opowiada losy dwóch kuzynów wyruszających w sentymentalną podróż śladami przodków. David i Benji odwiedzają m.in. Warszawę czy Lublin, chcąc poznać historię Holocaustu. Jesse Eisneberg w rozmowie z Wirtualnemedia.pl mówi, że przesłaniem filmu jest to, jak możemy połączyć się ze swoją rodziną i z przeszłością.

Dołącz do dyskusji: Jesse Eisenberg i Kieran Culkin o pracy przy filmie "Prawdziwy ból". Nakręcono go w Polsce.

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Maciek
Fajnie jest usunąć konto na Facebooku tak jak to robi coraz więcej ludzi.
odpowiedź
User
michał
Film ogólnie ogląda się przyjemnie, ale błędów... ogrom. Nie potrafili nawet ograć lotniska Chopina, tylko wykorzystali inne, wąskie kadry i jakaś naklejka na ścianie Welcome to Warsaw. A najlepsze jest ujęcie, jak bohaterowie wsiadają do starego pociągu elektrycznego, jakie jeżdżą po lokalnych trasach, po czym znajdują się w korytarzu pociagu InterCity, chyba Stadlera, z naklejkami IC. Dworzec w Kraśniku pokazują tak, jakby właśnie skończyła się wojna, Warszawę, dla kontrastów, podobnie w zbiciu z nowoczesnymi wieżowcami, ale jest to zrobione tak nieudolnie, że zagraniczny widz odniesie wrażenie, że w mieście na każdym kroku są stare rozwalające się kamienice. Polskich widzów takie elementy mogą razić.
odpowiedź
User
Gucio
Film ogólnie ogląda się przyjemnie, ale błędów... ogrom. Nie potrafili nawet ograć lotniska Chopina, tylko wykorzystali inne, wąskie kadry i jakaś naklejka na ścianie Welcome to Warsaw. A najlepsze jest ujęcie, jak bohaterowie wsiadają do starego pociągu elektrycznego, jakie jeżdżą po lokalnych trasach, po czym znajdują się w korytarzu pociagu InterCity, chyba Stadlera, z naklejkami IC. Dworzec w Kraśniku pokazują tak, jakby właśnie skończyła się wojna, Warszawę, dla kontrastów, podobnie w zbiciu z nowoczesnymi wieżowcami, ale jest to zrobione tak nieudolnie, że zagraniczny widz odniesie wrażenie, że w mieście na każdym kroku są stare rozwalające się kamienice. Polskich widzów takie elementy mogą razić.
Mnie nic nie raziło. Masz jakieś kompleksy
odpowiedź