Rzecznik Praw Obywatelskich zaniepokojony brakiem ogłoszeń rządowych w "Gazecie Wyborczej"
- Pomijanie czytelników jednego z ważnych dzienników opinii w kampanii informacyjnej może wpływać negatywnie na realizację konstytucyjnego prawa obywateli do pozyskiwania informacji. W stanie epidemii może to też mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo i ochronę zdrowia obywateli - ocenia Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do KPRM w związku z faktem pomijania "Gazety Wyborczej" (Agora) w kampanii informacyjnej na temat koronawirusa.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów prowadzi od ponad miesiąca akcję informującą Polaków o zasadach bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa. Informacje na temat właściwego zachowania w czasach pandemii m.in. podstaw higieny i zasad przemieszczania są prowadzi zarówno w mediach tradycyjnych, jak i mediach społecznościowych należących do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i innych instytucji rządowych.
W poniedziałek w papierowych wydaniach dzienników ukazały się płatne ogłoszenia Kancelarii Prezesa Rady Ministrów informujące, jak bezpiecznie robić zakupy. Taka informacja nie znalazła się jednak w „Gazecie Wyborczej”.
Centrum Informacyjne Rządu poinformowało nas, że w ramach akcji prowadzone są także działania płatne, obejmujące zarówno zakup reklamy w internecie i mediach społecznościowych, jak i płatnej powierzchni reklamowej w wybranych tytułach prasowych, radiu i telewizji. - Zależy nam na dotarciu z tą informacją do jak najszerszego grona odbiorców. Informujemy także, że nie zostało wydane żadne polecenie o pomijaniu jakichkolwiek mediów, a ich dobór opiera się na analizie dotarcia, wiarygodności i skuteczności informowania - odpowiedziało nam Centrum Informacyjne Rządu.
RPO: pomijanie czytelników negatywnie wpływa na prawo do informacji
Sprawą braku publikacji rządowych ogłoszeń w „Gazecie Wyborczej” zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Spytał on szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o przyczyny pominięcia jednego z „przewodnich dzienników opinii” w prowadzonej kampanii informacyjnej.
Materiały opublikowano w: „Dzienniku Gazecie Prawnej”, „Rzeczpospolitej”, „Pulsie Biznesu”, „Fakcie”, „Super Expressie”, „Gazecie Polskiej Codziennie” i „Naszym Dzienniku”.
Rzecznik pozytywnie ocenił fakt zorganizowania przez KPRM kampanii informacyjnej, ale stwierdził, że „bardzo ważne jest, aby tego typu informacje docierały do jak najszerszej grupy odbiorców”. - Sprzedaż „Gazety Wyborczej” jest wyższa niż pozostałych tytułów prasowych - z wyjątkiem „Faktu” i „Super Expresu” – zaznaczył.
Dodał, że „jakkolwiek materiały te są powszechnie dostępne, to w sytuacji epidemii zadaniem władz publicznych jest dotarcie do jak największej części społeczeństwa”. - Media, choć odgrywają kluczową rolę w realizacji prawa obywateli do informacji, nie mają obowiązku kopiowania i rozpowszechniania wskazanych komunikatów – podkreślił. - Pomijanie czytelników jednego z ważnych dzienników opinii w kampanii informacyjnej może wpływać negatywnie na realizację konstytucyjnego prawa obywateli do pozyskiwania informacji (art. 54 Konstytucji). W stanie epidemii może to też mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo i ochronę zdrowia obywateli – podsumowuje Adam Bodnar.
KPRM pomijał już wcześniej "Wyborczą"
To nie pierwsza tego typu sytuacja – przykładowo w marcu br. w prasie ukazały się ogłoszenia KPRM - dotyczące zamknięcia szkół z powodu koronawirusa. Były publikowane we wszystkich dziennikach ogólnokrajowych o profilu ogólnotematycznym. Na tej liście zabrakło „Gazety Wyborczej”.
Dołącz do dyskusji: Rzecznik Praw Obywatelskich zaniepokojony brakiem ogłoszeń rządowych w "Gazecie Wyborczej"