Bez „Wodzianki” w programie TVN „Kuba Wojewódzki”. „Postać w założeniu seksistowska”
Atrakcyjne i skąpo ubrane dziewczyny, które nalewały wody prowadzącemu i gościom były znakiem rozpoznawczym programu TVN „Kuba Wojewódzki”. W najnowszej edycji „Wodzianek” nie ma. Zmianę w rozmowie z Wirtualnemedia.pl dobrze ocenia feministka Maja Staśko.
O powody zniknięcia „Wodzianek” pytaliśmy biuro prasowe TVN Grupy Discovery. Przez tydzień stacja nie zdecydowała się jej udzielić. Wśród widzów TVN z pewnością nie brakuje osób o lewicowych czy feministycznych przekonaniach.
- Postać „Wodzianki” w założeniu jest seksistowska. Rozebrana kobieta ma przynosić wodę, podczas gdy ,,gwiazdy" rozmawiają. To nie tylko seksistowskie, ale i pogłębianie różnicy miedzy ,,elitami" i resztą osób, które nie mają głosu, mogą tylko przynosić wodę. W założeniu to okropne - ocenia w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Maja Staśko, feministka, dziennikarka i autorka książek.
Zobacz także: Cztery dni z Kubą Wojewódzkim w roli głównej. "Chciał się odegrać"
„Podobnie bywają traktowane kelnerki”
Aktywistka twierdzi, że jeszcze gorsze były reakcje Kuby Wojewódzkiego i gości na dziewczyny nalewające wodę. - One tam pracowały. To ich praca. A spotykały się z takimi komentarzami, że naprawdę wstyd. Molestowanie w miejscu pracy jest zabronione. Co więcej, daje przykład innym osobom, że tak można traktować pracownice. Podobnie traktowane bywają kelnerki czy pracownice gastronomii, które też czasem przynoszą wodę bądź jedzenie. Jako pracownice zasługują na szacunek, a nie molestowanie promowane przez milionera w telewizji - twierdzi Staśko.
Zobacz także: Facebook oskarżany o seksizm. Wzmacnia uprzedzenia w procesie rekrutacji
W czasie programów, gdzie występowały „Wodzianki” zdarzały się negatywne reakcje kobiet, które gościł shwoman TVN. Wojewódzki zapewniał jednak, że kobiety same zgłaszały się do tej pracy i były z niej zadowolone. - Najważniejszy jest głos tych dziewczyn. I warto ich wysłuchać. Nie jestem za odgórnym banowaniem, jeśli one w ten sposób stracą pracę i możliwość przeżycia. Jestem za wysłuchaniem ich i przede wszystkim: niemolestowaniem ich w pracy - zastrzega Staśko.
Krytyka „Wodzianek”
6 lat temu podczas wizyty w programie Wojewódzkiego prezentera za „Wodzianki” skrytykowała na przykład Dorota Wellman. Poruszyła ten wątek podczas dyskusji o osobach, które szybko robią kariery, choć nie wykazują się żadnym talentem. - Ty się sam do tego dokładasz. Tu z tego korytarzyka wychodzi dziewczyna, na wpół rozebrana, która staje się celebrytką w minutę - zauważyła Wellman. Dodała, że podawanie w ten sposób napojów jest „szowinistycznym świństwem”.
Podczas ostatniego odcinka programu „Kuba Wojewódzki”, gdzie gościem był m.in. Robert Makłowicz „Wodzianka” nie dostarczyła wody. Naczynie z nią i kubki z logo programu były przez całe nagranie dostępne na stoliku.
Hit TVN
Najnowszą serię „Kuby Wojewódzkiego” ogląda średnio 761 tys. osób, o 90 tys. widzów więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. TVN w czasie emisji programu zajmuje pierwsze miejsce w rynku telewizyjnym. Premierowe odcinki 31. serii „Kuby Wojewódzkiego” na antenie TVN oglądać można we wtorki o godz. 22.30, począwszy od 7 września br. Trzy pierwsze z nich obejrzało średnio 761 tys. osób, co zapewniło stacji 9,92 proc. udziału wśród wszystkich widzów, 12,09 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 10,55 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: Bez „Wodzianki” w programie TVN „Kuba Wojewódzki”. „Postać w założeniu seksistowska”