Naczelni „Gazety Wyborczej” solidaryzują się z TOK FM. Piszą o ryzyku utraty koncesji
- W działaniu Świrskiego chodzi o rzecz znacznie poważniejszą - KRRiT szuka sposobów, by legalnie działającego nadawcę pozbawić tego prawa - napisali we wspólnym oświadczeniu redaktor naczelny i wicenaczelni „Gazety Wyborczej”, odnosząc się do kary nałożonej na nadawcę Radia TOK FM.
W końcu kwietnia szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski, nałożył na nadawcę TOK FM 80 tys. zł kary. Powodem były słowa Piotra Maślaka o podręczniku „Historia i Teraźniejszość” (prof. Wojciecha Roszkowskiego). Dziennikarz w audycji wyemitowanej 7 czerwca ub.r. stwierdził: „Czyta się to jak podręcznik - przepraszam za to porównanie - dla Hitlerjugend. Chwilami, nie wszędzie”. To, zdaniem przewodniczącego Świrskiego, naruszyło art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji.
Na tę karę w obszernym oświadczeniu odpowiedziała w poniedziałek redaktor naczelna TOK FM Kamila Ceran. Jej zdaniem stacja została ukarana przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji niesłusznie za wypowiedź krytykującą mowę nienawiści.
- Co się ostatnio zmieniło? Widzę jedną taką kwestię. Złożyliśmy wniosek o odnowienie koncesji Radia TOK FM na kolejne dziesięć lat - zauważyła.
O co chodzi w działaniu Macieja Świrskiego?
W poniedziałek po południu swoje stanowisko ogłosili redaktor naczelny i wicenaczelni „Gazety Wyborczej” (Agora). Nawiązali do słów Ceran o ukrytym celu nałożonej kary i już na wstępie stwierdzili, iż w 2015 roku ostrzegali, do czego doprowadzi zwycięstwo PiS. „Wśród instytucji, które będą przejęte i upartyjnione, wymieniliśmy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Prognozowaliśmy zawładnięcie mediów publicznych i próby nałożenia kagańca mediom niezależnym. Niestety nasza prognoza spełniła się co do joty” – piszą szefowie dziennika.
Przypominają perypetie z przedłużeniem koncesji dla TVN24. „Teraz należące do Agory Radio TOK FM zgodnie z decyzją Macieja Świrskiego (…) ma zapłacić 80 tys. zł kary za to, że dziennikarz prowadzący audycję wyraził krytyczną opinię na temat podręcznika do historii i teraźniejszości autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, byłego polityka PiS. W działaniu Świrskiego chodzi nie o samą karę, ale o rzecz znacznie poważniejszą - KRRiT szuka sposobów, by legalnie działającego nadawcę pozbawić tego prawa” – piszą naczelni. Koncesja TOK FM wygasa w listopadzie.
"Kolejny zamach na wolne media"
Zdaniem redaktorów „GW” kara jest kolejnym zamachem na wolne media szykowanym przez PiS. „Uważamy, że kara powinna być uchylona, a TOK FM powinna mieć jak najszybciej przyznaną koncesję na dalsze nadawanie” – sygnalizują. Dodają też, iż działania polityków w tej kwestii będą nagłaśniali w Polsce i za granicą oraz apelują do „wolnych mediów” o poparcie dla redakcji TOK FM.
Decyzja przewodniczącego KRRIT w sprawie kary dla TOK FM nie jest prawomocna. Zaraz po jej ogłoszeniu spółka Inforadio zapowiedziała, że odwoła się do sądu. - Uważamy, że jest to bezwzględny zamach na niezależne medium, które jest platformą wymiany opinii w istotnej społecznie debacie publicznej - ocenił zarząd spółki.
Według badania Radio Track w ub.r. TOK FM miało 3,2 proc. udziału w rynku słuchalności, o 0,5 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Rozgłośnia ma profil informacyjno-publicystyczny.
Inforadio, którego udziałowcami, poprzez spółki zależne, są Agora (66,1 proc.) i wydawca tygodnika „Polityka” (33,9 proc.) w 2021 roku osiągnęło wzrost przychodów o 30,1 proc. do 15,26 mln zł i zysku netto z 1,39 do 2,42 mln zł. Cały zysk wypłaciło udziałowcom.
Dołącz do dyskusji: Naczelni „Gazety Wyborczej” solidaryzują się z TOK FM. Piszą o ryzyku utraty koncesji
Opozycja ma spore problemy z wizerunkiem.