Reporterka żegna się z Trójką. "Radio nie było w stanie zapewnić mi sprzętu"

Ciekawe czy szydło przychodzi do pracy z własnym laptopem?

Tak samo jak Dworczyk - przecież wszystkie służbowe wiadomości wysyłał z gmaila :D :D :D

W innych radiach też tak jest. Tylko eska jest fear. To żenujące. Tym bardziej w radiu tak zwanym publicznym. Jacy ludzie takie zwyczaje. To środowisko pro DT jest takie. Byle nic nie było.

Przepraszam ale o czym ty mówisz to podstawowe wyposażenie dziennikarza. Stacja,której na to nie stać powinna zakończyć zatrudnianie dziennikarzy po prostu. Taki sprzęt może kosztować kilka tysięcy ale może i tysiąc jeśli wymagania są mniejsze. Nie chce mi się wierzyć w tą historie. To raczej coś innego było tu chore.

A mnie tam polszczyzna Pani Zofii się podoba. Jest taka... buntownicza :D :D :D

Oto kilka przykładów jej autorstwa:
"Zrezygnowałam z pracy w Radiu Trójka"
"to było moje spełnienie marzeń"
"Rzeczywistość wykazała się jednak swoją okrutnością"
"sprzętu do nagrywania - czyli podstawowej części pracy"
"nikt nie ma mi pożyczyć sprzętu"
"kręcą mnie sprawy społeczne i pokoleniowe"
"gwoli wyjaśnienia"
"nigdy nie zostało nawet wspomniane"

i mój ulubiony:
"nie mam w zamiarze teraz się kłócić"

Dobre. Chyba wejde npoczytać więcej.