Barbara Stanisławczyk o Polskim Radiu: 28 mln zł na plusie, koniec prywatyzacji anten przez uprzywilejowanych pracowników
Prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk poinformowała, że spółka po pierwszej połowie br. mimo niższych wpływów z abonamentu RTV miała prawie 28 mln zł dodatniego wyniku netto. Nadawca liczy, że Polskie Radio 24 w eterze osiągnie po roku ok 1 proc. udziału rynkowego. Obecnie zarząd zajmuje się analizą przepływów finansowych w firmie, także dotyczących najbardziej znanych dziennikarzy.
Dołącz do dyskusji: Barbara Stanisławczyk o Polskim Radiu: 28 mln zł na plusie, koniec prywatyzacji anten przez uprzywilejowanych pracowników
Zmian nie będzie, bo się nie... opłacają... - dosłownie. Playlista, patronaty medialne nad płytami, płyty tygodnia, piosenki dnia, trasy koncertowe sponsorowane przez browar, wielomiesięczna promocja największego komercyjnego festiwalu itd. Do tego nie są potrzebni dziennikarze muzyczni pasjonaci, lecz prezenterzy (nazywam ich handlowcami eteru) lub ludzie, dla których celem samym w sobie jest praca w Trójce. Dlatego jest jak jest i tak będzie dalej - czy to za Laskowskiego, czy to za Jethon, czy to za Hlebowicza. Ludzie, którzy byli na propsie za Jethon, są na propsie za obecnego zarządu, ba nawet łapią fuchy w publicznej telewizji. Taka to dobra zmiana, dla której listkiem figowym jest powrót Kordowicza - powrót z którego bardzo się cieszę, ale którym nowy zarząd mnie nie przekona. Trójka i Jedynka mają być maszynkami do zarabiania pieniędzy, a przemysł fonograficzny, tj. największe wytwórnie jeszcze mają ich wystarczająco dużo... by wypełnić czas antenowy swoimi produkcjami.
Buhahaha, Gacek, Metz i Stelka dostaną kolejne audycje? Czy może jeszcze bardziej zostaną przycięte Ossobliwości Muzyczne, a inne misyjne audycje może całkiem wylecą z ramówki?
Nie będzie żadnego wietrzenia a zmiany z których nic nie wynika. Psucie muzyczne Trójki trwa od lat.