SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W kogo uderzała likwidacja podwójnej zaliczki listopadowej

Likwidacja tzw. podwójnej zaliczki za listopad nie jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich. Przedsiębiorcy, którzy są na skali, a grudzień jest w ich biznesie okresem kumulacji sprzedaży mogą być zmuszeni do zamrożenia gotówki na kilka miesięcy.

W tym roku przedsiębiorcy zapłacili zaliczkę za listopad na podatek dochodowy według nowych zasad. Dotyczy to osób rozliczających PIT na zasadach ogólnych (czyli według skali podatkowej – stawki 18% i 32%) oraz według 19-proc. stawki liniowej. Przedsiębiorcy do tego roku płacili jednocześnie zaliczkę za listopad i na poczet zaliczki grudniowej. W tym celu mnożyli wyliczoną wysokość zaliczki za listopad razy dwa i wpłacali do 20-tego grudnia. Takie rozwiązanie nie było dobre gdyż w wielu firmach naruszało płynność finansową. Dotyczyło to jednak w szczególności tych biznesów, w których grudzień był znacznie słabszym miesiącem niż listopad. Gdy sytuacja jest odwrotna – to grudzień stanowi okres, w którym sprzedaż jest największa, nowe rozwiązanie może przysporzyć problemów.
 
Podatek za grudzień do zapłaty w styczniu

W tym roku przedsiębiorcy zaliczkę za listopad obliczają i wpłacają na analogicznych zasadach jak za pozostałe miesiące, czyli do 20-tego grudnia. W przypadku zaliczki za grudzień są dwie opcje. Można ją wpłacić do 20-tego stycznia następnego roku albo nie wpłacać zaliczki, tylko wyliczyć podatek za cały rok i do 20-tego stycznia złożyć zeznanie roczne, rozliczając podatek za cały rok. Drugie rozwiązanie jest korzystne dla tych przedsiębiorców, u których w rozliczeniu rocznym powstanie nadpłata.

Do rozliczenia potrzebny PIT-11 małżonka
I tu może powstać problem. Przedsiębiorcy wpłacając zaliczki wyliczają je na podstawie uzyskanych przychodów i poniesionych kosztów. Podatek w zeznaniu rocznym powinien więc pokrywać się z wpłacanymi zaliczkami. Jednak gdy przedsiębiorca dokonuje wspólnego rozliczenia z małżonkiem lub korzysta z ulg, np. prorodzinnej, podatek z rozliczenia rocznego po uwzględnieniu preferencji będzie niższy niż wpłacone w ciągu roku zaliczki. Jeżeli więc przedsiębiorca, rozliczający PIT na zasadach ogólnych, w grudniu ma największą sprzedaż w ciągu całego roku i przekracza właśnie w tym miesiącu kwotę dochodu na poziomie I progu podatkowego (czyli 85 528 zł) zaliczka za grudzień musi być w odpowiedniej części wyliczona według stawki 32-proc. i wpłacona do 20-tego stycznia. Problemu nie będą mieli przedsiębiorcy, którzy np. tylko korzystają z ulgi prorodzinnej. Mogą bowiem w styczniu zamiast wpłacać zaliczkę za grudzień złożyć zeznanie roczne i w ten sposób uniknąć konieczności blokowania pieniędzy na kilka miesięcy z wyższej zaliczki grudniowej. Z rozwiązania tego nie skorzystają jednak przedsiębiorcy, u których nadpłata powstaje w wyniku wspólnego rozliczenia ze słabiej zarabiającym małżonkiem (gdy dzięki temu całość dochodów zostanie opodatkowana stawką 18%), który pracuje na etacie (albo na podstawie umowy zlecenie lub o dzieło).

Dokonując wspólnego rozliczenia każdy z małżonków odlicza najpierw od swojego dochodu kwoty wskazane w art. 26 i 26c ustawy o PIT. Są to na przykład zapłacone składki na ubezpieczenie społeczne, darowizny, wydatki na internet, wydatki na cele rehabilitacyjne czy na nabycie nowych technologii. Następnie sumują swoje dochody, dzielą je na pół i obliczają podatek. Tak powstałą kwotę mnożą razy dwa i powstaje ich zobowiązanie podatkowe. W ten sposób dochody lepiej zarabiającego małżonka, w części przekraczającej I próg podatkowy mogą zostać opodatkowane stawką 18-proc.

W takiej sytuacji potrzebny do wspólnego rozliczenia jest PIT-11, czyli informacja od płatnika (pracodawcy małżonka) o wysokości dochodu, potrąconych w roku podatkowym składkach na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe, składkach na ubezpieczenia zdrowotne odliczonych w roku podatkowym. Trzeba jednak pamiętać, że czas na przesłanie tych informacji płatnicy mają do końca lutego. W tym przypadku nie ma więc możliwości rozliczenia zaliczki grudniowej w ramach zeznania rocznego złożonego do 20-tego stycznia, lecz trzeba czekać na otrzymanie PIT-11.

Korzystniejsze mogą się okazać zaliczki uproszczone
Przedsiębiorcy, którzy są w takiej sytuacji mają dwa rozwiązania. Po pierwsze warto by współmałżonek poprosił w firmie o wcześniejsze przekazanie PIT-11. Termin do końca lutego jest terminem maksymalnym, co oznacza, że dokument ten może być wystawiony także wcześniej np. przed 20-stycznia. Trzeba jednak pamiętać, że płatnik nie ma obowiązku wcześniejszego przekazywania tej informacji i sam walczy z rozliczeniem grudnia i zamknięcie roku w swojej firmie. Ten sposób nie zawsze może więc przynieść rozwiązanie problemu. Jeżeli więc struktura sprzedaży jest taka sama w każdym roku, to chociaż wpłata zaliczki za grudzień 2012 zablokuje środki na kilka miesięcy warto rozważyć drugie rozwiązanie, które może zminimalizować skutki takiej sytuacji w przyszłym roku. Jest nim zmiana sposobu wpłacania zaliczek na zaliczki uproszczone. Wybór metody uproszczonej pozwala z góry przewidzieć, jaka będzie wysokość miesięcznych zaliczek, a jednocześnie są one takie same w ciągu całego roku. Forma uproszczona polega na wyliczeniu jednej stałej kwoty zaliczki na PIT w wysokości 1/12 kwoty obliczonej od dochodu z pozarolniczej działalności gospodarczej wykazanego w zeznaniu o wysokości osiągniętego dochodu (poniesionej straty), złożonym:
1) w roku podatkowym poprzedzającym dany rok podatkowy albo
2) w roku podatkowym poprzedzającym dany rok podatkowy o dwa lata – jeżeli w zeznaniu, składanym w poprzednim roku przedsiębiorca nie wykazał dochodu z pozarolniczej działalności gospodarczej albo wykazał dochód w wysokości nieprzekraczającej kwoty niepowodującej obowiązku zapłaty podatku wynikającej z pierwszego przedziału skali podatkowej.

Oznacza to, że co miesięczne zaliczki wyliczane są na podstawie dochodów, które osiągnięte zostały dwa lub trzy lata wcześniej i co w tym przypadku ważne od dochodów uśrednionych. Nie jest to jednak również idealne wyjście z sytuacji i ma również swoje wady. Jest na pewno dobre dla firm, które się rozwijają. Natomiast w przypadku, gdy dochód z działalności gospodarczej w ostatnich latach utrzymuje tendencje malejącą taki sposób płacenia zaliczek może spowodować, że przedsiębiorca będzie ponosił, chociaż rozłożone w czasie, to jednak łącznie większe obciążenie z tytułu płaconych w ciągu roku zaliczek na PIT.
 



Katarzyna Rola-Stężycka, Tax Care

Dołącz do dyskusji: W kogo uderzała likwidacja podwójnej zaliczki listopadowej

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl