Słabe wyniki tygodników opinii
Sprzedaż tygodników opinii spada, choć rosną przychody z reklam. Co dalej?
Wyników największych tygodników opinii nie poprawiła nawet gorąca kampania wyborcza we wrześniu. Choć Polaków czekał prawdziwy maraton parlamentarno-prezydencki, to według danych ZKDP we wrześniu sprzedaż "Newsweek Polska" spadła o ponad 20 proc. w porównaniu z wrześniem 2004 r., "Polityki" - o 11,4 proc., a "Wprost" - o 1,6 proc informuje "Gazeta Wyborcza".
Polityka | Wrzesień- 2004 | 191930 |
Polityka | Wrzesień- 2005 | 170078 |
Wprost | Wrzesień- 2004 | 165919 |
Wprost | Wrzesień- 2005 | 163275 |
Newsweek Polska | Wrzesień- 2004 | 199939 |
Newsweek Polska | Wrzesień- 2005 | 159670 |
Gość Niedzielny | Wrzesień- 2004 | 109835 |
Gość Niedzielny | Wrzesień- 2005 | 116322 |
Przekrój | Wrzesień- 2004 | 102134 |
Przekrój | Wrzesień- 2005 | 81749 |
Ozon | Wrzesień- 2005 | 45309 |
Przegląd | Wrzesień- 2004 | 36720 |
Przegląd | Wrzesień- 2005 | 34601 |
Tygodnik Powszechny | Wrzesień- 2004 | 21464 |
Tygodnik Powszechny | Wrzesień- 2005 | 23129 |
Jak powiedział "GW" naczelny "Polityki" Jerzy Baczyński, październik przyniósł kolejne spadki prawie w całym segmencie. - Zmęczenie kampanią wyborczą zemściło się na tygodnikach i to bardzo przykre doświadczenie. Ileż razy postacie polityczne pojawiały się na okładkach pism? U mniej obytych z prasą czytelników mogło to wywołać wrażenie, że media w kółko piszą o tym samym - mówi naczelny "Polityki".
Wydawcy, z którymi rozmawiała "GW", tłumaczą to głównie rosnącą konkurencją wśród samych tygodników oraz agresywną strategią dzienników, które muszą coraz aktywniej walczyć o rynek. Debiut "Faktu" wydawanego od października 2003 r. przez Axel Springer Polska zakłócił spokój wydawców gazet codziennych i od tamtej pory stają oni na głowie, broniąc swojej pozycji rynkowej. W efekcie czytelnik dostaje kolejne serie książek, dodatków, loterie oraz konkursy. Na dodatek dzienniki coraz częściej kuszą czytelników materiałami, których nie powstydziłby się żaden magazyn, czyli portretami znanych osób, felietonami i analizami, uzupełniając to wszystko coraz lepszymi ilustracjami. A dzienników na rynku przybywa: w listopadzie wystartował "Nowy Dzień", a do debiutu szykują się również nowe tytuły wydawnictwa Axel Springer oraz Michała Sołowowa - czytamy w "GW".
Walka trwa i wśród samych tygodników. W ciągu ostatnich kilku lat na tym rynku zaszły poważne zmiany. W listopadzie 2001 r. wystartował "Newsweek Polska", wiosną 2003 r. formułę zmienił "Przekrój", a wiosną tego roku pojawił się "Ozon". Nie przybyło natomiast nowych czytelników - w ciągu ostatnich trzech lat ich grono powiększyło się zaledwie o 50 tys. osób. - Tygodniki sprzedają się łącznie w 600-700 tys. egzemplarzy i ta liczba się nie zmienia od czasu wejścia na rynek "Newsweeka" - mówi "GW" Amadeusz Król, dyrektor generalny AWR Wprost.
Czytający tygodniki opinii to ludzie bardziej wykształceni i lepiej zarabiający pracują więcej. I właśnie z powodu tych czytelników miłość reklamodawców do tygodników nie słabnie - mimo spadku sprzedaży. Tygodniki to jedna z najbardziej lukratywnych części rynku prasowego. Według szacunków firmy CR Media Consulting w zeszłym roku na reklamę w "Polityce", "Newsweeku", "Wprost" i "Przekroju" wydano łącznie ponad 128 mln zł netto. A ma być jeszcze lepiej.
W domach mediowych decydujących o podziale budżetów reklamodawców tygodniki mają dobrą opinię. - Ich sprzedaż może się różnić, ale czytelnik pozostaje wyrobiony i dlatego na ich łamach reklamują się samochody czy usługi finansowe, czyli produkty kierowane do osób o wyższych dochodach. Poza tym reklamy pojawiają się tu obok rzetelnych informacji pisanych eleganckim językiem - mówi dla "GW" Daria Draszczyk z domu mediowego Mediaedge:cia.
Powodzenie wśród reklamodawców wydawcy traktują jako dowód słuszności ich strategii polegającej m.in. na niedodawaniu gadżetów i dbaniu o jakość tytułów. Swoich planów na przyszły rok nie chcą zdradzać, ale przypuszczają, że będzie to rok dodatków specjalnych, które mogą poszerzyć grono czytelników tygodników. Np. "Niezbędniki inteligenta" szef "Polityki" określa jako "lewary sprzedaży", bo zwiększają one sprzedaż pisma średnio o 25-30 tys. egzemplarzy - czytany w"GW".
- Dane sprzedażowe z tego roku pokazują, że pomimo spadku o kilka punktów mamy stabilizację. W listopadzie "Polityka" będzie miała sprzedaż mniej więcej taką jak przed rokiem. Jest, podobnie jak na giełdzie, jakaś nowa linia oporu i mam nadzieję, że nie zostanie ona przebita. Choć kilka takich linii już przebiliśmy - mówi "GW" Baczyński.
- Przyszły rok będzie rokiem prawdy. Mówiąc to, myślę o "Ozonie" i "Przekroju". Uważam, że tylko jeden z tych tytułów może przetrwać i sądzę, że będzie to "Przekrój", o ile porzuci ambicje konkurowania z informacyjnymi tytułami i zamieni się w offowy tygodnik dla młodszego czytelnika - mówi "GW" Amadeusz Król.
Dołącz do dyskusji: Słabe wyniki tygodników opinii