Rodzinna tragedia w kolejnej odsłonie kampanii „Tiry na tory"
Ruszyła nowa odsłona akcji społecznej Instytutu Spraw Obywatelskich "Tiry na tory", przygotowana przez agencję Sweet Jesus!.

Spot kampanii „Nie mieli szans" pokazuje tragedię, która często ma miejsce na polskich drogach. Rodzina z dwójką dzieci podróżuje samochodem osobowym, umila sobie czas grając wspólnie w „Moim małym okiem widzę". Wtem z naprzeciwka nadjeżdża tir, dochodzi do tragedii.
- Nie chodzi nam o przeniesienie wszystkich tirów, ale takich, które tylko przejeżdżają przez nasz kraj w tzw. tranzycie. Jesteśmy za wdrożeniem w transporcie zasad: „użytkownik płaci" i „zanieczyszczający płaci". Uważamy, że przenoszenie kosztów leczenia ofiar wypadków, hałasu i spalin na społeczeństwo jest niesprawiedliwe. „Tiry na tory" to mniej wypadków, mniej korków, mniej smogu. „Tiry na tory" to więcej bezpiecznych dróg, więcej zaoszczędzonego czasu, więcej czystego powietrza - wyjaśnia koordynator kampanii Piotr Skubisz z Instytutu Spraw Obywatelskich.
Kampania obejmuje film emitowany w internecie. W przyszłym roku planowana jest także emisja w Polskim Radiu i Telewizji Polskiej w ramach bezpłatnego czasu antenowego przeznaczonego dla organizacji pożytku publicznego.
Akcja społeczna "Tiry na tory" prowadzona jest od 1996 roku przez Instytut Spraw Obywatelskich.
Za kreację i produkcję filmu odpowiada Agencja Kreatywna Sweet Jesus!.
Dołącz do dyskusji: Rodzinna tragedia w kolejnej odsłonie kampanii „Tiry na tory"
Jedzie rodzina i bawi się, przejeżdża przez przejazd kolejowy, a tu jedzie pociąg z tirami i wypadek.