Problem z EdgeRankiem jest wyzwaniem dla Facebooka (opinie)
Na początku grudnia, kiedy Facebook po raz kolejny zmienił algorytm EdgeRank, branża social mediowa zaaregowała nerwowo. Konsekwencje tej modyfikacji dla Wirtualnemedia.pl komentują i prognozują m.in. Jacek Gadzinowski, Jacek Kotarbiński, Anna Miotk i Paweł Tkaczyk.
W zeszłym tygodniu opublikowaliśmy opinie ekspertów z agencji interaktywnych i social media (przeczytaj je) dotyczące kolejnej w ostatnim czasie zamiany algorytmu Facebooka i tego, jakie niesie to ze sobą konsekwencje w komunikacji marek na tej platformie.
EdgeRank i jego skomplikowany system działania nie po raz pierwszy przysparza problemów reklamodawcom prowadzącym działania na Facebooku. Wielu zastanawia się teraz, czy i jak portal będzie dążył do unormowania tej sytuacji. Według niektórych nie ma co liczyć na poprawę. - Na pewno możemy spodziewać się dalszych spadków zasięgu, ponieważ coraz więcej podmiotów walczy o uwagę odbiorców i Facebook jakoś te treści musi selekcjonować, aby użytkownicy mogli dostawać wartościowe informacje. W przeciwnym wypadku sama obecność w serwisie mogłaby stracić dla ludzi jakąkolwiek wartość - mówi Bartłomiej Rak z Socjomania.pl.
Pytaniem otwartym pozostaje kwestia zachowania się marketerów w tej niestabilnej sytuacji. Ich strategia oparta na komunikacji na Facebooku na pewno ulegnie przewartościowaniu. Algorytm promuje bowiem duże firmy, które stać na wykupywanie wielu reklam, natomiast mniejsze albo zrewidują swoją strategię, albo po prostu odejdą z tego portalu. Tę ostatnią ewentualność przewiduje Jacek Gadzinowski: - Mniejsze firmy zostaną wypchnięte z rynku. Jeśli liczą dokładnie każdy dolar i każdą złotówkę, dojdą do wniosku, że system reklamowy dla wielu branż jest po prostu nieopłacalny i za drogi. Pewnie część pieniędzy przejdzie do Google Adwords, jako poszukiwanie alternatywy.
Coraz częściej pojawiają się też głosy, że Facebook jako platforma społecznościowa przechodzi kryzys popularności. W tym roku portal zanotował spory odpływ użytkowników w wieku 16-24, i to nie tylko w USA. Niektóre badania podają, że to Instagram jest obecnie bardziej atrakcyjną platformą do komunikacji marek. Czy w najbliższym czasie można zatem spodziewać się, że pozycja Facebooka jako lidera w social media może zostać zagrożona? Jacek Kotarbiński nie wyklucza takiej sytuacji: - Jedynym konkurentem zdolnym podjąć rękawicę jest Google+. Ciekaw jestem ich strategii, ale (przynajmniej w Polsce) Facebook jest najbardziej aktywnym medium społecznościowym. „Przesiadki” niemniej są możliwe (tak użytkownicy przechodzili z Naszej Klasy do Facebooka) - mówi.
>>> Facebook traci użytkowników mobilnych na rzecz WhatsApp
Czy możliwa jest jeszcze inna droga: Facebook zbliża się nieuchronnie do sytuacji, w której stanie się jedynie tablicą płatnych ogłoszeń, a ograniczy się jego rola w ich organicznym promowaniu ciekawych treści? Jakie to może pociągnąć konsekwencje i jak zmieni strategie social media marketingowe w najbliższym czasie? Czy inne serwisy społecznościowe mogą na tym skorzystać?
Dla Wirtualnemedia.pl komentują: Jacek Gadzinowski (niezależny konsultant, bloger), Jacek Kotarbiński (marketer, bloger), Anna Miotk (dyrektor badań i rozwoju produktu Newspoint, blogerka), Bartłomiej Rak (wiceprezes zarządu Socjomania.pl), Mikołaj Winkiel (account manager i analityk, BrandLab 24), Paweł Tkaczyk (właściciel Midea, szkoleniowiec).
1 2
Dołącz do dyskusji: Problem z EdgeRankiem jest wyzwaniem dla Facebooka (opinie)
2. Nie ma bardziej atrakcyjnego środowiska do wyświetlania reklamy opartej na zainteresowaniach, kierowanej do właściwej grupy odbiorców niż FB. Na fejsbooku można czynić cuda w performance za stosunkowo śmieszne kwoty w stosunku do środowiska Googla, trzeba tylko umieć ogarniać temat RTB i retargetingu
3. Fejs przy odpływie Gimbazy zaczyna być idealnym środowiskiem reklamowym które generuje leady / sprzedaż za śmieszne kwoty do ściśle wyselekcjonowanej grupy odbiorców
2. Nie ma bardziej atrakcyjnego środowiska do wyświetlania reklamy opartej na zainteresowaniach, kierowanej do właściwej grupy odbiorców niż FB. Na fejsbooku można czynić cuda w performance za stosunkowo śmieszne kwoty w stosunku do środowiska Googla, trzeba tylko umieć ogarniać temat RTB i retargetingu
3. Fejs przy odpływie Gimbazy zaczyna być idealnym środowiskiem reklamowym które generuje leady / sprzedaż za śmieszne kwoty do ściśle wyselekcjonowanej grupy odbiorców