SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Policja na podstawie billingów rzecznika CBA badała kontakty Piotra Nisztora, jest podejrzenie nielegalnej inwigilacji

Biuro spraw wewnętrznych policji na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prowadzi czynności w sprawie nielegalnej inwigilacji w 2014 roku 30 osób, które zna dziennikarz Piotr Nisztor. Odpowiedzialny za to policjant miał pobrać numery telefonów tych osób z bilingów Jacka Dobrzyńskiego, ówczesnego rzecznika prasowego CBA.

Według ustaleń Radia ZET wśród 30 osób, które w 2014 roku miały być nielegalnie inwigilowane przez policję, są poseł PiS, jeden z czołowych polityków PO, dwaj znani adwokaci z Warszawy oraz dziennikarze. Rozgłośnia podała, że część z tych osób w ostatnich dniach została przesłuchana i uzyskała status pokrzywdzonych.

Sednem sprawy jest sposób uzyskania przez policję numerów telefonów tych osób. - Policjant z Gorzowa Wielkopolskiego numery telefonów miał uzyskać nielegalnie z bilingów ówczesnego rzecznika CBA Jacka Dobrzyńskiego, a następnie sprawdzać co grupa ponad 30 osób robiła w dniu 10.10.2014 - impreza urodzinowa Nisztora - stwierdził na Twitterze dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski.

Ponad cztery lata temu Piotr Nisztor dotarł do nagrań nielegalnie podsłuchanych rozmów czołowych polityków, urzędników państwowych i biznesmenów. W czerwcu 2014 roku ujawnił je tygodnik „Wprost” (zaraz przedtem Nisztor proponował ich publikację „Pulsowi Biznesu”). Wywołało to tzw. aferę taśmową. Śledztwo dotyczące nielegalnych podsłuchów w restauracji rozpoczęła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

W lipcu 2014 roku na łamach „Wprost” ujawniono nagraną przez Piotra Nisztora rozmowę z Romanem Giertychem i Janem Pińskim, w której Giertych proponował odkupienie praw do przygotowywanej przez Nisztora biografii Jana Kulczyka.

Według informacji Radia ZET policjant z Gorzowa Wielkopolskiego, który uzyskał namiary telefoniczne na podstawie billingów rzecznika CBA, mógł działać w większej grupie funkcjonariuszy badających, kto zlecił podsłuchy w warszawskich restauracjach.

Co na to Piotr Nisztor? - Nielegalne działania służb po ujawnieniu afery taśmowej są faktem. Otrzymałem status pokrzywdzonego w związku z działaniami #SKW. Sprawa „Ściśle tajna”. BTW w 2014r nie robiłem żadnej imprezy urodzinowej. Była skromna kolacja w bardzo małym gronie. Ale legendy już nie zmienię - skomentował na Twitterze ustalenia Radia ZET.

W efekcie śledztwa warszawskiej prokuratury postawiono zarzuty biznesmenowi Markowi Falencie. W grudniu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok pierwszej instancji, zgodnie z którym Falenta jako winny zlecenia nielegalnych podsłuchów od lipca 2013 do czerwca 2014 roku został skazany na 2,5 więzienia.

W sierpniu br. obrońca biznesmena złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, zostanie ona rozpatrzona 25 października br.