Kierowcy muszą liczyć się z podwyżkami cen OC. Najwięcej za ubezpieczenie płacą mieszkańcy Wrocławia i Olsztyna
Po ubiegłorocznej stabilizacji cen polis OC w 2018 roku spodziewane są podwyżki, ale nie będą one tak znaczące jak w latach 2015–2016. To efekt rosnących wypłat odszkodowań dla osób poszkodowanych w wypadkach. Dziś najwięcej za ubezpieczenie OC płacą kierowcy z Wrocławia - to ponad 1,5 tys. zł, z kolei najmniej ci Zielonej Góry, Rzeszowa i Białegostoku - ok. 800–900 zł.
Lata 2015 i 2016 przyniosły kierowcom ponad 50-proc. podwyżki cen obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych. W kilku miastach ceny wzrosły prawie dwukrotnie. Ubiegły rok przyniósł uspokojenie na rynku. Średnia cena polisy OC ustabilizowała się na poziomie nieco powyżej 1 tys. zł, ale kierowcy bez zniżek czy z bardziej ryzykownej grupy wiekowej płacili ok. 1,4–2 tys. zł.
– Choć ceny ubezpieczeń komunikacyjnych wciąż są na wysokim poziomie, to na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy ceny ustabilizowały się, ponieważ odnotowaliśmy wzrost zaledwie o 0,4 proc. – mówi Przemysław Pepla z mfind.pl.
Także początek tego roku był dla kierowców łaskawy. Ceny przestały rosnąć, a wielu miastach nawet spadły, np. w Kielcach (o 27 proc.), Białymstoku (14 proc.) i Bydgoszczy (13 proc.). Na bardziej atrakcyjną ofertę mogą liczyć także kierowcy w Poznaniu, Rzeszowie i Zielonej Górze. Podwyżki odczują za to mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego, Katowic, Olsztyna czy Opola.
– Najdroższe ubezpieczenie OC jest we Wrocławiu. Już drugi rok z rzędu kierowcy w tym mieście muszą płacić za nie najwięcej spośród wszystkich miast wojewódzkich w Polsce, już ponad 1,5 zł – mówi Przemysław Pepla.
Podobne kwoty muszą zapłacić mieszkańcy Olsztyna – średnio 1 439 zł. Dla porównania, w Gdańsku średnia cena wynosi 1 313 tys. zł, w Warszawie nieco ponad 1 202 tys. zł, w Łodzi 1 244 tys. zł, a w Krakowie 1 146 tys. zł.
– Choć obecnie ceny polis OC ustabilizowały się, co jest dobrą wiadomością dla kierowców po gwałtownych podwyżkach w ubiegłych latach, to w nadchodzących miesiącach spodziewamy się niestety dalszych podwyżek. Nie powinny jednak być one tak duże jak w poprzednich latach – mówi Przemysław Pepla.
Powodem są wciąż rosnące wypłaty odszkodowań z tytułu szkód osobowych. W ciągu III kwartałów 2017 roku ubezpieczyciele wypłacili 6,3 mld zł odszkodowań i świadczeń z OC komunikacyjnego. To o 8,3 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Odsetek wypłat odszkodowań z tytułu szkód osobowych jest w naszym kraju stosunkowo niewielki, jeśli zestawimy go z danymi z Europy Zachodniej. Prognozujemy, że odsetek ten będzie rósł, a wraz z nim niestety także i ceny polis komunikacyjnych – mówi Przemysław Pepla.
W najbliższych miesiącach największy wpływ na rynek ubezpieczeń będzie miała unijna dyrektywa o dystrybucji ubezpieczeń (IDD), której intencją jest zapewnienie wyższego poziomu ochrony klienta. Regulacja nakłada na dystrybutorów ubezpieczeń wiele nowych obowiązków, takich jak rzetelne informowanie o cechach produktu, opłatach, zasadach wynagradzania pośredników przez towarzystwa ubezpieczeń. Dystrybutorzy będą musieli analizować potrzeby klientów, by zaprezentować im najkorzystniejsze oferty.
Dołącz do dyskusji: Kierowcy muszą liczyć się z podwyżkami cen OC. Najwięcej za ubezpieczenie płacą mieszkańcy Wrocławia i Olsztyna