W Polsce 11 proc. więcej aut elektrycznych. Przybywa też stacji do ładowania
Według Licznika Elektromobilności w styczniu 2025 roku liczba zarejestrowanych w Polsce samochodów w pełni elektrycznych (BEV) wzrosła rok do roku o 11 proc. Przybyło też elektrycznych motorowerów i motocykli oraz ogólnodostępnych punktów ładowania.

Według danych z końca stycznia 2025 r., w Polsce było zarejestrowanych łącznie 82 tys. 508 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). W styczniu ich liczba zwiększyła się o 1 tys. 808 sztuk, czyli o 11 proc. w ujęciu rocznym – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM).
Coraz więcej elektryków i hybryd plug-in
Pod koniec stycznia br. po polskich drogach jeździły 146 tys. 133 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych, osobowych aut (BEV: battery electric vehicles) liczyła 74 tys. 225, a park hybryd typu plug-in (PHEV: plug-in hybrid electric vehicles) – 71 tys. 908 szt. Liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 8 tys. 316 szt.
CZYTAJ TEŻ: Ogromne spadki Tesli w Europie. Muskowi szkodzi polityczny romans z Trumpem i AfD?
Stale rośnie też liczba elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec stycznia składała się z 23 tys. 674, a także liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 988 tys. 187 szt.
Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów zeroemisyjnych w Polsce wzrósł do 1 tys. 506, z czego pojazdy całkowicie elektryczne stanowiły 1417 szt., zaś wodorowe – 89 sztuk.
Jak wskazano w komunikacie PZPM i PSNM, rozwija się również infrastruktura przeznaczona do ładowania pojazdów elektrycznych. Pod koniec stycznia 2025 r. w Polsce funkcjonowało 8 tys. 899 ogólnodostępnych punktów ładowania; 31 proc. z nich to szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 69 proc. – punkty wolnego ładowania prądem przemiennym (AC) o mocy mniejszej do 22 kW.
"Styczniowe dane wskazują, że rejestracje zarówno nowych jak i używanych pojazdów elektrycznych utrzymują się na poziomie grudnia zeszłego roku. Jeśli weźmiemy pod uwagę rejestracje nowych i używanych samochodów BEV i PHEV, to w porównaniu ze styczniem ub. roku, wzrost rejestracji wyniósł 33 proc. Jednakże, o ile BEV-ów zarejestrowano nieco powyżej 150 szt. więcej, to już PHEV-ów o 820 szt. więcej" - wskazał prezes PZPM Jakub Faryś.
Jego zdaniem wzrost jest wynikiem przygotowania przez producentów dobrej oferty cenowej na samochody PHEV. "Pojazdy te mają bowiem bardzo niską emisję CO2, a więc ich sprzedaż jest niezwykle istotna dla osiągnięcia celu emisyjnego roku 2025" - zaznaczył.
CZYTAJ TEŻ: Te marki aut kupujemy najczęściej. Toyota i Audi na czele
Faryś zauważył, że blisko o 20 proc. wzrosła liczba rejestracji elektrycznych pojazdów dostawczych i ciężarowych, a o ok. 30 proc. - autobusów oraz motocykli i motorowerów. "Biorąc pod uwagę liczbę pojazdów hybrydowych w parku, wszystko wskazuje na to, że już niedługo przekroczymy 1 milion sztuk" - dodał.
Według informacji przekazanych przez dyrektora Centrum Badań i Analiz PSNM Jana Wiśniewskiego, mimo że Polska dysponuje największą flotą pojazdów ciężkich w UE, to pod względem rejestracji elektrycznych samochodów ciężarowych eHDV (electric heavy duty vehicles) w 2024 r. znalazła się dopiero na 10. miejscu wśród państw członkowskich UE.
"W Hiszpanii na drogi wyjechało prawie 4 razy więcej elektrycznych ciężarówek niż u nas, w Holandii 7 raz więcej, a w Niemczech aż 35 razy więcej. Jeżeli w przyszłości chcemy utrzymać wiodącą pozycję w europejskim sektorze transportu ciężkiego, musimy zacząć nadrabiać ten dystans. Sytuację mogą poprawić trzy nowe programy NFOŚiGW, od uruchomienia których dzielą nas już tylko tygodnie" - zaznaczył Wiśniewski.
Jak dodał, subsydia są niezbędne, ale nie wystarczą do wybudowania w terminie odpowiedniej liczby stref ładowania, zgodnej z wymogami unijnego rozporządzenia AFIR (w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych). "W tym celu niezbędne jest równoległe wprowadzenie zmian systemowych, nie tylko legislacyjnych, ale również związanych z wewnętrznymi procedurami operatorów systemu dystrybucyjnego czy warunkami przetargów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - podkreślił Wiśniewski.
Dołącz do dyskusji: W Polsce 11 proc. więcej aut elektrycznych. Przybywa też stacji do ładowania