Perfumy Beyoncé pachną sądem
Nowe perfumy Beyoncé nie zdążyły się jeszcze trafić do sprzedaży, ajuż napotkały na trudności. Wokalistka została pozwana o ich nazwę.
Artystka postanowiła z pomocą Coty spróbować sił w przemyślekosmetycznym, czego owocem ma być zapach nazywający się tak jak jejsceniczne alter ego, "Sasha Fierce". Problem polega na tym, że narynku już funkcjonują perfumy "Fierce". Ich producent, Abercrombie& Fitch, twierdzi, że wprowadzenie do sprzedaży perfum Beyoncéwpłynie negatywnie na produkt, ze względu na prawdopodobieństwopomyłek przez klientów.
Od 2002 roku firma Abercrombie & Fitch zarobiła ponad 190milionów dolarów na perfumach "Fierce".
Dyskografię Beyoncé zamyka dwupłytowy zestaw "I Am... SashaFierce" z 2008 roku.
Od piątku, 18 września, gwiazdę będzie można podziwiać w filmie"Obsesja".
Dołącz do dyskusji: Perfumy Beyoncé pachną sądem