Nowe "Życie" Tomasza Wołka
750 tys. zł za tytuły Życie oraz Prawo i Gospodarka
W poniedziałek po południu podpisano umowę sprzedaży przedsiębiorstwa Dom Wydawniczy Wolne Słowo wraz z prawami do tytułów "Życie" oraz "Prawo i Gospodarka". Według rynkowych pogłosek inwestorem jest to zagraniczna firma współpracująca z byłym naczelnym "Życia" Tomaszem Wołkiem. (więcej poniżej)
|
Inwestor za prawa do obu tytułów Życie oraz Prawo i Gospodarka, archiwa i system wydawniczy zapłacił 750 tys. zł.
Paweł Chrząszcz, Gazeta Wyborcza: Jakie będzie nowe "Życie"?
Tomasz Wołek, redaktor naczelny "Życia": Tradycyjno-mieszczańskie w treści i nowoczesne w formie. Postaramy się połączyć solenne dziennikarstwo i konserwatywno-liberalną publicystykę z atrakcyjną makietą i oprawą graficzną. Nowe "Życie" będzie nawiązywać do najlepszych tradycji z pierwszego okresu wydawania tego tytułu, ale chce wnosić także nowe impulsy.
Słowem dziennik o wyraźnym odcieniu prawicowym?
- Powiedziałbym raczej - szlachetnie konserwatywny. Chcę podkreślić, że będziemy unikać jakichkolwiek afiliacji politycznych. Pismo ma być niezależne, poważne i opiniotwórcze. "Życie" zapłaciło swoją cenę za wspieranie koalicji AWS-UW. Skutek był taki, że błędy popełniane przez ekipę premiera Buzka były przenoszone przez czytelników na naszą gazetę. Nie możemy tego powtarzać.
Jaki jest planowany zasięg gazety?
- Tak jak poprzednio będzie to dziennik ogólnopolski. Zamierzenia są skromne, ale chcemy, żeby początkowy nakład nie był mniejszy niż 100 tys. egzemplarzy.
Kto będzie pracował w redakcji?
- W tej chwili mogę jedynie zdradzić, że moim zastępcą będzie Maciej Łętowski. Innych nazwisk nie chcę na razie ujawniać. Trzon zespołu jest skompletowany, są to pracownicy starego "Życia", doświadczeni redaktorzy, ale także nowi, młodzi dziennikarze. Na pewno jednym z atutów naszej gazety będzie ekipa współpracowników. Należą oni do ekstraklasy polskiej publicystyki i flelietonistyki.
Kiedy pismo pojawi się w kioskach?
- Chcemy restytuować "Życie" jeszcze w tym roku. Byłby to precedens na naszym rynku prasowym: tytuł upada i jest wznawiany w tym samym roku kalendarzowym.
To może być dla prasy gorąca jesień. Axel Springer też szykuje się do wydawania nowego dziennika.
- Słyszałem o tym i spodziewam się, że będzie ciężko. Wiem jednak, że "Życie" miało wiernych czytelników. Wierzę, że teraz do nas powrócą i że znajdziemy też wielu nowych.
Dołącz do dyskusji: Nowe "Życie" Tomasza Wołka
nie ma już czego czytać ,wszystko jak żydowskie gwizdnięcie