Facebook wybrał 20 członków rady nadzorczej. Będą mieli ostateczny głos ws. moderacji

Facebook ogłosił nazwiska 20 członków długo wyczekiwanej rady nadzorczej, która będzie miała ostateczny głos w sprawach dotyczących moderacji treści na największej na świecie platformie społecznościowej.

Rada, którą niektórzy nazywają „Sądem Najwyższym” na Facebooku, ma być niezależna od kierownictwa platformy i może uchylić decyzje jej dyrektora naczelnego Marka Zuckerberga w zakresie treści, które są dozwolone na Facebooku i Instagramie.

To częściowe przekazanie władzy niezależnemu podmiotowi stanowi krok milowy w firmie, która od założenia była pod ścisłą kontrolą Marka Zuckerberga.

- Wszyscy jesteśmy niezależni od Facebooka. Jesteśmy zobowiązani do ochrony wolności wypowiedzi w ramach międzynarodowych norm praw człowieka. Będziemy podejmować decyzje w oparciu o te zasady, bez względu na interesy gospodarcze, polityczne lub reputację firmy - poinformowało na łamach "New York Timesa" czterech współprzewodniczących nowej rady - Catalina Botero-Marino, Jamal Greene, Michael W. McConnell i Helle Thorning-Schmidt.

Rada nadzorcza będzie liczyła 40 członków

Catalina Botero-Marino to kolumbijska adwokat i była sprawozdawczyni ds. wolności wypowiedzi w Organizacji Państw Amerykańskich (ang. Organization of American States, Jamal Greene to ekspert prawa konstytucyjnego z Columbia Law School, Michael W. McConnell to również konstytucjonalista i były sędzia sądu apelacyjnego, a Helle Thorning-Schmidt była premierem Danii w latach 2011-2015, a teraz jest dyrektorem organizacji pozarządowej Save the Children.

Wiceprzewodniczący rady zostali wybrani przez Facebooka  i razem z kierownictwem firmy wskazali pozostałych 16 członków. Resztę składu (rada nadzorcza będzie ostatecznie liczyła 40 członków) wybierze sama rada. W pełnym składzie ma zacząć działać już w tym roku.

Jak poinformowała platforma Marka Zuckerberga, dotychczas wybrani członkowie rady pochodzą z 27 krajów. Oprócz wymienionych współprzewodniczących są w niej także: były sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka András Sajó, dyrektor wykonawcza organizacji Internet bez Granic Julie Owono, jemeński aktywista i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Tawakkol Karman oraz były redaktor naczelny "Guardiana" Alan Rusbridger.

Rada nadzorcza skupi się na mowie nienawiści

- Skoncentrujemy się na najtrudniejszych kwestiach dotyczących treści na Facebooku, czyli mowie nienawiści, nękaniu oraz ochronie bezpieczeństwa i prywatności ludzi. Będziemy podejmować ostateczne i wiążące decyzje dotyczące dopuszczenia lub usunięcia określonych treści z Facebooka i Instagrama - przekonują wiceprzewodniczący nowej rady.

Facebook od dawna jest krytykowany za problemy z moderacją treści. Oburzenie na całym świecie wywołało m.in. usunięcie w 2016 r. z platformy słynnego zdjęcia dziewczyny uciekającej przed napalmem z czasów wojny w Wietnamie.

Eksperci ds. mediów społecznościowych uważają jednak, że tak rozbudowana rada może sobie nie poradzić z szybkością zmian, jakie zachodzą w mediach społecznościowych i podkreślają, że wirusowe treści potrafią wyrządzić szkodę znajdując się zaledwie przez 4-8 godzin w internecie.

Większe przychody Facebooka

Przychód Facebooka sięgnął w I kwartale 2020 roku 17,74 miliarda dolarów. To o 18 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku 2019 (15,08 mld USD). Przychód z reklam firmy wyniósł 17,44 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 17 proc. w ujęciu rocznym. Facebook zanotował w I kwartale bieżącego roku zysk netto w wysokości 4,9 miliarda dolarów, w porównaniu do 2,43 miliarda dolarów zysku w I kwartale roku 2019 (+102 proc.).

Miesięczna liczba aktywnych użytkowników Facebooka na koniec marca br. wynosiła 2,6 miliarda - o 10 proc. więcej w skali roku. O 11 proc. wzrosła liczba osób codzienne odwiedzających portal - do 1,73 miliarda. Facebook nie podał ile osób korzysta z jego mobilnej odsłony.

Facebook podał także, że z całej rodziny jego produktów, w tym Facebooka, Instagrama, Messengera i WhatsAppa, każdego dnia korzystało w I kwartale 2,36 miliarda ludzi na świecie (+12 proc. r/r), a 2,99 miliarda ludzi (+11 proc. r/r) przynajmniej jednej z tych usług używało minimum raz w miesiącu.