Dziecko przeklina w reklamie mieszkań. KER: to nieobyczajne
Komisja Etyki Reklamy orzekła, że spot mieszkań i lokali usługowych, w którym dziecko wypowiada wyciszone wulgaryzmy, naruszył kodeks branżowy.
Chodzi o reklamę radiową nieruchomości mieszkaniowych i usługowych oferowanych przez firmę Modehpolmo. W spocie kilkunastoletnie dziecko wypowiada wulgaryzmy, przy czym są one „wypikane”.
- Reklama nie jest ani śmieszna ani smaczna. Zgłoszenie nie ma na celu zaszkodzenia konkretnej instytucji, a jedynie zwrócenie uwagi na fakt, że taka forma reklamy jest po prostu nieprawidłowa - stwierdziła osoba, która zgłosiła sprawę do Komisji Etyki Reklamy.
Spółka Modehpolmo twierdziła, że spot tak naprawdę nie zawiera przekleństw. - Użycie natomiast pierwszych liter „jakiegoś słowa”, sugerującego osobom dorosłym określony w języku polskim wulgaryzm, nie jest jednoznaczne z jego użyciem w tej reklamie, zaś taki zabieg nie przesądza, że tekst ten zostanie odebrany przez dzieci jako wulgaryzm - podkreśliła. Jej zdaniem uznanie przekazu za niestosowny może wynikać jedynie z subiektywnych uczuć odbiorcy, natomiast pod względem prawnym wszystko jest w porządku.
Komisja Etyki Reklamy orzekła jednak, że spot naruszył dobre obyczaje i poczucie odpowiedzialności społecznej, a także mógł negatywnie wpłynąć na dzieci i młodzieży. Jednocześnie Komisja zaapelowała do reklamodawców, aby w trosce o ochronę języka polskiego nie używali w reklamach wulgaryzmów, nawet jeśli są one „wypikane”.
Dołącz do dyskusji: Dziecko przeklina w reklamie mieszkań. KER: to nieobyczajne
piszecie nie wiadomo o czym. ja ocenię sam :)