Wyższe ceny żywności w Biedronce. Ucieczka przed zerowym VAT-em? „To normalna praktyka”
Przez sklepy Biedronka przeszła fala podwyżek. Od 24 stycznia 2022 roku podrożała większość podstawowych artykułów spożywczych. Czy to „ucieczka do przodu” przez zerową stawką VAT zapowiedzianą przez rząd? - Regularne zmiany cen w cyklach tygodniowych są normalną praktyką w handlu detalicznym, tym bardziej na początku roku - zaznacza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Grzegorz Pytko, dyrektor handlowy w sieci Biedronka.
Od kilku miesięcy inflacja w Polsce galopuje coraz szybciej. W górę idą nie tylko ceny gazu czy energii, ale także koszty zakupów dokonywanych w sklepach spożywczych. Okazuje się, że masowa fala podwyżek dotknęła także sieć sklepów Biedronka.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Wszystko w górę
24 stycznia br. Biedronka podniosła ceny większości najważniejszych artykułów spożywczych oferowanych w tej sieci. Podrożały produkty ze wszystkich kategorii, niektóre z nich ujął w swoim wpisie na Twitterze Rafał Mundry, ekonomista.
Fala podwyżek jutro w Biedronce⚠️
— Rafał Mundry (@RafalMundry) January 23, 2022
mięso
drób
chleb tostowy
ser żółty
serek wiejski
mleko
jogurt
musli
makaron
itd
Aplikacja Glovo umożliwia zaplanować zakupy na jutro
Ceny z dziś do tych jutrzejszych na dziesiątkach produktów znacznie się różnią
A to tylko część co sprawdziłem pic.twitter.com/QKcOLNPotz
Wzrost cen w popularnych dyskontach obrazuje także odpowiednie zestawienie zaprezentowane w tweetcie.
Ucieczka przed VAT? „Zmiany cen nieuniknione”
W internecie pojawiły się opinie, zgodnie z którymi podwyżka w Biedronce i innych sieciach handlowych jest efektem polityki rządu. Chodzi o zapowiedź wprowadzenia zerowej stawki VAT na artykuły spożywcze od 1 lutego 2022 r., co ma zatrzymać drożyznę.
Według przypuszczeń sklepy podnoszą obecnie ceny po to, aby po zmniejszeniu VAT-u obniżać ceny z wyższego poziomu, jednak po powrocie podatku może się okazać, że koszty zakupów będą jeszcze większe, niż są obecnie.
Czytaj także: Właściciel Biedronki ukarany za zmowę cenową w Portugalii
Wirtualnemedia.pl w tym kontekście zapytały Biedronkę o przyczyny fali podwyżek. W odpowiedzi od Grzegorza Pytko, dyrektora handlowego sieci kwestia VAT nie została poruszona, a podwyżki zostały wyjaśnione w nieco innym świetle.
- Regularne zmiany cen w cyklach tygodniowych są normalną praktyką w handlu detalicznym, tym bardziej na początku roku – zaznacza Grzegorz Pytko. - Żyjąc w dobie rosnącej inflacji, prowadziliśmy dłuższe niż zwykle negocjacje z wszystkimi naszymi dostawcami, aby zmiany cen wynikające z drastycznych wzrostów kosztów surowców, energii, transportu oraz akcyzy były jak najmniej odczuwalne dla naszych klientów.
Według szefa handlowego Biedronki niestety, realia rynkowe doprowadziły do sytuacji, w której zmiany cen niektórych produktów stały się nieuniknione.
- Nadal jednak Biedronka zachowuje swoją konkurencyjność cenową w porównaniu z ofertami innych sieci, co najlepiej widać w niezależnych koszykach cenowych – podkreśla Pytko. - Klienci Biedronki aktywnie korzystają również z cyklicznych ofert promocyjnych. Tylko w ubiegłym tygodniu użytkownicy karty Moja Biedronka zaoszczędzili ponad 150 milionów złotych dzięki korzystaniu z akcji rabatowych.
Czytaj także: Biedronka podwyższa pensje o 200-250 zł
Dołącz do dyskusji: Wyższe ceny żywności w Biedronce. Ucieczka przed zerowym VAT-em? „To normalna praktyka”
Rozumiem, że wg ciebie to wina Biedronki, że mamy taką wysoką inflację? Za chwilę wszyscy podniosą ceny i co, dalej będziesz wszystkich bojkotować? Przestaniesz jeść? A może jednak w następnych wyborach zagłosujesz rozumem, a nie że kupią ciebie twoimi własnymi pieniędzmi?
Takie tłumaczenia to niestety daremny trud, bo twardy elektorat PiS-u jest zasypywany codzienną dawki rządowej narracji jedynie słusznej prawdy...