Globalna awaria informatyczna dotknęła banki, lotniska i brytyjskie media. Za problemy odpowiada wadliwa aktualizacja
W piątek 19 lipca doszło do globalnego załamania się systemów informatycznych. Gigantyczne problemy wystąpiły na lotniskach, terminalach morskich, supermarketach i w bankach. Według wszelkiego prawdopodobieństwa za problemy odpowiada wadliwa aktualizacja programu Crowdstrike.
Niebieski obraz znany jako blue screen of death powitał w piątek rano wielu użytkowników Windowsa. Globalna awaria informatyczna dotknęła wiele różnych branż od lotniczej, przez handlową, aż po bankowość. Wolne od problemów nie są także media - nie działa choćby największy brytyjska prywatna telewizja Sky. Jedynym kanałem BBC, który ucierpiał w wyniku awarii, jest z kolei skierowany do młodszych widzów CBBC.
Najwięcej doniesień o kłopotach z obsługą systemów opartych na Windowsie płynie z krajów anglojęzycznych. Nie działa choćby strona internetowa brytyjskiego parlamentu, wiele publicznych placówek w Australii, a także służby ratownicze w stanie Alaska. Na kłopoty uskarżają też w Europie. Lotniska w Amsterdamie i Berlinie informują o wystąpieniu poważnych opóźnień lub wręcz czasowym wstrzymaniu lotów. Doniesień z polskiego podwórka jest mniej, ale jak informuje BBC, największy terminal kontenerów Baltic Hub w Gdańsku donosi o kłopotach z realizacją bieżących operacji.
Winy nie ponosi Windows a Crowdstrike?
Awaria dotknęła firmy korzystające z systemu operacyjnego Windowsa. Według zachodnich mediów to nie Microsoft ponosi odpowiedzialność za obecne problemy. W takim wypadku skala opisywanych wydarzeń byłaby znacznie większa. Nie jest to też podobno kwestia cyberbezpieczeństwa. Właściciel Windowsa jednocześnie radzi sobie z szeregiem błędów z aplikacją i usługami Microsoft 365. Główną przyczyną tych problemów jest podobno „zmiana konfiguracji części obciążeń backendu platformy Azure”.
- Analizujemy kwestię wpływu utrudnień na aplikacje i usługi Microsoft 365 - zaznacza w mediach społecznościowych Microsoft.
Mowa tutaj m.in. o Microsoft Teams, Microsoft Fabric oraz centrum administracyjnego usługi Microsoft 365. Jak informuje portal The Verge, źródłem BSOD jest wadliwa aktualizacja programu Crowdstrike. Odpowiedzialne za bezpieczeństwa oprogramowanie zainfekowało komputery osobiste i serwery, zmuszając je do ciągłego rebootowania, przez co maszyny nie są w stanie się normalnie uruchomić. CrowdStrike jest powszechnie używany przez wiele firm na całym świecie do zarządzania bezpieczeństwem komputerów i serwerów z systemem Windows.
Niezbędne usunięcie pliku z folderu Crowdstrike
Informatycy z całego świata donoszą m.in. na Redditcie o kolejnych przypadkach wystąpienia “niebieskiego ekranu śmierci” i podają możliwe sposoby obejścia kłopotliwego zagadnienia. Jednym z nich jest uruchomienie Windowsa w trybie bezpieczeństwa, przejście do folderu Crowdstrike i usunięcie odpowiedniego pliku. Może to być jednak trudne na serwach działających w chmurze, a także niektórych laptopach sterowanych z zewnątrz.
Głos w sprawie zabrał też minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Zapytany przez Polsat News o awarię systemów Microsoftu zaznaczył, że systemy infrastruktury krytycznej nie są oparte tylko o oprogramowanie tej firmy. "Polska przykładała dużo uwagi do infrastruktury krytycznej, by dywersyfikacja dostawców systemów następowała" - stwierdził polityk, po czym dodał, że dzięki temu “dziś jesteśmy spokojniejsi”. Według Gawkowskiego Polacy nie mają powodów do niepokoju.
Dołącz do dyskusji: Globalna awaria informatyczna dotknęła banki, lotniska i brytyjskie media. Za problemy odpowiada wadliwa aktualizacja