Jak zwalniano lokalnych prezenterów w Radiu ESKA? "Tuż przed programem pojawił się jeden z szefów z centrali"
- Nagle okazało się, że programu nie poprowadzimy, bo schodzi z anteny. W każdym oddziale pojawił się przedstawiciel centrali. Jego wizyta nie była wcześniej zapowiedziana, więc to było totalne zaskoczenie - opowiada jeden z pracowników Radia ESKA. W rozgłośni w czwartek niespodziewanie zlikwidowano ostatnie pasma lokalne. I jednocześnie zapowiedziano, że stacja zatrudni kilkudziesięciu nowych dziennikarzy, by tworzyć więcej lokalnych treści multimedialnych.
Dołącz do dyskusji: Jak zwalniano lokalnych prezenterów w Radiu ESKA? "Tuż przed programem pojawił się jeden z szefów z centrali"
O rany, serio? Hahhahhahaah.