SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nowy szef Trójki przeprosił Niedźwieckiego. „Mann zajęty kampanią Trzaskowskiego, Semka zostaje w 'Klubie Trójki'”

- Wiem, że mnie odstrzelą. Zostanę uznany za pożytecznego idiotę albo naiwniaka - ocenia nowy dyrektor radiowej Trójki, Kuba Strzyczkowski. Zapowiada, że Piotr Semka nadal będzie prowadził niektóre wydania „Klubu Trójki”, a w piątek na antenie stacji przeprosił Marka Niedźwieckiego, Bartosza Gila i Halinę Wachowicz. Według ministra kultury Piotra Glińskiego Niedźwiecki postrzegany bywa jako symbol pomysłu PRL-owskich władz na Trójkę.

Dołącz do dyskusji: Nowy szef Trójki przeprosił Niedźwieckiego. „Mann zajęty kampanią Trzaskowskiego, Semka zostaje w 'Klubie Trójki'”

94 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
bak
Jednego nie mogę zrozumieć - po co przyjmować do ludzi / zabiegać o względy ludzi, którzy publicznie obrażali Polskie Radio lub wykazywali się brakiem lojalności w postaci ujawniania korespondencji służbowej? Przecież takie zachowania w komercyjnej firmie skutkowałyby wilczym biletem. Pan Kuba natomiast płacze i ciągle łasi się do ludzi pokroju byłego dyrektora muzycznego.


Jeśli miażdżona jest elementarna wolność słowa-muzyki to żaden wilczy bilet. Taki dziennikarz zasługuje na uznanie pokazując dowody haniebnego postępowania. Tak samo jak dziennikarka pokazująca świńskie SMSy od szefa. Paniał już?
odpowiedź
User
bak
Jednego nie mogę zrozumieć - po co przyjmować do ludzi / zabiegać o względy ludzi, którzy publicznie obrażali Polskie Radio lub wykazywali się brakiem lojalności w postaci ujawniania korespondencji służbowej? Przecież takie zachowania w komercyjnej firmie skutkowałyby wilczym biletem. Pan Kuba natomiast płacze i ciągle łasi się do ludzi pokroju byłego dyrektora muzycznego.


Jeśli miażdżona jest elementarna wolność słowa-muzyki to żaden wilczy bilet. Taki dziennikarz zasługuje na uznanie pokazując dowody haniebnego postępowania. Tak samo jak dziennikarka pokazująca świńskie SMSy od szefa. Paniał już?
odpowiedź
User
bak
Jednego nie mogę zrozumieć - po co przyjmować do ludzi / zabiegać o względy ludzi, którzy publicznie obrażali Polskie Radio lub wykazywali się brakiem lojalności w postaci ujawniania korespondencji służbowej? Przecież takie zachowania w komercyjnej firmie skutkowałyby wilczym biletem. Pan Kuba natomiast płacze i ciągle łasi się do ludzi pokroju byłego dyrektora muzycznego.


Jeśli miażdżona jest elementarna wolność słowa-muzyki to żaden wilczy bilet. Taki dziennikarz zasługuje na uznanie pokazując dowody haniebnego postępowania. Tak samo jak dziennikarka pokazująca świńskie SMSy od szefa. Paniał już?
odpowiedź