SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Krytyka Polityczna” promuje się spotem z Jezusem w roli głównej (wideo)

Serwis KrytykaPolityczna.pl prowadzi w mediach społecznościowych kampanię, której bohaterem jest Jezus. Pokazany jest w „niechcianej” roli króla Polski. - W spocie chcieliśmy zwrócić uwagę na fakt, że zarówno nauczanie, jak historia życia Jezusa stoją w sprzeczności z niektórymi kierunkami polityki prowadzonej przez polityków celebrujących intronizację - mówi serwisowi Wirtualnemedia.pl Agnieszka Wiśniewska, redaktor naczelna serwisu.

Dołącz do dyskusji: „Krytyka Polityczna” promuje się spotem z Jezusem w roli głównej (wideo)

44 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
katolik
Chrystus nie jest/nie był gejem, potępiał zabijanie dzieci i na dodatek nie był nigdy intronizowany na króla Polski. Nie jest/nie był też za in vitro. Czyli cztery kłamstwa w jednym spocie.
0 0
odpowiedź
User
Marianoitaliano007
zróbcie spot z Allahem...też będzie śmiesznie... czyżby jesteście leszczami Kretyniko POtyliczna?
0 0
odpowiedź
User
Gosia
Widać, że ktoś, kto stworzył ten post nie zna religii katolickiej. Jasne, że Jezus jest przeciwko aborcji - na pewno tej "z wygody". W tamtych czasach Maryję mogli ukamieniować za podejrzenie cudzołóstwa, a mimo to zdecydowała się urodzić Jezusa. Jezus nie powstał w probówce, nie zamordowano innych zarodków. Sugerowanie, że Jezus był gejem też jest "od czapy". Pismo św. jednoznacznie określa praktykowanie homoseksualizmu jako grzech. I jeszcze jedno, Jezus zawsze się zgadza z Bogiem Ojcem: dlatego umarł na krzyżu. (Polecam przeczytanie Ewangelii.) Irytuje mnie, że tzw. "kultura i sztuka" pozwala sobie na obrażanie osób (Boga, Maryi, JPII), które są dla katolików ważne, a jakoś potrafią opanować swoje niewybredne żarty wobec innych religii. Ja się czuję tak, jakby mi ktoś obrażał najbliższą rodzinę. Normalnie poszłabym do sądu z procesem o zniesławienie.
0 0
odpowiedź