Prezes Polskiej Fundacji Narodowej: sądownictwo rujnuje nasz wizerunek, „Sprawiedliwe sądy” nie są akcją polityczną
Cezary Jurkiewicz, prezes Polskiej Fundacji Narodowej (przy tym warszawski radny PiS), stwierdził, że rozpoczęta kilka dni temu kampania „Sprawiedliwe sądy” nie ma wymiaru politycznego, tylko jest akcją informacyjną. Dodał, że działania są zgodne ze statutem PFN i przepisami prawa. Jego zdaniem kampania ma uzasadnienie w kontekście wizerunki Polski, dlatego że „polskie sądownictwo rujnuje ten wizerunek”.
Celem kampanii „Sprawiedliwe sądy” jest przekonanie polskiego społeczeństwa, że nasz system sądowniczy wymaga gruntownej reformy. Właściwa odsłona kampanii ruszyła w piątek, reklamy są oparte na opisach negatywnych zjawisk w obecnym sądownictwie i ogólnych koncepcji, jak można to zmienić.
Akcja obejmuje telewizję, internet (m.in. serwis sprawiedliwesady.pl działający też pod adresem takjakbylo.pl, aktywności w social media) oraz outdoor (billboardy w całym kraju). Jej organizatorem jest Polska Fundacja Narodowa, powołana w połowie ub.r. i dysponująca budżetem wynoszącym ok. 100 mln zł, na który złożyły się czołowe firmy państwowe.
Cezary Jurkiewicz, prezes Polskiej Fundacji Narodowej, w sobotnim wydaniu „Minęła 20” w TVP Info zapewnił, że realizacja takiej akcji jest w kompetencja PFN, ponieważ w jej statucie jest praca nad wizerunkiem Polski zarówno w kraju, jak i za granicą. - Polskie sądownictwo rujnuje ten wizerunek, a protesty przeciwko zmianom odbiły się szerokim echem na świecie - stwierdził.
Zaznaczył, że już teraz serwisy internetowe akcji odwiedza wielu użytkowników z innych krajów (najwięcej z Niemiec), pojawiły się też pytania od zagranicznych dziennikarzy. W przyszłym tygodniu być może kampania zacznie być prowadzona za granicą.
Zdaniem Jurkiewicza akcja nie jest promocją programu PiS-u, tylko kampanią informacyjną odpowiadającą za nastroje społeczne: według sondażu ok. 80 proc. Polaków uważa, że wymiar sprawiedliwości wymaga reform.
- Nie jesteśmy polityczni w tej kampanii, nigdzie się nie ukaże, jakich zmian żądamy. Chcemy, żeby wszyscy obywatele Polski, którzy mają kontakt ze swoimi posłami, poszli do swoich posłów i powiedzieli, czego oczekują. Chcemy, żeby nareszcie doszło do kontaktu od samego dołu, od zwykłych ludzi. Mamy prawo się wypowiedzieć - powiedział prezes PFN. - Nie będzie wskazań jednoznacznych, jakie są oczekiwania, na pewno nie będzie oczekiwań partyjnych - dodał.
Niektórzy krytykujący taki sposób realizacji kampanii ocenili, że jest to nieodpowiednie wykorzystanie środków publicznych, Partia Razem zapowiedziała, że zgłosi tę sprawę do Najwyższej Izby Kontroli. - Nie są to środki publiczne, według ustawy o finansach publicznych. Trudno się tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem, ale takie są fakty. Nie odważyłbym się na jakikolwiek ruch, gdybym nie miał pewności prawnej. Jesteśmy w zgodzie ze statutem, jesteśmy w zgodzie z prawem - zapewnił Cezary Jurkiewicz.
Dodał, że nie ma na razie merytorycznej, konstruktywnej krytyki tej kampanii. - Jest tylko atak na Fundację, że to robi, a nikt nie mówi na temat potrzebnej reformy sądownictwa. Nie mamy do czynienia z tym, że ktokolwiek, kto chciałby protestować, mówił, dlaczego nie trzeba robić tej reformy - zwrócił uwagę.
Dołącz do dyskusji: Prezes Polskiej Fundacji Narodowej: sądownictwo rujnuje nasz wizerunek, „Sprawiedliwe sądy” nie są akcją polityczną
To ważne, żeby wszyscy mogli się dowiedzieć, że w 2006 roku emerytowany sędzia ukradł kiełbasę, bo - jak głoszą spoty akcji - reformę popiera zaledwie 81% obywateli.
Uczciwie wydano na to 19 mln zł. To wcale nie kradzież. To "miś w oparciu o 17 instytucji", spółek skarbu państwa.
niczym więzienie. przecież nie wakacje i każdy to wie.
trzeba robić żeby wiedzieć czego nie robić po prostu. i wszelkie środki są tego warte
sądy muszą się zresocjalizować.
z losem się nie boksuje a patrzę jakieś kloce. są gdzie ich być nie powinno. dyskutują jak z kolegą przy kieliszku
no ja nie wiem ale to jakieś popłuczyny te sądy. kryminał