Spór gigantów prasowych

Kilka dni temu informowaliśmy o liście jaki wysłał do prezesa Wydawnictwa Bauer Polska - Witolda Woźniaka - Prezes Zarządu Gruner + Jahr Polska - Oliver Voigt. W liście tym wyraził swoje oburzenie sposobem informowania opinii publicznej o sprzedaży miesięcznika "Glamour" (więcej). W piątek do naszej redakcji trafił list Witolda Woźniaka, który po kilkanastu dniach postanowił odpowiedź, Olivierowi Voigt. Oto treść listu:

"Z uwagi na sezon urlopowy dopiero teraz znalazłem chwilę czasu aby odnieść się do listu otwartego, dotyczącego naszego komentarza wyników sprzedaży Glamoura i Twojego Stylu za miesiąc maj, którego (oprócz urbi et orbi) jestem adresatem, a Ty autorem.

Z góry chciałbym podkreślić, że w pełni podzielam Twoją troskę o jakościowy rozwój komunikacji korporacyjnej, opartej na rzetelności zamieszczanej informacji, poszanowaniu dobrego imienia konkurencji, stosowaniu powszechnie uznanych norm etycznych etc.
W tym kontekście podobnie jak Ty oceniam, że informacja zamieszczona na naszej stronie internetowej zawierała elementy porównawcze, mogące nosić znamiona konfrontacji.
Z powyższych powodów mogę  określić ją delikatnie jako niefortunną i zbyt emocjonalną.
Myślę, że w tej kwestii jesteśmy całkowicie zgodni.

Tym niemniej, uznając powyższe zasady jako obowiązujące normy postępowania, jestem zmuszony skomentować niektóre fragmenty Twojego listu jak i rozjaśnić nieco tło zaistniałejsytuacji.

Po pierwsze, aby ganić innych, trzeba wpierw wykazać własną cnotę w podobnych przypadkach, bo jak mawiają starzy Polacy "tylko prawdziwa cnota krytyk się nie boi".

I tu zaczyna się problem, gdyż wydawnictwo G+J, zgodnie z materiałami w których jestem posiadaniu, zamieszczanymi również na stronach www. Twojego Wydawnictwa, przez długi czas stosowało intensywną publicystykę porównawczą wobec Twojego Stylu w czasie, gdy Glamour osiągał wysokie wyniki sprzedażowe, zwłaszcza w pierwszym okresie promocji tytułu. Nie reagowaliśmy wówczas na te publikacje, po pierwsze czekając na unormowanie się sytuacji, po drugie nie było naszym stylem działania zgłaszać publicznie zastrzeżenia i wywoływać tym samym "ogólnokrajowe dyskusje" co do drobnych spraw, które mogą być załatwione szybko i sprawnie z wykorzystaniem naszych dobrych osobistych relacji.

Po drugie w Twoim liście, narzekając na kwestie etyczne naszej publikacji, sam nie omieszkałeś przytoczyć baterii argumentów o charakterze porównawczym i tendencyjnym, co w pewnym stopniu zaciera moim zdaniem siłę argumentacji i stanowczość Twojego stanowiska. Rozumiem jednak, że poczułeś się "wywołany do wypowiedzi" z silnym podparciem arsenału faktów i cyfr i taka jest przyczyna tej swoistej niekonsekwencji.

Na koniec nieco żartobliwie chciałbym potraktować  (za co mam nadzieję mi wybaczysz), swoistą pompatyczność podziękowań dla całego zespołu, współpracowników i całej Alei Zasłużonych, bo dramaturgia tej części wystąpienia  wyrasta nieco, moim zdaniem, ponad skalę tematu, który skłonił nas do wzajemnej twórczości epistolarnej. To nie oznacza oczywiście, że są to pochwały niezasłużone- wręcz przeciwnie.

Dążąc tym samym do szczęśliwego happy endu, chciałbym abyśmy sprawę potraktowali ostatecznie jako ciekawy interwał sezonu ogórkowego, który właśnie dobiega końca , a przy najbliższej okazji mam nadzieję, że przy szklance piwa bezalkoholowego, będziemy mogli razem (jak to miało miejsce do tej pory) omówić wszystkie nurtujące nas problemy - te duże i te małe - napisał Witold Woźniak, Prezes Wydawnictwa Bauer.