SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Telewizja wPolsce24 idzie w zaparte: oplucie sztabowca Trzaskowskiego w „samoobronie”

W czwartek operator telewizji wPolsce24 (Fratria) opluł mężczyznę zajmującego się organizacją spotkania wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Według zarządu Fratrii winny jest opluty mężczyzna. – Reakcja naszego dziennikarza była bardzo ostra, ale wywołana prowokacją i niemożnością samoobrony w innej formie – podkreślają władze spółki. I zapowiadają, że zgłoszą sprawę na policję.

fot. screen z serwisu X fot. screen z serwisu X

Do incydentu doszło przed wejściem do budynku, w którym odbywało się spotkanie wyborcze Rafała Trzaskowskiego. Reporter telewizji wPolsce24 Szymon Szereda rozmawiał przed kamerą z przedstawicielem organizatorów wydarzenia, a inny mężczyzna nagrywał to smartfonem

– Niech mnie pan nie popycha, drogi panie – powiedział w pewnym momencie do operatora kamery. - Sam się pan popychasz – odpowiedział operator, a zaraz potem splunął w kierunku mężczyzny. - Pan właśnie splunął na mnie i na telefon, to jest ta kultura – odpowiedział opluty mężczyzna.

Szefowa sztabu Trzaskowskiego oburzona

Jego nagranie ze smartfona zamieściła na platformie X Wioletta Paprocka-Ślusarska, szefowa sztabu Trzaskowskiego. – Jesteśmy zawsze otwarci na dyskusję, krytykę, na trudne pytania. Takie regularnie są zadawane Prezydentowi na konferencjach prasowych, na spotkaniach otwartych. Przepychanki, przekrzykiwanie, prowokowanie, nagminne łamanie wszelkich zasad, w końcu plucie na współpracowników kandydata – to się nie mieści w jakichkolwiek cywilizowanych standardach – stwierdziła.

– Tygodniami to znosiliśmy, dziś miarka się przebrała. Sami zainteresowani podniosą teraz zapewne raban, że to jakiś „zamach na wolność mediów”. Państwo dawno wypisaliście się ze zbioru „media” – dodała. Zapowiedziała, że sprawa zostanie zgłoszona na policję, a do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trafi skarga na telewizję wPolsce24.

Zarząd właściciela wPolsce24: niemożność samoobrony w innej formie

Zupełnie inaczej ta sytuacja wyglądała według telewizji wPolsce24. Szymon Szereda stwierdził, że to opluty mężczyzna zachowywał się agresywnie, a podobne prowokacje wobec ekipy reporterskiej stacji wcześniej zdarzały się wiele razy.

Kilka godzin późnej do sprawy odniósł się zarząd Fratrii, właściciela telewizji wPolsce24, a także „Sieci” i wPolityce.pl. Władze spółki (jej prezesem jest Romuald Orzeł, a pozostali członkowie zarządu to Michał Karnowski i Henryk Uzdrowski) stwierdziły, że wobec operatora kamery „w przestrzeni publicznej, dostępnej dla wszystkich, użyto przemocy słownej i fizycznej”.

– Celem tych niczym nie sprowokowanych działań było uniemożliwienie utrwalenia materiału prasowego. Czynów tych dopuścili się ludzie odbierani przez świadków jako reprezentujący sztab kandydata Rafała Trzaskowskiego – stwierdzono.

Władze Fratrii usprawiedliwiają zachowanie operatora. – Reakcja naszego dziennikarza była bardzo ostra, ale wywołana prowokacją i niemożnością samoobrony w innej formie - obie ręce miał zajęte pracą przy kamerze. Był siłowo przepychany, obcesowo przybliżano mu do twarzy telefon na kilka centymetrów. Warto dodać, że wcześniej kilkukrotnie słownie upominał agresora że ten przeszkadza mu w pracy – napisały.

Zaznaczyły, że zabezpieczają pełną dokumentację wydarzeń, a operator kamery zgłosił tę sprawę policji. Według zarządu – po analizie nagrań i relacji świadków zdarzenia oraz konsultacji z prawnikiem – „istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 43 i art. 44 Prawa Prasowego wobec naszego dziennikarza”.

Zgodnie z tym pierwszym przepisem „kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej – podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Drugi stanowi zaś, że „Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.

– Będziemy zawsze wspierać naszych dziennikarzy kiedy ktokolwiek będzie uniemożliwiać lub przeszkadzać w wykonywaniu ich pracy – zapewnił zarząd Fratrii.

Operator wPolsce24 upomniany

Nieco inaczej zareagował wicenaczelny telewizji wPolsce24 Marcin Tulicki. We wpisie na platformie X też odpowiedzialnością za zajście obarczył oplutego mężczyznę.

Przyznał jednak, że operatorowi kamery puściły nerwy. – Takiego zachowania nie pochwalamy i nie akceptujemy. Udzieliliśmy stosownego upomnienia – zaznaczył.

– Stoimy jednak nadal murem za wolnością słowa i nie zrezygnujemy z relacjonowania prezydenckiej kampanii wyborczej – podkreślił Tulicki.

Dołącz do dyskusji: Telewizja wPolsce24 idzie w zaparte: oplucie sztabowca Trzaskowskiego w „samoobronie”

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rtv
Wirtualnemedia ogłosiły czuchnowskiego "bohaterem", który zaatakował fizycznie i wulgarnie posła opozycji w Sejmie.
17 15
odpowiedź
User
Obiecuję
Po pierwsze od kiedy operator to dziennikarz? No chyba, że u Kremlowskich pracują sami ludzie renesansu. A po drugie to jak spotkam kogoś z tej redakcji to też będę zmuszony się "bronić".
16 13
odpowiedź
User
Taaa
Wirtualnemedia ogłosiły czuchnowskiego "bohaterem", który zaatakował fizycznie i wulgarnie posła opozycji w Sejmie.


Jak nazwałeś Szmateckiego?
7 16
odpowiedź