SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Pracownicy reklamowego giganta nie chcą wracać do biura. 10 tys. podpisów pod petycją

Kilka dni temu CEO holdingu reklamowego WPP Mark Read ogłosił nowe zasady pracy, które mają obowiązywać od kwietnia. Zgodnie z nimi ludzie mają pracować w biurze aż przez cztery dni w tygodniu. Spotkało się to jednak z dużym sprzeciwem zatrudnionych w firmie - pod petycją przeciwko tym zmianom podpisało się już ok. 10 tys. osób. 

Mark Read, CEO WPP Mark Read, CEO WPP

Jak donoszą zagraniczne serwisy branżowe, petycja jest apelem do władz WPP, by uchyliły nowe zasady zobowiązujące pracowników spółek holdingu na całym świecie (111 tys. osób globalnie) do pracy w biurze przez 4 dni tygodniu (obecnie pracują 2 dni w biurze, resztę zdalnie). 

Pracownicy skrytykowali Marka Reada za „ukrycie” tej informacji w dziewiątym akapicie, na końcu newslettera rozesłanego kilka dni temu wewnętrznie. Większość z nich dowiedziała się o zmianie dopiero, gdy poinformowały o niej media branżowe.

Według Sky News po tej wiadomości wielu dyrektorów wyższego szczebla z różnych agencji należących do WPP postanowiło, że odejdzie z firmy. „W całej branży znalezienie i zatrzymanie talentów jest wystarczająco trudne, a ten mandat tylko to utrudni” – miał powiedzieć jeden z nich. – „Możemy jedynie oczekiwać, że więcej osób zdecyduje się odejść. W rezultacie morale personelu już mocno ucierpiało... w ciągu miesiąca, w którym wielu odczuwa negatywne emocje, zarówno finansowe, jak i psychiczne”. 

Wielu dyrektorów chce odejść

Zdaniem informatorów Sky News decyzja szefów holdingu postrzegana jest przez pracowników jako „sposób na wyrzucenie ludzi za drzwi, uchronienie WPP przed koniecznością płacenia odpraw z tytułu zwolnień, gdy tylko wdroży się sztuczna inteligencja”. 

Rzecznik WPP, uzasadniając zapowiadane zmiany, powiedział Sky News: „Uważamy, że jest to właściwa polityka dla długoterminowych interesów firmy jako całości, wiedząc, że nie będzie ona popularna u wszystkich". 

Twórcy petycji wzywającej do zaniechania zapowiedzianych zmian w systemie pracy podzielili się wynikami ankiety przeprowadzonej wśród pracowników, z której wynika, że ​​98 proc. z 1294 ankietowanych osób chce odwołania decyzji, podczas gdy 58 proc. stanowczo nie zgadza się z „wizją i skutecznością” Marka Reada jako dyrektora generalnego. Autorzy petycji zwracają się do dyrektora generalnego z prośbą o przyjęcie „świadomego i inkluzywnego” podejścia do pracy.

Apelują też do kolejnych osób, by wzięły udział w ankiecie i szerzej udostępniały petycję. „Dziękujemy wszystkim, którzy podpisali petycję – nasz głos jest słyszany” – napisali.

Polityka powrotu do biur szkodliwa 

Kluczowe pytania we wspomnianej ankiecie odnoszą się do nowej polityki WPP w zakresie pracy: „Czy uważasz, że decyzja dyrektora generalnego WPP Marka Reada o czterodniowym powrocie do biura powinna zostać odwołana?; Czy uważasz, że decyzja Marka wesprze długoterminowy rozwój WPP?; Jaki wpływ Twoim zdaniem decyzja Marka będzie miał na pracowników WPP i poziom ich zaangażowania?; Czy wierzysz w wizję i skuteczność dyrektora generalnego WPP Marka Reada?”

Ankieta jest dostępna w Formularzach Google i może w niej wziąć udział każdy, choć respondenci proszeni są o potwierdzenie, że są pracownikami WPP.

Sama petycja krytykuje politykę powrotu do biura jako przestarzałą i szkodliwą dla dobrostanu pracowników. Brzmi ona następująco: „W świecie po Covid, w którym wiele firm przyjęło elastyczne style pracy, decyzja WPP wydaje się krokiem wstecz w zakresie wspierania dobrostanu pracowników i równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Psychiczne i społeczne skutki dla pracowników wynikające z tak sztywnych reżimów pracy mogą być rozległe”.

Grupa pracowników wzywa Marka Reada i kierownictwo WPP do ponownego rozważenia polityki, opowiadając się za bardziej elastycznym i inkluzywnym podejściem. „Nadszedł czas, aby przejść do przyszłości pracy, która jest elastyczna, uważna, inkluzywna i oparta na dowodach. Prosimy o podpisanie tej petycji, aby wesprzeć naszą sprawę”.

Czytaj także: Amazon kończy z pracą hybrydową

Zmiana wpłynie na moją produktywność

Jedna z osób, które podpisały petycję i która najwyraźniej pracuje dla grupy, napisała: „Podpisuję petycję dotyczącą wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy w biurze w WPP, ponieważ mieszkam ponad 150 kilometrów od mojego miejsca pracy. Praca jest dla mnie bardzo ważna, ale jestem głęboko zaniepokojona tym, jak te zmiany mogą wpłynąć na moją sytuację jako osoby mieszkającej tak daleko. Dodatkowe wymagania dotyczące dojazdów zwiększyłyby stres, zmniejszyłyby moje ogólne samopoczucie i nałożyłyby znaczny ciężar finansowy. Ponadto takie zmiany mogłyby negatywnie wpłynąć na moją produktywność, ponieważ dodatkowe obciążenie związane z dojazdami i zmniejszoną elastycznością mogłoby utrudnić utrzymanie takiego samego poziomu skupienia i wydajności w pracy”.

Inna osoba dodała: „Podpisuję się, ponieważ moja produktywność ucierpi, jeśli zmienimy naszą obecną hybrydową sytuację, a nie jest sprawiedliwe, aby osoby mieszkające w dalszych miastach musiały chodzić do biura cztery dni w tygodniu”.

Więcej czasu spędzać razem

W wewnętrznej notatce zapowiadającej nową politykę Mark Read podkreślał korzyści płynące ze współpracy na żywo. „Spędzanie większej ilości czasu razem jest ważne dla nas wszystkich i wprowadzamy zmiany, aby to osiągnąć” — napisał. Podkreślił również elastyczność w ramach polityki, stwierdzając: „To nie oznacza, że ​​wracamy do starych sposobów robienia rzeczy. Musimy zachować ducha elastyczności i zaufania, podchodząc do tej transformacji pragmatyzmem i zrozumieniem różnych sytuacji ludzi”.

Zauważył, że pracownicy sprawujący opiekę, mający problemy zdrowotne lub inne szczególne względy mogliby poprosić o dodatkową elastyczność, a niektóre stanowiska nadal będą w dużej mierze zdalne.

Powołując się na wewnętrzne dane Read argumentował, że zwiększona frekwencja w biurze koreluje z większym zaangażowaniem pracowników, poprawą zadowolenia klientów i lepszymi wynikami finansowymi. „Coraz więcej naszych klientów podąża w tym kierunku i oczekuje tego od zespołów, które z nimi współpracują” – dodał.

Nie udało nam sie ustalić, ile osób z polskich agencji podpisało pod petycją do władz holdingu (u nas są to agencje: VML, Grey, Ogilvy, Burson, GroupM). Liczba pracowników WPP spadła ze 114 tys. pod koniec 2023 r. do 111 tys. w połowie 2024 r. 

Dołącz do dyskusji: Pracownicy reklamowego giganta nie chcą wracać do biura. 10 tys. podpisów pod petycją

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jerzy Matczak
No i super. Niech sobie te lenie z zarządu sami wracają do biura. A nie zarabiają 20x tyle co my, latają po świecie, a nam każą być w biurze do ich widzimisie. Brawa za petycję. Super jest!
1 0
odpowiedź
User
Jan
Nie chcę Was martwić ale nadchodzi III światowa a to oznacza, że zatęsknicie wszyscy za tym aby mieć z czego żyć, gdzie żyć i jak żyć. Będziecie marzyć o tym jakby to było w przytulnym biurze obok ludzi których nawet nie znacie.
0 0
odpowiedź