Maffashion: sprawa z UOKiK w toku wyjaśnień
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował w poniedziałek o podjęciu kroków przeciw czwórce influencerów, którzy w ocenie urzędu nie podjęli współpracy w toczącym się postępowaniu wyjaśniającym nt. kryptoreklam. Jedną z tych influencerek jest Julia Kuczyńska "Maffashion". - Z naszej strony jako agencji, która obsługuje zlecenia pomiędzy kontrahentami a Julią Kuczyńską wszystkie formalności zostały dopełnione - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Kuba Szwedowski z agencji DB4 reprezentującej influencerkę. Zdaniem ekspertów influencerzy i influencerki objęte postępowaniem mogli nie mieć złych zamiarów, a jedynie dopuścić się niedopatrzeń w komunikacji z UOKiK.
Pod koniec września prezes UOKiK podjął postępowanie wyjaśniające w sprawie działań reklamowych influencerów w mediach społecznościowych, w ramach którego sprawdza relacje gwiazd internetu z agencjami reklamowymi i reklamodawcami.
W ramach postępowania Urząd kieruje wezwania do wielu podmiotów – zarówno samych twórców, jak i agencji reklamowych, w których prosi o udzielenie informacji np. o zawartych umowach, zasadach współpracy i oznaczania publikowanych treści.
"Niestety, część adresatów nie odebrała korespondencji lub nie odpowiedziała na zadane pytania, nie przesłała również wymaganych dokumentów" - podano w poniedziałkowym komunikacie UOKiK.
- Takie zachowanie odczytujemy jako brak współpracy z Prezesem Urzędu w toku prowadzonego postępowania, za co grożą osobne sankcje finansowe. Z tego też powodu wszcząłem postępowania w sprawie nałożenia kary za brak udzielenia informacji. Nie wykluczamy kolejnych tego rodzaju działań – zarówno względem przedsiębiorców, którzy nie udzielają informacji w postępowaniu dotyczącym kryptoreklamy, jak i tzw. scamu - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
- W toku postępowania wyjaśniającego dotyczącego kryptoreklamy część osób nie udzieliła odpowiedzi na zadane pytania lub nie odebrała korespondencji w związku z czym zostały wszczęte postępowania. Zgodnie z prawem, mogą one zakończyć się wydaniem decyzji i nałożeniem kary za brak współpracy z Prezesem UOKIK do 50 mln euro. Nie spekulujemy o terminach zakończenia działań - przekazało portalowi Wirtualnemedia.pl we wtorek biuro prasowe UOKiK.
UOKiK występuje przeciw influencerom
Postępowania w sprawie nałożenia kary za brak współpracy w toku postępowania dotyczą czwórki twórców prowadzących działalności gospodarcze: Marka Kruszela (znanego jako Kruszwil), Marcina Dubiela, Marleny "Marley" Sojki oraz Julii "Maffashion" Kuczyńskiej. Jak zapewnia jednak w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kuba Szwedowski z agencji DB4, która zajmuje si ę managementem Kuczyńskiej, influencerka i jej zespół dopełnili formalności przed Urzędem.
- Z naszej strony jako agencji, która obsługuje zlecenia pomiędzy kontrahentami a Julią Kuczyńską wszystkie formalności zostały dopełnione. Na wezwanie UOKiK-u, które również otrzymaliśmy, przesłaliśmy wszystkie niezbędne dokumenty wymienione w wezwaniu, w tym także te dotyczące współprac z Maffashion. Obecnie jednak, staramy się oczywiście zweryfikować status indywidualnego wezwania skierowanego bezpośrednio do Julii Maffashion Kuczyńskiej, aby jak najszybciej wyjaśnić tę kwestię, licząc, że wysłane przez nas dokumenty będą wystarczające - oświadczył dla Wirtualnemedia.pl Kuba Szwedowski.
Kardyś: jestem zaskoczony szybkością działań UOKiK
- Jestem zdziwiony, jak sprawnie i szybko działa UOKiK. Wspaniale, kibicuję. Rynek należy uregulować jak najszybciej. Współprace już zostają oznaczane przez influencerów (naprawdę ogromny skok), jedynie ilość scamu przeraża i tutaj duże mandaty mogą faktycznie uporządkować ten dziki zachód - tak poniedziałkowy news UOKiK komentuje dla Wirtualnemedia.pl Wojciech Kardyś, ekspert marketingu internetowego i współwłaściciel agencji Good For You.
Nasz rozmówca przyznaje, że jest zaskoczony, że w gronie twórców objętych postępowaniem Urzędu znalazła się Maffashion.
- Jeszcze nie wiemy czego nie chcą ujawnić podani influencerzy i dlaczego. Najbardziej dziwi, że wśród Kruszwila czy Dubiela (umówmy się, to nie są szanowani influencerzy) pojawiła się Julia "Maffashion" Kuczyńska - komentuje dla Wirtualnemedia.pl ekspert. - Przypominam - to nie jest mandat, to wszczęcie postępowania, czyli [influencerzy] zostali poproszeni o ujawnienie czegoś, a oni tego nie zrobili. Kruszwil czy Dubiel być może boją się (np. oskarżenia o scam), ale bardzo wątpię by Julia miała ze scamem cokolwiek wspólnego, może po prostu najnormalniej w świecie nie zauważyła pisma z UOKiK albo nie zdążyła odpowiedzieć? - zastanawia się Wojciech Kardyś.
Zdziwienie wyraża w rozmowie z Wirtualnemedia.pl także szef marketingu LTTM Kamil Bolek.
- Decyzja o nałożeniu kary za brak odpowiedzi na pisma UOKiK-u nie powinna nikogo dziwić. Bardziej dziwi chyba fakt, że wymienieni influencerzy z jakichś względów nie odpisali na wezwania urzędu. Nie mogę wypowiadać się za nich, bo zupełnie nie wiem, co było tego bezpośrednim powodem - mówi nam przedstawiciel LTTM.
Zdaniem eksperta, niektórzy twórcy mogą nie mieć pełnej świadomości konsekwencji braku komunikacji z UOKiK-iem.
- Twórców zrzeszonych w sieci LifeTube natychmiast poinformowaliśmy o toczącym się postępowaniu i poinstruowaliśmy ich, że w razie otrzymania takiego pisma powinni spokojnie i rzetelnie odpowiedzieć na wszystkie zawarte w nim pytania, a w razie jakichkolwiek wątpliwości, że mogą liczyć na naszą pomoc. Nie wszyscy twórcy muszą być świadomi konsekwencji, jakie grożą za brak odpowiedzi na wezwania urzędu, ale od tego w końcu mają nas lub inne podmioty, które odpowiadają za ich obsługę. Może dzięki takim decyzjom więcej twórców zwróci się pod skrzydła profesjonalnych agencji i sieci partnerskich - ocenia Kamil Bolek.
Myślicki: może to nie zła wiara, a niedopatrzenie
- Osobiście nie posądzałbym od razu wszystkich z wymienionych w piśmie Prezesa UOKiK osób o działanie w złej wierze - szczególnie w kontekście kar i konsekwencji postępowania oraz skali w jakiej media je komunikowały - uważa z kolei Marek Myślicki, PR & strategic partnerships director agencji GetHero.
- Świadomy brak współpracy bądź jej lekceważenie wymagałby skrajnego braku odpowiedzialności oraz jawnego działania na swoją szkodę w przyszłości - biorąc pod uwagę dotychczasowe działania i skale biznesu niektórych z wymienionych, nie wiem czy mogliby sobie na takie działania świadomie pozwolić - dodaje ekspert.
- Z dużą pewnością wiem, że w jednym przypadku, przepadło powiadomienie awizo i jego adresat nie wiedział nawet o toczącym się postępowaniu, a gdy mógł fizycznie odebrać dokument okazało się że było już za późno - zdradza nam Marek Myślicki . - Niedopatrzeniem zapewne jest nie sprawdzenie, od kogo pochodził list w urzędzie pocztowym, jednak tak jak wspomniałem, nie jest to przejaw złej woli i braku chęci współpracy - przekonuje menadżer z GetHero. - Mam nadzieje, że komunikat Prezesa UOKiK spowoduje natychmiastowe wyjaśnienie sytuacji i nie dojdzie do ukarania tych osób, które faktycznie nie miały świadomości o tym, że toczy się w ich sprawie postępowanie - dodaje.
W ocenie specjalisty, w scenariuszu zakładającym celowy brak odpowiedzi od części twórców, można założyć, że chcą oni zataić przed urzędem np. współprace o charakterze scamu. - Wtedy jest to jasny sygnał do rynku, że toczące się postępowanie dotyczy bezwzględnie wszystkich influencerów i muszą zacząć podchodzić do niego z największą powagą - mówi nam Myślicki.
Ekspert z GetHero liczy też, że wszczęte postępowanie w sprawie scamu jest rynkowi potrzebne.
- W sprawie postępowania dotyczącego scamu, wierze że skutecznie zniechęci ono zarówno influencerów jak i tego typu oszustów od poszukiwania tego typu szans na polskim rynku i raz na zawsze zakończy temat oszustw w internecie wykorzystujących siłę influencerów - komentuje Marek Myślicki.
Konsumenci ufają uczciwym influencerom
Według nowego badania LifeTube i IQS przeprowadzonego na platformie Omnisurv by IQS, konsumenci ufają influencerom oznaczającym współpracę z markami. Tylko 17% badanych deklaruje, że współpraca z influencerem może zniechęcić ich do marki.
Większość badanych (67 proc. ) deklaruje, że zauważa u obserwowanych przez siebie twórców posty oznaczone jako sponsorowane lub powstałe przy współpracy z marką (oznaczone takimi hashtagami jak #ad #spon #wspolpraca czy #reklama). Publikacje oznaczone jako “sponsorowane” są odbierane jako bardziej wiarygodne przez ponad połowę badanych (54 proc.), nieco ponad jedna czwarta uważa zaś, że są one mniej godne zaufania w porównaniu do postów, które nie powstały przy współpracy z marką.
Scam - co to jest?
Scam to działanie polegające na wprowadzaniu odbiorców w błąd poprzez m.in. ukrywanie istotnych informacji na temat produktu, czy też podkreślanie pewnych jego cech w celu wywarcia wpływu na użytkownika.
UOKiK podaje przykłady scamu. „Influencer w zamian za wynagrodzenie zachwala produkt, informując, że ma on mocno obniżoną cenę - np. z 600 zł na 150 zł. Tymczasem okazuje się, że promocja cenowa była fałszywa, a dodatkowo osoby, które złożyły zamówienie, nie otrzymują produktu lub dostarczony wyrób jest gorszej jakości niż wskazywał na to twórca na swoim kanale w mediach społecznościowych” - podano w komunikacie.
UOKiK zachęca do zgłaszania scamu. Można to zrobić wysyłając zawiadomienie na adres: scam@uokik.gov.pl. W wiadomości trzeba podać jak najwięcej informacji, w tym np. zrzut ekranu, nagrany film lub link do konta twórcy wraz z opisem nieprawidłowości jakie zauważyliśmy.
Dołącz do dyskusji: Maffashion: sprawa z UOKiK w toku wyjaśnień
W jeszcze większym skrócie:"ludzi którzy są popularni bo reszta głupiego społeczeństwa potrzebuje kogoś kto będzie im mówił co jest fajne - a co fajne nie jest."