SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Szef KRRiT chce wprowadzić kodeks dobrych praktyk dziennikarskich. „Brak narzędzi egzekwowania”

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski zapowiedział opracowanie kodeksu dobrych praktyk dziennikarstwa informacyjnego i publicystyki, ale zapytany przez nas, nie potrafi podać szczegółów. Szefowie redakcji są sceptyczni wobec tego pomysłu: podkreślają, że brak jest choćby narzędzi do egzekwowania zapisów projektowanego kodeksu. - Taki kodeks powinien być raczej aktem samoregulacji środowiska dziennikarskiego - mówi prof. Tadeusz Kowalski, członek KRRiT.

Maciej Świrski (fot. KRRiT)Maciej Świrski (fot. KRRiT)

Nowo powołana Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji spotkała się we wtorek z senacką Komisją Kultury i Środków Przekazu. Podczas dyskusji przewodniczący Rady Maciej Świrski zapowiedział m.in. walkę z dezinformacją i hejtem w mediach oraz sformułowanie kodeksu dobrych praktyk dziennikarstwa informacyjnego i publicystyki.

Jak Maciej Świrski wyobraża sobie taki kodeks i jak daleko posunięte są nad nim prace? Zapytaliśmy o to w środę przewodniczącego KRRiT, ale w odpowiedzi usłyszeliśmy, że jest jeszcze „zbyt wcześnie, aby o tym mówić”. - Proszę przysłać pytania droga mailową – powiedział nam Świrski. Na maila na razie nie odpowiedział.

Prof. Kowalski: „Takie kodeksy już istnieją”

Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, medioznawca prof. Tadeusz Kowalski, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mówi: - Kodeksy dobrych praktyk są, według mojej wiedzy, powszechnie przyjmowane w większości redakcji radiowych i telewizyjnych. Problemem nie jest więc brak tego rodzaju uregulowań działalności dziennikarzy, ale praktyka ich stosowania i egzekwowania w przypadku naruszeń. Takie kodeksy, czy też regulaminy istnieją również w mediach publicznych, ale - jak pokazuje praktyka - są ignorowane zarówno przez część pracowników redakcyjnych tych mediów jak też osoby zarządzające.

Czy zapowiadany dokument, być może w formie rozporządzenia KRRiT, mógłby coś zmienić w tej sprawie? - Jestem sceptyczny, bowiem media publiczne nie realizują właściwie nawet swoich obowiązków ustawowych, w tym wynikających z art. 21 ustawy zasad takich jak pluralizm, bezstronność czy wyważenie – podkreśla nasz rozmówca.

Prof. Kowalski podsuwa receptę, jak można by to zmienić: - Kodeks etyczny powinien być aktem samoregulacji i wówczas miałby cały szereg zapisów także o naruszeniach i sankcjach, na które wspólnie umawia się przystępujące do niego środowisko. To wymaga jednak wspólnej pracy przede wszystkim dziennikarzy i mediów w tym szczególnie mediów publicznych, bo to one w demokratycznych systemach są jednak często wzorem dla innych – podkreśla członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Chrabota: „W mojej redakcji kodyfikacja obowiązuje”

Sceptyczni są także redaktorzy naczelni tytułów, z którymi rozmawialiśmy. Bogusław Chrabota, szef „Rzeczpospolitej” mówi: - Taki materiał, który proponuje Maciej Świrski, już istnieje. Nazywa się Kartą Etyczną Mediów i powstał wspólnym wysiłkiem niemal całego środowiska w 1995 roku. Ale pan Świrski o tym nie wie. Zresztą, skąd ma wiedzieć. W mojej redakcji ta kodyfikacja obowiązuje. Żaden inny projekt – zwłaszcza pod auspicjami pana Świrskiego – mnie nie interesuje.

Podobnie o pomyśle wypowiada się zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, Roman Imielski: - Pomysł pana Świrskiego traktuję w kategoriach ponurego żartu. Upolityczniona KRRiT nie reaguje na skandaliczne materiały TVP czy Polskiego Radia, z których wylewa się propagandowy ściek, a standardy pracy nie mają nic wspólnego z rzetelnością i jakimikolwiek praktykami dziennikarskimi. Chce za to uczyć inne media, jak powinny pracować – ocenia.

Wybranowski: „Kodeks obowiązującym prawem? Nie ma szans”

Redaktor naczelny „Głosu Wielkopolskiego”, publicysta Wojciech Wybranowski, akcentuje z kolei, że już „w dawnych czasach” obowiązywał podobny kodeks. - Kiedy dziennikarstwo było dziennikarstwem, a nie pogonią za odsłonami w necie - w niektórych mediach, np. w „Rzeczpospolitej" (ale tej przed Grzegorzem Hajdarowiczem) obowiązywał kodeks dziennikarski, bardzo zbliżony do kodeksu obowiązującego w dawnych dobrych czasach w BBC. Nowi dziennikarze dostawali go do zapoznania się z nim. Czy taki kodeks dzisiaj ma sens? Można go oczywiście sformułować - ale do tego celu powinien powstać wspólny zespół - powinien zawierać wzorce postępowań, zachowań dziennikarskich.

Wybranowski zwraca uwagę, że kodeks taki miałby szansę stać się niczym więcej, jak czymś w rodzaju przewodnika dla młodych dziennikarzy. - Natomiast na to, by kodeks stał się obowiązującym „prawem" nie ma żadnych szans choćby dlatego, że brakuje narzędzi egzekwowania go i często nie ma też woli egzekwowania takich praktyk przez wydawców czy naczelnych.

Jako przykład nasz rozmówca podaje zdarzenie sprzed doby: - Jeśli w kilka godzin po wybuchu rakiety czytam "niepotwierdzone informacje, dwie rakiety uderzyły"- to z dobrymi praktykami i zasadami dziennikarskimi nie ma to wiele wspólnego, wiele za to z łowieniem odsłon i sianiem paniki. Jeśli doświadczony dziennikarz pisze na dużym portalu informacyjnym, że to, iż zbłąkana rakieta spadła na pomieszczenie do przechowywania siana w małej wiosce to dowód na niedziałanie natowskiej tarczy antyrakietowej, a wydawca takie brednie puszcza, to żaden kodeks takich kompromitujących zachowań nie ograniczy.

Skąd pomysł na kodeks? „Degradacja zawodu dziennikarza”

We wtorek przewodniczący KRRiT mówił, że w Polsce „następuje degradacja i upadek zawodu dziennikarskiego". - Mylenie opinii z faktami jest codzienną sprawą w każdych mediach w Polsce. Przedstawienie tylko jednej strony bez kontaktowania się z osobą opisywaną to jest druga sprawa. Przekroczone zostały wszelkie granice warsztatu dziennikarskiego - przekonywał.

Maciej Świrski mówił także, iż – jego zdaniem - należy „przywrócić dobre praktyki w polskim dziennikarstwie”. - Dlatego jednym z zadań, które sobie postawiłem, a o którym teraz mogę po raz pierwszy powiedzieć publicznie, jest sformułowanie kodeksu dobrych praktyk dziennikarstwa informacyjnego i publicystyki, pod którym powinny podpisać się wszystkie stacje i media, które mają tego rodzaju programy czy materiały, publikacje" – podsumował szef regulatora.

KRRiT pracuje już nad innymi regulacjami

We wrześniu pisaliśmy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji – jeszcze w poprzednim składzie – pracowała nad wprowadzeniem trzech kolejnych rozwiązań, które mają mieć charakter rynkowych samoregulacji. 

Pierwszy z dokumentów ma dotyczyć oznaczania i wyodrębniania przekazów handlowych pochodzących od influencerów - chodzi o lokowanie przez nich produktów i zamieszczanie reklam w mediach społecznościowych. Zapisy dokumentu mają być implementacją dyrektywy unijnej. Trwają też prace nad dokumentem dotyczącym samoregulacji w zakresie tzw. reklamy dedykowanej. Trzecia sprawa mierzy się z tematyką fake newsów. Chodzi tym razem o wdrożenie w praktyce powstałego wiosną Kodeksu Dobrych Praktyk w zakresie dezinformacji. Zawarto w nim kluczowe zagadnienia dotyczące walki z dezinformacją, a także rekomendowane działania.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w nowym składzie pracuje od października br. Maciej Świrski i Agnieszka Glapiak zostali wybrani do niej przez Sejm (głosami Prawa i Sprawiedliwości). Prezydent Andrzej Duda zdecydował, że w Radzie zasiadać będzie także była szefowa „Wiadomości” TVP1 Marzena Paczuska i dr hab. Hanna Karp, medioznawca z toruńskiej uczelni związanej z Ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Opozycyjny Senat wybrał prof. Tadeusza Kowalskiego, medioznawcę z Uniwersytetu Warszawskiego.

Dołącz do dyskusji: Szef KRRiT chce wprowadzić kodeks dobrych praktyk dziennikarskich. „Brak narzędzi egzekwowania”

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Basia S
PiS i dobre praktyki :D boki zrywać!!! Im marzy się PRL2.0 i ciągła cenzura :D
odpowiedź
User
Jj
Od dziennikarzy glupsi sa tylko aktorzy jak mawial klasyk.
odpowiedź
User
Jacek
Dobrą praktyką powinno być przestrzeganie misji publicznej, ustawy o radiofonii i tv i statutu / karty powinności. Z naciskiem na media publiczne, które mają z tym problem.
odpowiedź