„Rzeczpospolita” krytykowana za artykuł Jacka Kurskiego. Chrabota: jednorazowa publikacja, tekst wolny od polityki
To Jacek Kurski zgłosił „Rzeczpospolitej” propozycję opublikowania na jej łamach gospodarczej analizy dotyczącej bieżącej polityki Banku Światowego - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Ale to jednorazowa publikacja - mówi nam naczelny dziennika Bogusław Chrabota. Podkreśla, że "tekst miał być wolny od polityki". Publikacja wywołała burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych.
W środę na łamach „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł Jacka Kurskiego, który został odebrany jako debiut autora (zatrudnionego w Banku Światowym) w roli publicysty. W analizie, zatytułowanej „Wiosenne spotkania w cieniu wojny”, były prezes TVP pisze o obecnej polityce Banku Światowego w obliczu wojny w Ukrainie. „W odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainę Bank Światowy wrócił po kilkudziesięcioletniej przerwie ze znaczną częścią swego portfela do Europy” - podkreśla.
Kurski wspomina także o wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Polsce, nazywając ją „historyczną”. „W mediach „północnoatlantyckich”, które śledzę na bieżąco, została ona godnie wyeksponowana” - zaznacza. Omawia też szerzej skalę dotychczasowej pomocy Zachodu dla Ukrainy i zauważa, że jest to dobry moment na refleksję „jak rosyjska napaść wymusiła zmianę modus operandi światowych instytucji finansowych”.
Takiego smsa dostałam ;) pic.twitter.com/75y1nIH2v0
— Burzynska Agnieszka (@BurzynskaAga) April 12, 2023
„Zastrzegłem, że tekst ma być wolny od polityki”
Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, Bogusław Chrabota, poprzedził tekst Kurskiego zastrzeżeniem, że opublikowanie tekstu w niczym nie zmienia zdania redakcji „o osobistej odpowiedzialności autora za długoletnie dewastowanie polskiej telewizji publicznej i atmosferę politycznego hejtu”. W internetowym wydaniu to zdanie wyróżniono wytłuszczoną, czerwoną czcionką. Chrabota wymienia też cztery powody, dla których redakcja zdecydowała się opublikować analizę: ciekawość („wielu z nas może ciekawić, co były prezes TVP ma do powiedzenia w swojej nowej roli”), fakt, że czytelnicy „mają prawo poznać poglądy publicystyczne Jacka Kurskiego”, rolę „Rzeczpospolitej”, jako „forum wymiany poglądów pomiędzy stronami politycznego sporu” i fakt, że tekst Kurskiego „spełnia kryteria publikowalności na łamach”.
W jaki sposób Jacek Kurski trafił z tekstem na łamy "Rzeczpospolitej"? - Sam się do nas zgłosił i zaproponował tekst - wyjaśnia w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Bogusław Chrabota. - Aktualny, bo dotyczy finansów dla Ukrainy z Banku Światowego i ekonomiczny. Zastrzegłem, że tekst ma być wolny od polskiej polityki i stricte merytoryczny. Taki właśnie jest - uzupełnia naczelny „Rzeczpospolitej”. Podkreślając jednocześnie, że jest to „jednorazowa publikacja”.
Osobom krytykującym decyzję szefostwa dziennika o udostępnieniu łamów byłemu szefowi telewizji Polskiej Chrabota odpowiada: - Wolność słowa polega między innymi na tym, by dać szansę wypowiedzi wszystkim stronom. „Rzeczpospolita” taką możliwość daje – ten tekst w żaden sposób nie odnosi się do wewnętrznego sporu politycznego. Zapraszam do polemiki.
Po południu redakcja „Rzeczpospolitej” zamieściła drugie już oświadczenie redaktora naczelnego, w którym podkreślił, że Kurski nie został publicystą ani współpracownikiem dziennika.
Nie jest prawdziwą informacja, że Jacek Kurski został publicystą dziennika „Rzeczpospolita”. Oświadczenie Bogusława Chraboty, redaktora naczelnego dziennika „Rzeczpospolita” pic.twitter.com/23jwrFBhqQ
— Rzeczpospolita (@rzeczpospolita) April 12, 2023
Dziennikarze krytykują „Rzeczpospolitą”
Mimo wyjaśnień zamieszczonych przy tekście, dziennikarze krytykowali wczoraj decyzję kierownictwa „Rzeczpospolitej” o opublikowaniu tekstu Kurskiego. Wojciech Szacki z „Polityki” napisał na Twitterze: „Różne żarty przychodzą do głowy, ale napiszę jednak na serio: opublikowanie tekstu człowieka, który zrobił z telewizji publicznej megafon władzy, jest nieprzyzwoite”. „Piękne uhonorowanie Pana Prezesa za wiele lat dzielnej i brutalnej walki na rzecz jedynie słusznej Partii. Szczerze współczuję dziennikarzom "Rz". Bez dwóch zdań, w mediach robi się coraz bardziej nieciekawie” – skomentował z kolei Janusz Schwertner z Onetu.
Konrad Piasecki zauważył: „Ciekawe, że polski przedstawiciel w Banku Światowym nie uznał za godnych swego pióra łamów „Gazety Polskiej”, prasy Orlenu, wSieci czy innego Wpolityce, tylko uznał, że napisze tekst do „Rzeczpospolitej”. Niezależne media czasem się przydają...” .
„Czytelnicy i polska opinia publiczna mają prawo poznać poglądy publicystyczne Jacka Kurskiego" - pisze Bogusław Chrabota w 'Rz'. Chciałabym zauważyć, że poglądy publicystyczne tego autora poznaliśmy aż za dobrze w czasie jego prezesury w TVP - skomentowała Agnieszka Żądło z „Newsweek Polska".
Różne żarty przychodzą do głowy, ale napiszę jednak na serio: opublikowanie tekstu człowieka, który zrobił z telewizji publicznej megafon władzy, jest nieprzyzwoite.https://t.co/soA69OZHUk
— Wojtek Szacki (@szacki) April 12, 2023
Jacek Kurski przez 6 lat na czele TVP
Jacek Kurski w grudniu ub.r. został powołany na stanowisko alternate executive directora szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie. - Kandydatura Jacka Kurskiego (...) została zgłoszona przez Prezesa NBP jako Gubernatora RP w Banku Światowym - podano w komunikacie NBP. "Podjąłem zgodną z moim wykształceniem i doświadczeniem menadżeerskim pracę jako alternate executive director w Banku Światowym, świadomy że oznacza to rezygnację z części aktywności publicznej czy ambicji politycznych. Zawsze myślałem że nie ma życia poza polityką. Otóż jest. Wiem że tu też dobrze przysłużę się Polsce" – skomentował sam Kurski.
Od stycznia 2016 r. do września 2022 roku Jacek Kurski był prezesem Telewizji Polskiej z przerwą przez kilka miesięcy w 2020 r., gdy był doradcą zarządu, a potem jego członkiem.
To polityk, ale także i ekonomista. Jak podkreślono w grudniowym komunikacie NBP: ukończył handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim, ma także szerokiemu doświadczeniu w sektorze publicznym zdobyte na wszystkich jego szczeblach: samorządowym, ustawodawczym, rządowym i międzynarodowym”. Zanim został prezesem TVP, Kurski był m.in. posłem, europosłem i podsekretarzem stanu w resorcie kultury.
Dołącz do dyskusji: „Rzeczpospolita” krytykowana za artykuł Jacka Kurskiego. Chrabota: jednorazowa publikacja, tekst wolny od polityki