Co dla internetu oznaczałoby przejęcie Yahoo przez Microsoft?
Firma badawcza comScore postanowiła przeanalizować konsekwencje dla internetowego rynku, jakie mogłoby mieć połączenie sił Microsoftu i Yahoo.
Przypomnijmy, ze w ubiegły piątek koncern z Redmond złożył wartą 44,6 miliarda ofertę przejęcia Yahoo. Decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu tej propozycji jeszcze nie została podjęta.
Z danych firmy badawczej comScore wynika, że strony należące do Google w grudniu ubiegłego roku odwiedziło na całym świecie 587,8 miliona internautów. To mniej niż w przypadku stron Microsoftu i Yahoo, które łącznie zanotowały 664,8 miliona unikalnych odwiedzin - informuje serwis Marketing Charts. Na samym rynku amerykańskim przewaga również była po stronie Microsoft/Yahoo, w stosunku 163,6 do 133 milionów wizyt.
Na światowym rynku internetowych wyszukiwarek Google miało w ostatnim miesiącu zeszłego roku 62,4 procenta udziałów i zdecydowanie dystansowało Microsft (2,9 procenta) i Yahoo (12,8 procenta), którym jak widać nawet połączenie sił niewiele by tutaj dało. Za to w USA różnica byłaby już mniejsza, ale również wyraźna na korzyść Google - 58,4 do 32,7 procenta.
Z kolei biorąc pod uwagę internetowe serwisy poczty e-mail, Google wyraźnie ustępowało Microsoftowi i Yahoo, a przy połączeniu obu rywali przewaga znacznie by się jeszcze zwiększyła. W grudniu Gmail zanotował 90 milionów, a Microsoft i Yahoo łącznie 426,3 miliona unikalnych odwiedzających na całym świecie.
Wygląda więc na to, że tylko na rynku wyszukiwarek Google pozostałoby niekwestionowanym liderem. Jednak to właśnie ten rynek jest w sieci najważniejszy, gdyż przynosi najwięcej dochodów z reklam.
źródło: Marketing Charts
Dołącz do dyskusji: Co dla internetu oznaczałoby przejęcie Yahoo przez Microsoft?