Przeprosin na łamach prasy i 50 tysięcy zł na cele społeczne domaga się od przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera zarząd Agory, wydawcy Gazety Wyborczej. Agora wystąpiła przeciw Lepperowi z pozwem o ochronę dóbr osobistych.

"Zarząd Agory SA - wydawcy "Gazety Wyborczej" stwierdza, że na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy, w swoich publicznych wypowiedziach Andrzej Lepper - szef "Samoobrony" wiele uwagi poświęca spółce Agora SA i Adamowi Michnikowi, zarzucając im niezgodnie z prawdą korzystanie z miliardowych zwolnień (ulg) podatkowych. (...) Przewodnim i natrętnie powracającym motywem tych wypowiedzi jest kwestia rzekomego zwolnienia podatkowego (ulgi podatkowej) za rok 2000 udzielonego Agorze SA, bądź jej akcjonariuszom czy wreszcie samemu Adamowi Michnikowi. A.Lepper podaje różne kwoty rzekomych zwolnień: 600 milionów złotych, 1,8 miliarda złotych, 2 miliardy złotych czy wręcz miliardy złotych.

Stanowczo stwierdzamy, że informacje te nie są prawdziwe.(...) Stanowczo protestujemy przeciwko rozpowszechnianiu przez A.Leppera kłamstwa i pomówień na temat naszej Spółki i prowadzonej przez nas działalności. Z tych właśnie przyczyn zdecydowaliśmy się wystąpić przeciwko A.Lepperowi na drogę sądową z odpowiednim pozwem o ochronę dóbr osobistych" - czytamy w komunikacie AGORY SA.

Tymczasem Andrzej Lepper powiedział we wtorek w Lublinie, że jeszcze w tym tygodniu poda tygodnik "Wprost" do sądu i zażąda miliona złotych na cele charytatywne, za porównywanie go z Hitlerem.

Lepper chce też, aby prokuratura ścigała "Wprost" z urzędu. Na okładce najnowszego numeru "Wprost" ukazało się zdjęcie przewodniczącego Samoobrony z podpisem "Heil Lepper!" "Tygodnik "Wprost" zostanie skierowany do sądu i chcemy kwoty miliona złotych na cele charytatywne, nie dla mnie" - powiedział Lepper na konferencji prasowej.

"Chodzi mi o okładkę, bo to jest twarz moja, a cień rzuca wąsiki i rysy Hitlera. To jest nie do przyjęcia, wulgarne, nieprzyzwoite i to jest sugerujące, że jakby Lepper doszedł do władzy, to będzie robił to, co Hitler. Adwokaci przygotowują w tej chwili wniosek, najpierw do prokuratury, żeby z urzędu ścigała i o odszkodowanie, jako sprawę cywilną. W tym tygodniu zostaną dokumenty złożone" - dodał Lepper.