Jaka Trójka po Trójce? Część dziennikarzy chce wrócić, Strzyczkowski „rozważyłby” propozycję szefowania
Nie ma powrotu do „starej Trójki”, ale jej odbudowa na bazie tego, co znaliśmy, jest możliwa - mówią nasi rozmówcy. I choć większość dziennikarzy, która odeszła lub została zwolniona w ciągu ostatnich ośmiu lat, nie chce słyszeć o powrocie na Myśliwiecką, jest też takie grono, które poważnie rozważa taki powrót. - Niektórzy, także z nowych internetowych rozgłośni, mówią, że chętnie poprowadziliby jakieś audycje w Trójce - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Wojciech Dorosz, szef Stowarzyszenia Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego. Kuba Strzyczkowski zaś, zapytany czy wróciłby na dyrektorski fotel, w rozmowie z nami przyznaje: - Rozważyłbym taką propozycję, gdyby się pojawiła.
Dołącz do dyskusji: Jaka Trójka po Trójce? Część dziennikarzy chce wrócić, Strzyczkowski „rozważyłby” propozycję szefowania
Radio jak TOKFM, ale otwarte i pluralistyczne mogłoby mieć 3-6% w zależności czy to ma być czysta informacja i publicystyka czy również trochę muzyki. A jak połączyć to z mądrym PR i obecnością w mediach społecznościowych to nawet lepiej.
Jedyna i Trójka łącznie z Czwórką dzisiaj nie mają racji bytu, ale mają zasięg i nadają tradycyjnie. Do tego PR24, które jest zbyt polityczne, ale to się wszystko powiela. 1-2 stacje muzyczne, a jedna informacyjno-publicystyczno-kulturalna. Dwójka nigdy nie będzie tak komercyjna, Trójka przynudzała, Jedynka leci przepraszam u emerytów i w urzędach lub u taksówkarzy po 60-tce.
A 4/Euro dwa razy rozwalano, straciła fanów, młodzi odeszli od radia - co jak widać po...popularności podcastów, streamingu było idiotyzmem. Muzyka, filmy i seriale, sport, książki, gry - przecież takie podcasty, wideo mają od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy wyświetleń. Dlaczego by live czy premierowo tego nie puszczać w Radiu, a potem na YT czy i własnym serwisie ?!
1, 2, 3, 4, PR24 - minimum jedna stacja do piachu lub zupełnej renowacji i unowocześnienia. Tylko nie na zasadzie był PiS to będzie lewactwo bo to jak wahadło, a nie o to chodzi.