Universal rezygnuje z wydawania płyt DVD w Polsce

Aha. Efekt serwisów. Wejdźcie sobie na Amazon UK i tam są setki filmów w nowych wydaniach na płytach albo ich zapowiedzi i to w wydaniach jakich w Polsce nigdy nie było. To co oni nie mają serwisów streamingowych?

Mają 10-20 razy większy rynek anglojęzyczny.

Co znaczy rynek anglojęzyczny? Ja też jestem rynek anglojęzyczny bo mi nie robi czy jest polska wersja i nie muszę za to w Polsce płacić sto złotych jak mogę za kilka dni mieć wysłane z UK za połowę polskiej ceny. Do tego brytyjskie filmy są regionalnie zablokowane i żeby w Stanach obejrzeć to Amerykanie muszą mieć odtwarzacz bez blokady. Na brytyjskim Amazonie jest mnóstwo starszych filmów które wychodzą odnowione w 4K i do tego są wersje limitowane z różnymi dodatkami. W Polsce to masz kawałek plastiku i płytę i płacisz jak za zboże.

Dokładnie. To, co napisał przedmówca. Odchodzenie od nośników fizycznych, tylko i wyłącznie spowodowane pazernością, bez jakiegokolwiek zastanowienia nad ryzykiem, to jest głupota kompletna. Jak połączenie internetowe będzie gorszej jakości lub w ogóle go nie będzie, to te serwisy vod można rozbić, wiadomo o co. Nie wszystko też wyszło na Blu-ray, jest sporo niszowych produkcji, których na tym nośniku nie uświadczysz, ale jasne, zakopmy DVD głęboko pod ziemią, bo jest takie przestarzałe. To samo jest z muzyką, nie interesuje mnie jakiś Spotify, wolę mieć muzykę na nośniku fizycznym (CD albo winyl). Trend na przenoszenie wszystkiego do sieci i bezrefleksyjne kroczenie z prądem technologicznych nowinek odbije się nam czkawką, jak przypadkiem walnie internet. A w obecnym świecie taki scenariusz, to nie jest żadne sci-fi, ale rzeczywistość. Należy tylko wyjść spoza komfortowej i eskapistycznej bańki, i rozejrzeć się wokół.