SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Serwis Kamila Durczoka Silesion.pl zawiesił działalność. Bez nowych treści od tygodnia

W serwisie Silesion.pl należącym do Kamila Durczoka od tygodnia nie pojawiają się nowe treści. Witryna działa od października 2016 roku, miesięcznie notuje zazwyczaj ok. 400-700 tys. użytkowników i ok. miliona odsłon.

Dołącz do dyskusji: Serwis Kamila Durczoka Silesion.pl zawiesił działalność. Bez nowych treści od tygodnia

52 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
żenua
Silesion znika, za to 6 maja Maciej Wąsowicz, były rzecznik Tauronu odpala portal polityczny. Przed wyborami zatem ciekawe skąd kasa? Chyba nie z handlu węglem, którym tak handlował ze był minus kilkaset tysi


na samą infrastrukturę wystarczy 10 tysięcy na start. Największym kosztem jak wszędzie jest socjał, więc wszystko zależy od tego, czy to będzie 1 osobowa redakcja z kolesiem który wrzuca raz dziennie trzy teksty do 1200 znaków na podstawie wygrzebań z internetu, czy poważna dziennikarska robota. Chociaż kimś kto zatelefonuje do rozmówcy i zada my pytania, potem to spisze, zredaguje potem wrzuci.

Portal odpalić może każdym i istnieje takich tysiące tylko po polsku... o których mało kto z nas wie.
W tym właśnie największy sęk.

Nie potrzebny był ani handel węglem, ani pomoc zamożnych rodziców, bo samo odpalenie jest w zasięgu każdego pracującego od kilku lat Polaka.

Znając prostactwo Durczoka, on będzie się tłumaczył w podobny sposób. Kaczyński pewnie osobiście interweniował ...w sprawie portaliku o którym nawet na Śląsku mało kto wiedział :) Żenujące.
odpowiedź
User
Frantz
Fabryka porcelany nie jest w centrum Katowic, to tak na marginesie.
Ale jest miejscem prestiżowym, to już inna sprawa.
odpowiedź
User
Adrian D.
na samą infrastrukturę wystarczy 10 tysięcy na start. Największym kosztem jak wszędzie jest socjał, więc wszystko zależy od tego, czy to będzie 1 osobowa redakcja z kolesiem który wrzuca raz dziennie trzy teksty do 1200 znaków na podstawie wygrzebań z internetu, czy poważna dziennikarska robota. Chociaż kimś kto zatelefonuje do rozmówcy i zada my pytania, potem to spisze, zredaguje potem wrzuci.


Na start wystarczy 500 PLN - domena, serwer i ogarnięty informatyk, który za 200 PLN postawi i skonfiguruje WP z magazynowym layoutem.
Socjal też nie jest problemem, bo większość mediaworkerów pracuje na UoD.
Teksty kosztują grosze, bo każdy myśli, że skoro zdał maturę z polskiego na 3+, to może być dzięnikażę.

10 tysi to jest kasa na kilka miesięcy działania, aż pojawi się reklamodawca.
A skoro portal ma być polityczny i rusza tuż przed wyborami, to znaczy, że reklamodawcy już są.
odpowiedź