Janusz Daszczyński: zostałem wybrany na cztery lata. Lis i Pospieszalski znikną z TVP
- Byłoby całkowicie nieodpowiedzialne, gdybym zachowywał się tak, że zaraz nastąpi potop i trzeba uciekać na arkę - mówił w środę prezes TVP Janusz Daszczyński, komentując zapowiedzi zmian, jakie w Telewizji Polskiej chce wprowadzić PiS. Dał też do zrozumienia, że programy Tomasza Lisa i Jana Pospieszalskiego znikną z anteny.
Dołącz do dyskusji: Janusz Daszczyński: zostałem wybrany na cztery lata. Lis i Pospieszalski znikną z TVP
Ten mechanizm poboru będzie nielegalny. Z prostego powodu - na taką formę płatności muszą się zgodzić 3 podmioty - telewizja, telewidz i firma energetyczna, która musi dostać dostęp do danych telewidza.
Natomiast próba poboru abonamentu z pitem się nie uda z prostej przyczyny - za większość ludzi podatki płaci ich pracodawca, więc musiałby zapłacić więcej, nie mając szans na legalne odzyskanie tej kasy, bez stosownej adnotacji w umowie o pracę.
Gdyby w TVP nie było tak dużych pieniędzy tak łatwo zarabianych bez konieczności posiadania dużych kompetencji to i dupoliżących miernot byłoby tam mniej. Ale jedno jest rozwiązanie wyciąć w pień te koterie rodzinno-polityczno-mafijne i inaczej seksualne. Przecież tam pracują i pracowali do niedawna jeszcze ludzie zatrudniani w latach osiemdziesiątych przez aparat komunistyczny,